bo przykuwa uwagę ale i nudzi, kirsten Dunst nie lubię, jest jakaś taka nijaka. A sam film to ciąg pięknych obrazów, z niezłą muzyką, ale niewiele pokazuje i ujawnia z tego jak to dawniej takie życie wyglądało, no i ta końcówka, pewnie specjalnie tak urwana, ale jak dla mnie jeśli idzie o biograficzne filmy to chciałabym więcej i lepiej:-) Jest kilka niezłych scen i postaci, szczególnie drugoplanowych, ale wszystko to się niestety rozmywa.
PS Zauważyliście niebieskie trampki??:-)