Film troszkę inny niż się spodziewałem, ale niestety zaskoczył mnie nie miło. Z ekranu wieje nudą i w połowie filmu miałem ochotę wyjść z kina. Zakończenie - chyba gorszego zrobić nie mogli, zupełnie jakby się im taśma skończyła. Film nie jest ani ciekawym obrazem historycznym, ani romansem, ani dramatem, zupełnie nie wiem jak można by go sklasyfikować.
eeh..nie mogłam sie powstrzymac zeby skrytykowac ten film..od czego bu tu zacząc...chyba od odtwórzyni głównej roli. Uważam, że Dunst kompletnie nie nadaje się do tej roli, zagrałą okropnie. Z niecierpliwością czekałam na premierę filmu, jednak gdy dowiedziałam się kto zagra tytułową Marię Antoninę...oniemiałam. Kirsten nie pasuje do takich ról..zdecydowanie nie..
Dunst zagrałą francuską królową beznadziejnie..Patrząc na obrayz przedstawiające Antoninę, nie widzę żadnego podobieństwa między Kirsten a królową. Jedyne co..to chyba jasne włosy. Ale w filmie nie chodzi przecież jak bohater wygląda. Oglądając film miałam wrażenie, że widzę jakąś glupiutką dziewczynkę z prowincji, a nie Marię Antoninę !! Interesuje sie historią, dokładnie prześledziłam okres rewolucji francuskiej i rządy Ludwika i Marii Antoniny..Czytałam równieź książkę o życiu królowej, jednak wyobrażałam sobie ja jako całkiem inną osobę. Już szczególnie powaliła mnie scena, kiedy Dunst rzuca się na szyję hrabinie de Noailles...I nie wiem czy taka była wizja reżysera czy to okropna gra Dunst..ale ogólnie nie lubię Kirsten, uważam, że to beznadziejna aktorka i gdyby Marię Antoninę zagrał ktoś inny to może nie byłaby to taka porażka (przynajmnniej w moich oczach).
Co mogę pochwalic..to przede wszystkim kostiumy. Byłam zauroczona, ale może dlatego iż jestem kobietą i lubię patrzyc na takie rzeczy. Uważam, że swoją role idealnie odegrała Asia Argento (hrabina du Barry). Co do niej jestem prawie w 100% pewna, że tak właśnie zachowywała się ulubienica króla :)
Również muzyka była beznadziejna..jak dla mnie trochę zbyt nowoczesna i kompletnie nie pasująca do epoki, w której rozgrywał sie film.
Jeśli chodzi o akcję..była bardzo nudna !! Po co przez 20 min pokazywac jak Maria Antonina budzi się rano i otacza ją służba..raz w zupełności wystarczy. Ogólnie dużo rzeczy kompletnie mi się nie zgadza z prawdą historyczną. Szczególnie zaskoczył mnie koniec filmu. Gdybym nie znała historii francuskiej królowej pomyślałabym, że królewska rodzina po prostu opuściła Wersal, skazali ich an wygnanie..w życiu nie pomyślałabym, że czeka ich śmierc przez ścięcie na gilotynie.
Podsumowując..Historia Marii Antoniny jest bardzo ciekawa i polecam przeczytanie książki. Ale adaptacja filmowa jest beznadziejna i z tego co czytam inne komentarze to na innych ten film również nie zrobił dobrego wrażnia..