PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143515}

Maria Antonina

Marie Antoinette
2006
6,5 61 tys. ocen
6,5 10 1 61273
6,5 28 krytyków
Maria Antonina
powrót do forum filmu Maria Antonina

muzyka- kanał

ocenił(a) film na 5

Film nawet jako taki ale muzyka zniszczyła klimat, tak więc daje 5

ocenił(a) film na 7
anQ

Bez przesady, właśnie trzeba pochwalić Coppolę za niesamowite wyczucie jeżeli chodzi o dobór muzyki, połączenie osiemnastowiecznej Francji z współczesnymi hitami muzycznymi u niej sprawdza się jak u nikogo innego.

ocenił(a) film na 4
Caravan_Girl

anQ,mam te same odczucia,muzyka nie była zła jakby była w innym filmie,do tego zupełnie nie pasowała i psuła klimat któremu się poddawałem:)

ocenił(a) film na 9
michajlovicz

Mnie się to wybuchowe połączenie nie podobało. Taka muzyka owszem może być, ale nie do filmu historycznego. Kiedy włączyłam sobie ten film online i usłyszałam tę muzykę, pierwsza moja myśl była taka, że przez przypadek włączyłam jakiś inny film.

ocenił(a) film na 5
Margaret Tudor

@MargaretTudor: miałam tak samo, myślałam, że pomyliłam film. Muzyka ok, ale nie do tego filmu. Poza tym film dość średni.

ocenił(a) film na 8
anQ

Nie stawiał bym tego tak ostro - według mnie reżyserce chodziło o pokazanie przesłania, że w gruncie rzeczy ludzie byli, są i będą tacy sami w swoich dążeniach, reakcjach na różne sytuacje itp. aspekty.
Pozdrowienia

ocenił(a) film na 7
anQ

to tak samo, jak w stercie butów można dostrzec conversy ;]

anQ

Muzyka może razić (mnie zraziły trampki w jednej ze scen), ale nadaje filmowi tego "czegoś", dzięki niej nie jest aż tak nudny jak mógłby być... Za mało mi w nim akcji, wątk historyczny gdzieś zatracony...Antonina ukazana w nijakim jak dla mnie świetle...

ocenił(a) film na 9
Katherine_

Brak zwrotów akcji, latających głów spod gilotyny i przelewanej krwi rewolucji jest przecież zabiegiem celowym! Widz nie ma tu do czynienia z filmem historycznym i jest to jasne od samego początku, chociażby przez tak krytykowaną przez Was muzykę. Film jest jedynie zabawą z konwencją filmu historycznego, jednak w rzeczywistości przecież pozostaje z niego jedynie kostium, bo nie chodzi wyraźnie o pokazanie co dalej stało się z Antoniną, o konkretne losy historyczne, ale o osobę, o przedstawienie losów nastolatki wchodzącej w dorosłe i odpowiedzialne życie. Dla każdego ten moment jest trudny, Copolla poprzez historyczną postać Marii Antoniny pokazała problem, który jest współcześnie niezwykle aktualny, stąd między innymi te trampki. Smutne trochę, że widz jest tak fatalnie przyzwyczajony do klasycznego modelu kina oraz do kina gatunków, że zupełnie nie potrafi odczytać tak jasnego w rzeczywistości filmu i określa go jako "nudny z niepasującą muzyką". Według mnie film rewelacyjny. W pewnym sensie świetna kontynuacja Lost in Translation.