PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629476}

Martwe zło

Evil Dead
2013
5,7 54 tys. ocen
5,7 10 1 53558
6,5 26 krytyków
Martwe zło
powrót do forum filmu Martwe zło

Bez trzymanki

ocenił(a) film na 8

Polecam, z jednym zastrzeżeniem: potraktujmy to jak zupełnie odrębny, nowy film, nie oglądając
się na klasyk. Jest krwawo, czasem nawet zabawnie, deadites cieszą oko, a posoka leje się
strumieniam (chociaż zapewnienia o tym, że jest to najbrutalniejszy film w historii są odrobinę na
wyrost). Fabuła jest prymitywna i prosta jak konstrukcja cepa ale - nie ukrywam - to raczej zaleta
niż wada, przynajmniej dla mnie. Jaka "ostra jazda bez trzymanki" film sprawdza się znakomicie, a
i były też momenty w których skóra mi cierpła jak należy.
Jane Levy super, rośnij dziewczyno na gwiazdę, ja czekam!
Zastanawia mnie tylko stosunkowo jednak średnia brutalność filmidła w porównaniu z tym, co
nam obiecywano. Pocięty?

ocenił(a) film na 6
sleaze

jak dla mnie swietny film, wiec generalnie zgadzam się z twoją opinią

ocenił(a) film na 1
sleaze

o jak pieknie ujęta treść i fabuła całego filmu :D również zgadzam sie i powinna być informacją na plakacie w kinie twoje motto:
Fabuła jest prymitywna i prosta jak konstrukcja cepa

ocenił(a) film na 8
rickscania

Człowieku, chcesz głębi to idź i oglądaj Von Triera, a nie ciągaj się po kinach w poszukiwaniu filmów z gatunku, którego po prostu nie kumasz, żeby potem złośliwie postawić 1. Tyle w temacie.

użytkownik usunięty
sleaze

Niestety tak. Brakuje też kilku świetnych scen np. demonicznej kołysanki czy Davida starającego się ciąć książkę piłą łańcuchową, nawet zakończenie jest ucięte. Jeśli umieszczą to w wersji reżyserskiej to film będzie jeszcze dużo lepszy.

Jak już pisałem wcześniej wersja kinowa, to taka a'la wersja "BETA" niedoróbka, stąd niskie ceny widzów zawiedzionych po seansie kinowym. Okrojony w porównaniu do oryginału został porządnie i to, o tę bardzo fajne dla oka szczegóły co nadawały klimat z 1981r (kilka tematów niżej jest szczegółowy opis czego zabrakło, a by mogło być i to bardzo).

użytkownik usunięty
BINSPOOT

Są pewne wady, moim zdaniem. Klimat słabszy niż w oryginale, zakończenie również, intro wprowadzające trochę zbędne ale ujdzie. Ale są też liczne zalety jak pomysł na uzależnienie, świetna Levy, przyzwoicie grający pozostali, jakaś tam dramaturgia, świetny audio wizualnie, dynamika, brutalność, zgony, większy realizm względem oryginału. Tych "słabszych" widzów pewnie zaszokuje albo zniesmaczy jak oryginał kiedyś.

ocenił(a) film na 7

Skąd się w ogóle wziął pomysł z cięciem książki. Przecież nic nie wskazuje na to, że to była książka. Shiloh Fernandez w jednym wywiadzie wspomniał, że poza sceną grzebania żywcem nakręcili także scenę w której David podpala Olivię (pewnie chodzi o jej zwłoki) oraz scenę w której tnie "kogoś" piłą mechaniczną. Nie użył żadnego konkretnego imienia co może wskazywać na to, że ta scena nigdy nie była częścią filmu i nakręcili ją tylko w celach promocyjnych.
Jeżeli chodzi o wersję reżyserską to podchodziłbym do tego ostrożnie. Alvarez wielokrotnie podkreślał, że wersja kinowa jest jego wersją reżyserską a decyzja o tym, co znajdzie się na dvd nie zależy od niego. Może się więc zdarzyć, że na dvd znajdą się niewykorzystane sceny, ale sam film nie będzie się bardzo różnił od wersji kinowej.

użytkownik usunięty
ZombieChicken

Szkoda, ponieważ w takim razie będzie to trochę takie rozczarowanie, może nie aż takie jak Prometeusz ale jednak. Film Scotta który mógł być dobry gdyby nie został tak brutalnie pocięty. Remake Evil jest w porządku ale brak kołysanki czy zakończenie które w ogóle jest jednym wielkim smiechem w porównaniu do tego z oryginału. W takim wypadku więcej jak 7/10 nie mogę dać. Nawet tego momentu gdy Eric czyta to ostrzeżenie żeby zostawić tę książkę w spokoju, jednocześnie lekko śmieje się z tego drwiąco, nawet tego nie powinni wycinać.

ocenił(a) film na 7

Podobno Alvarez był otwarty na propozycje aktorów i poszczególne sceny kręcił na różne sposoby. Zdarzało się, że kręcąc jedną krótką scenę, ostatecznie mieli 30 minut materiału. W takim przypadku zrozumiałe jest, że sporo z tego co nakręcili nie znajdzie się w filmie. Co jest niezrozumiałe, to fakt że w materiałach reklamowych usilnie wykorzystywali sceny, których nawet nie ma w filmie. Wiem, że to nic nowego, ale jednak jest to nie w porządku w stosunku do widza.
Swoją drogą, ciekawe dlaczego zrezygnowali z tak kultowej sceny jaką jest kołysanka. Może Alvarez stwierdził, że nie pasuje do tonu całego filmu.

użytkownik usunięty
ZombieChicken

Wycięcie tej sceny to najgłupsza rzecz jaką zrobił Alvarez. Po pierwsze Evil Mia była rewelacyjnie zagrana a czasu ekranowego w filmie ma zdecydowanie za mało, po drugie wielu młodych ludzi nie miało styczności ze starą trylogią Evil Dead i ta kołysanka dla nich mogłaby stać się równie kultowa co dla fanów oryginału.

ocenił(a) film na 3
sleaze

Ogólnie bardzo lubię horrory. Jednakże ten film w ogóle, ani trochę mnie nie urzekł. Fabuła tak jak już wspomniano prosta jak budowa cepa, przewidywalna w 100%i naiwna niczym 3 letnie dziecko. Wiem, ktoś mi zarzuci, że jak chce fabułę to niech obejrzę sobie thriller psychologiczny.OK. Jednakże nie szedłem do kina z nastawieniem, że dostanę skomplikowany scenariusz, tylko, że doznam skrajnych doznań lękowych. Powiem tak.... film jest taki słaby, że nawet nie było jednego momentu, abym chociaż się zaskoczył. Reżyser nawet nie potrafi zbudować klimatu grozy. Ogólnie film można określić jednym, prostym stwierdzeniem: "kaszana". Nawet nie porównuje tutaj tego filmu do pierwowzoru, gdyż dokonałbym świętokradztwa. Jednakże w całym tym bagnie znalazłem iskierkę dzięki której wytrwałem do końca seansu. Tym świetlikiem w ciemności jest Jane Levy. Przyznać trzeba aktorka zapowiada się ciekawie. Zwłaszcza w momentach kiedy była opętana. Należy przyznać, że świetnie grała mimiką twarzy. Mam nadzieję, że kolejnym razem zobaczę ją w filmie o wyższych lotach. Ja nie wiem dlaczego ten film taka wysoką ocenę ma ... i co Wy Ludzie widzicie w nim>? <

ocenił(a) film na 8
myst14

Sądzę, że ci, którzy są rozczarowani po prostu nie bardzo wiedzieli na co wybierają się do kina;). Fabuła jest, jak uważam, wystarczająca: jest las i książka do inwokacji demonów i do tego mięso armatnie. Co powinno wyjść z takiego połączenia - ano właśnie taki jak ED bezkompromisowy gore:) Ja może w ogóle jestem w mniejszości bo są filmy, które, moim zdaniem, zbytnie manipulowanie i dopieszczanie fabuły po prostu psuje:). Anyhoo, co ja widzę osobiście - jak to napisałam wyżej: jazdę. Mocną, niezbyt wyszukaną, ale za to krwawą i brutalną:).