Moi kochani ten film to totalna porażka, gdzie jemu do oryginału, co za swoich czasów wgniatał w fotel i kapciem oczy się zakrywało...
Ta wersja jest przeznaczona wyłącznie dla ludzi młodych i nawet oni mieli z niego ubaw, co przeszkadzało odrobinę w oglądaniu. Sceny grozy a tutaj fala śmiechu dobrze, ze na palcach nie gwizdali.
Bardzo płytki scenariusz, nawet sami odtwórcy wskazywali od samego początku, ze to film dla widzów z gimnazjum. Wymuskane laleczki a'la Barbie demony i ta moc udźwignięcia piły mechanicznej jedno rączko niczym Pudzian za swoich dobrych czasów.
Ale i Ken też był mocny niczym jego koleżanki. Pewnie w kolejnym odcinku zostanie chirurgiem, bo tak sprawnie odratował martwo siostrę akumulatorem.
Na początku zastanawiało nas, kto wpuścił dzieci po 12-13 lat na taki film, ale teraz rozumiemy, ze nie był przeznaczony dla dorosłych. Krew i gwoździe to nic okropnego w 2013 roku, nawet Zmierzch był krwisty ;)
Proponuje zaczekać na inną formę obejrzenia tego filmu i zaoszczędzić 22 zł.
To nie jest kino dla ludzi dorosłych uprzedzam zawczasu.
Ai, gdzie te czasy co Egzorcyzmy Emily Rose w kinie dawały do myślenia, a za razem zbiornik na kał trzeba było mieć .... sceny opętania idealnie odwzorowane.
Również miło wspominamy Rytuał.
Martwe zło 2013 nuda i porażka po całości. Dwie sceny były fajne jak nóż oblizała językiem w piwnicy na schodach + jak laleczka barbie straciła rączki i do Ken dlaczego mnie boli twarz.
Miłego seansu
""Martwe zło" jest filmem tak NIEPRAWDOPODOBNIE BRUTALNYM, że zdezorientowana publika multipleksu szuka odreagowania (czyt. śmiechu), gdzie tylko jest go w stanie znaleźć, najczęściej tam gdzie w ogóle go nie ma. Tym bardziej, że jest to film na wskroś poważny i włażący głęboko pod skórę gatunku. Ostatnio coś takiego widziałem na "Antychryście" i tylko na pozór jest to porównanie z powietrza. Kawał horroru." Piotr Pluciński, krytyk filmowy na swoim Facebooku wyjaśnia co przeżyłeś :)
Chyba zrobiłeś mały błąd cyt. "Kawał horroru" ? czuje, ze chciałeś napisać "Kawał z horroru" :) jeśli to ja się pomyliłem wybacz, bo jeszcze żyję tym filmem i mam dobry humor.
Muszę przyznać, ze jeszcze 1 scena urzekła mnie: od dołu kamerka jak Ken (brat) wchodził do piwnicy, ta otwarta klapa była tak naturalnie przedstawiona, ze myślałem, ze robotnik pracujący na dachu do kina włazi dachem przez ekran.
Jak widzisz nawet i ja znajduje powili plusy scen w filmie jak dłużej pomyśle o nim.
Skąd te nerwy kolego ? Są gusta i guściki.
Wybacz widzu horrorów jak Ty dopiero doceniasz (kpisz) z filmów z roku 1981, które do dzisiaj pozostają klasykami, reżyser chciał zrobić dobra kopie klasyki VHS, ale za 30 lat nikt nie wspomni o tym z 2013 roku. Pamiętaj za 30 lat widzimy się w tym samym miejscu i honor mi zwrócisz :)
Wybacz ale to będzie idealny film dla Ciebie, wystarczy jeden rzut oka na Twoje "Eeee"
{""Martwe zło" jest filmem tak NIEPRAWDOPODOBNIE BRUTALNYM, że zdezorientowana publika multipleksu szuka odreagowania (czyt. śmiechu), gdzie tylko jest go w stanie znaleźć, najczęściej tam gdzie w ogóle go nie ma. } - Szaman, jeśli chcesz zobaczyć prawdziwie brutalne filmy, to polecam filmy: Caligula, Salo, Cannibal Holocaust, Faces of Death czy jakąś część Guinea Pig. Nie wiem, czy zgodzisz się ze mną, ale żeby nazwać film 'Kawałem Horroru" wypada obejrzeć klasyki tego gatunku (nie bez podstaw nazwane właśnie klasykami) i porównać. Wtedy można dyskutować. Pozdrawiam
Ale to nie moja wypowiedź tylko Piotra Plucińskiego... Przytoczyłem ją aby pokazać jak nieobeznana na co dzień z horrorem publiczność multipleksu radzi sobie z nowymi doznaniami. Guinea Pig? O, "ulubiony" film Charliego Sheena :)
Tak, wiem czyja to wypowiedź. Cytując, zgodziłeś się z wypowiedzią Plucińskiego. Po części ja również się zgadzam :) Co do Sheen'a - plotki głoszą, że to właśnie po obejrzeniu 'Guinea Pig' zaczęła się jego przygoda z ćpaniem, która trwa do dziś ;)
To obciąganie siusiaków jest takie brutalne?patrz wyżej wymieniona przez Ciebie Kaligula
Już po pierwszym zdaniu złapałem się za głowę - " Moi kochani ten film to totalna porażka, gdzie jemu do oryginału, co za swoich czasów wgniatał w fotel i kapciem oczy się zakrywało...". Ten ORYGINAŁ za swoich czasów nie wgniatał w fotel i nie zakrywało się kapciem oczu, to był debiut reżysera który wymyślił sobie z grupą przyjaciół ze szkoły że zrobi film. Uciułali pieniądze i zrobili coś co na tamte czasy trafiło w gusta większej publiczności ,podobało się też tym "undergroundowym" (którzy po części teraz zmutowali w hipsterów) przez co film zyskał niejako miano filmu kultowego, ale wcale nie wgniatał w fotel, był nawet nieprofesjonalnie zrobiony, po części celowo przez co nabrał swojego klimatu - np.na jednej ze scen przez chwile widać członka grupy kręcącej film.Miał także płytką fabułę a jakoś nikt wtedy nie narzekał.Miał także ciekawe zrealizowane efekty które dzisiaj wyglądają śmiesznie choć nadal ciekawią i właściwie to utrzymują klimat filmu . Kolejnych zdań nie będę przytaczał tylko wyjaśnię że film bądź bo bądź nie miał być do końca straszny - plakietka horroru na filmwebie jest nieco krzywdząca. Film to gore, ale z elementami slapstick'u . Poza tym co to za zarzut "(..)i ta moc udźwignięcia piły mechanicznej jedno rączko" przecież Ash w oryginale też dzierżył piłę w jednej ręce, widziałeś w ogóle oryginał czy tylko trailery na YT? I poza tym, jak myślisz kto w 1981 roku najbardziej zachwycał się tym filmem? LUDZIE MŁODZI, to było coś! Zobaczyć taki film, dorośli nie pozwalali a my zobaczyliśmy.A więc polecam jeszcze raz zobaczyć oryginał i się zastanowić czy się nie pomyślało i na ślepo poszło do kina czy może to wina reżysera. Naprawdę jak chcecie tę nową produkcję porównywać z oryginałem to chociaż sensownie.I to porównywanie do Egzorcyzmy Emily Rose... to boli.
Wybacz w tamtych czasach mało tego, że wgniatał fotele widzów co go oglądali to jeszcze stracha mieliśmy na dobre. Można było gadać o nim godzinami i oglądać po 5 razy czego nie zrobisz z tym z 2013.
Już masz idealny opis na Filmweb czego brakuje w tej okrojonej z 2013 w porównaniu z oryginałem, nie pamiętam nicka tego użytkownika, ale opisał idealnie detale, czego ja nie kopiuje już w swoich wypowiedziach tylko wyrażam swoje uwagi i reakcje widzów po seansie lub w czasie.
Poszukaj kila tematów niżej to będziesz wiedział dlaczego jestem na nie.
Poczytaj uważnie ten temat - "nowe "Martwe zło" to już nie jest film kultowy :( ".
Filmu nie oglądałem, ale z całą pewnością ktoś tu źle rozumie słowo "kultowy". Film nie może być kultowy w dniu swojej premiery. Kult pojawia się z czasem, kiedy film zaczyna być dla danej grupy czymś wyjątkowym, czymś co sprawia, że ci ludzie będą o tym gadali, do tego wracali, być może będą chcieli w jakiś sposób to propagować i zbierali artykuły związane z tym obiektem kultu.
PS Martwe zło 1981 nie jest żadnym ambitnym horrorem. W zasadzie ten film nie jest nawet dobry, on po prostu cholernie się ludziom (mi również) spodobał. Prawdziwym, super, kultowym i przerażającym horrorem jest np Egzorcysta czy Omen. Natomiast takie Martwe zło to gore, film kina klasy B, film który ogląda się przede wszystkim dla posoki, flaków i masy dziwacznych pomysłów na jak najefektowniejsze wykorzystanie ich. No by przyjrzyjmy się: amatorski film z tyci budżetem, najeżony wszelkimi możliwymi błędami, z archaicznymi efektami i charakteryzacją (i to nie spowodowanymi ówczesnymi czasami) w którym przez większość czasu ćwiartuje się, zarzyna, rozrywa, strzela i ogólnie wszystko byle by było jeszcze więcej krwi i flaków.
Przecież Omen to jeden z największych klasyków horrorów i nic temu nie zaprzeczy. Nawet filmweb nakręcił o tym Na Skróty.
Jeżeli ktoś wymienia Omena to chodzi tylko i wyłącznie o klasyczną wersję Richarda Donnera a nie marne sequele i remaki, które powstały tylko dlatego, że chciano się dorobić jeszcze bardziej na genialnym filmie.
Ludzie w kinie się śmieją bo nie są sami ,cwaniaczki , jakby zobaczyli jednego odcietego palca na żywo to by sie posrali,zerzygali,olali i to wszystko pod siebie.Nienawidze śmiechów w kinie,cwaniaczki za 5.Jak ktoś widział rozkładające sie ciało na własne oczy na wyciagnięcie ręki i go jeszcze potrafil dotknąć bez żadnej przeszkody to żaden horror nie bedzie straszny. , dla mnie te "horrory starszego pokolenia" wogole nie strasza , nie wiem jak ktos mogl sie bac tego krugera,hanibala,egzorcysty czy martwego zła(chodzi mi o pierwsze wersje),a jak już słysze "lśnienie" to mnie na płacz ze śmiechem bierze , beznaadziejne filmy,wogole nie straszne.Macie ludzie za mało zrytą psychike, potrafie takie filmy ogladac po nocach i pare pod rzad że dziewczyna az prąd wyłącza bo budzi sie z krzykiem jak słyszy odgłosy z filmow.Autentyczne egzorcyzmy,nagrania,dokumenty,wszelkiego rodzaju paranormalne zjawy itp, wsadzcie sobie w dupe te swoje ponad czasowe filmy,A i tak teraźniejsze horrory są zajebiste,starczy kino domowe 7.1 i 42",efekt gwarantowany..
zgadzam się z gizd całkowicie,moja mama jak usłyszała,że byłam dziś na tym filmie zapytała "no i jak dobry? bo w oryginale rzygi z makaronu zrobione były,bardziej na śmiech brało niż strach" a jest to horror właśnie z jej czasów,także cóż........tyle w temacie,nowa wersja była naprawdę dobra :-)
Kiedy przejeżdżają przez most na początku filmu, wtedy widać ziomka z grupy filmowej który jest widoczny po prawej stronie ekranu, obok mostu
To nie byle jaki ziomek bo sam Rob Tapert :) Widać jeszcze ludzi z ekipy za oknem ale nie pamiętam już w której scenie.
Wrażliwość ludzka się przesunęła a widok flaków w filmach nie robi już na nikim wrażenia. Gdyby ten film pokazano 30 lat temu, dzisiaj byłby kultowym. Oglądałem stare Martwe zło po kilka razy. Remake może nie dorównuje oryginałowi ale jest najlepszym horrorem ostatniej dekady.
Bardzo płytki scenariusz? ... a stary Evil dead rozmumiem według ciebie miał głęboki scanariusz tak? Naprawdę jak czytam to nie mam pojęcia czy robisz sobie jaja czy mówisz serio ... bo to te stare części są uznawane właśnie za komedio-horrorowe i to na nich się śmiałem. Na nowej wersji zaśmiałem się raz i to chyba nerwowo jeśli już.
"Ai, gdzie te czasy co Egzorcyzmy Emily Rose w kinie dawały do myślenia, a za razem zbiornik na kał trzeba było mieć .... sceny opętania idealnie odwzorowane. " i znowu... czy ty oglądałeś oryginał? ... serio chciałeś, żeby ten film ci dał do myślenia? i skoro piszesz, że sceny opętania w emily rose były idealnie ODWZOROWANE, no to musisz mieć najwyraźniej wgląd w to jak wygląda prawdziwe opętanie, proszę podziel się.
Kiedy się śmiałeś w 1981r ?
Przecież ty jeszcze nie byłeś nawet w planach u rodziców, a już uśmiech miałeś wokoło głowy i polot słowny niczym Tomasz Raczek o Kac Wawa. W 2013 to można po 32 latach krytykować i czytać jak to Was teraz rozbawia wydane no.1, a kiedyś byście w pieluchę ze strachu narobili i po nocach moczyli materace.
Pretensje mogę mieć wyłącznie tylko do siebie, że zamiast rozumiem kierowałem się opiniami nastolatków z FW o wydaniu z 2013r.
Wystarczy spojrzeć tylko w Wasze avatarki i już można niczym jasnowidz z Człuchowa określić wiek tych specjalistów od horrorów szczególnie tych bardzo wiekowych.
Żeby można było reklamować jak towar kupiony poprzez internet (10 dni) już większość po obejrzeniu razem ze mną stała by w kolejce pisać reklamacje i nawet tę osoby co dopiero 4 lata są po Komunii.
Jeszcze raz podkreślę nudy...nudy i porażka. No chyba, że pójdziecie za pieniądze rodziców do kina, wtedy będzie Wam wisieć.
Najgorzej wydane nasze 44 zł.
Już ten film leci na łeb szyje w punktacji, a co będzie po kilku dniach 4,8 czy 3,8 ?
Byliśmy nie na jednym horrorze w kinie, ale nigdy tak nie wstydziłem się jak na tym 2013 !!! Widownia sięgała nam do pępka albo klony jak z filmu "Jesteś Bogiem" tragedia aż myśleliśmy, ze sale pomyliśmy i na bajkę jakoś wparowaliśmy czy "Jesteś Bogiem 2"
Na sali 16 osób z czego 5 góra się goliło i maiło ponad 150 cm wzrostu.
ZAKAZ OGLĄDANIU FILMU DLA OSÓB OD 30 LAT W GÓRĘ !!! TYM BARDZIEJ FANI TEJ SERII Z CZASÓW VHS !!!
(sorry ze piszę z drugiego nicka, bo wskoczył limit dobowy).
@jerzunio
Powiedź prawdę i miej odwagę przyszłego mężczyzny: masz góra 14/15 lat i jeszcze Gillet'a i Wilkinson'a w ręku nie trzymałeś ? Bo odbieram Cię po słownictwie jak tych to mi do pępka przy kasie sięgali.
Wydawca miesięcznika "Wędkarz Polski" poinformował, że pod koniec kwietnia miał dodać DVD "Martwe Zło 2013" jako dodatek do gazety, ale brakowało w filmie ikry i zrezygnował na konto kalendarza z płotkami. Antonio Banderas w reklamie gumy Orbit bardziej przekonujący jest niż ten cały żałosny, nudny i bezpostaciowy Remake zacnego z 1981r
Dla Ciebie zapewne "Jesteś Bogiem" też największy hit i arcydzieło kina Polskiego ?
To wszystko prawda, przyznaję. Musisz być niezły w te profilowanie psychologiczne czy jak to się tam nazywa, ale ja np zgadłem, że pracujesz na kasie. Nie martw się, że pracujesz na kasie z jakimiś karłami... najwyraźniej, żadna praca nie hańbi.
Chciałbym Ci podziękować za info o tym dodatku do "Wędkarza Polskiego" nie interesuje się takimi rzeczami i nawet bym nie wiedział, że taki nowy film będzie tam jako dodatek ...co mi przypomina, że w majowym numerze "Twojego Weekendu" jako dodatek będzie twoja mama.
PS "Jesteś Bogiem" niestety jeszcze nie widziałem więc nie mogę "też" podzielić twojej opinii, że to hit i arcydzieło, ale jak obejrzę to dam znać.
W marcowym "Wędkarz Polski" na ostatniej stronie był Twój ojciec. Oj chłopaczku jeśli Ty masz po nim "sprzęt wędkarski" to współczuje :)
Teraz wiem, skąd napis na zdjęciem "Mały Romek". Za kilka lat i Ty będziesz pracował i tylko módl się nocami, abyś miał na kasie nawet tej w Biedronce. Bystry jesteś inaczej, więc karierę zrobisz w dodatkach wędkarskich po swoim ojcu z cyklu "małe branie".
Pięknie ocena filmu leci w dół 6.6 :) widać, że ludzie wrócili z kina.
Musisz mieć stary numer "Wędkarza Polskiego" bo tata już dawno wymienił sprzęt na nowszy ... więc nie, dziękuję nie musisz mi współczuć :)
Napis "Mały Romek" nad jakim zdjęciem? - Nie mam na imię Romek więc ...Musiałem cię moją ripostą troszkę zdenerwować bo coraz mniej logiki w twoich wypowiedziach. Jeśli cię zestresowałem to przepraszam nie było to moim zamiarem. "abyś miał na kasie nawet tej w Biedronce" - abym miał na kasie w tej biedronce? ... no sam widzisz, pani w gimnazjum nas uczy, żeby tak nie pisać.
Hmm... wiesz nie chcę cię obrazić czy coś, ale ja jak dorosnę to nie chcę pracować na kasie. Ty też powinieneś mieć jakieś aspiracje i zostawić tą kasę i spróbować zrobić coś innego bo najwyraźniej zaczynasz mieć na tym punkcie obsesje, pisząc i pisząc o tym za każdym razem.
PS żeby się przejmować notą na Filmwebie trzeba być imbecylem więc niech sobie leci ile chce ;)
@jerzunio
Proszę nie pedałkuj i tak nie dodam Cię do listy przyjaciół :)
Widać jaki z Ciebie "inteligenty" odbiorca przekazu, moja riposta na Twoją wypowiedź o mamie.
Jeśli Ty nie wiesz i nie potrafisz doszukać się pikanterii w przekazie np. z "małym Romkiem" nad zdjęciem taty na ostaniej stronie (przeważnie ostanie strony dedykowane były kiedyś dla poprawy humoru ze znaczkiem od 18 lat) dlaczego mały ten Romek ;) i współczuje jak masz po nim sprzęt.....(wędkarki tylko dla podkreślenia czegoś małego) ;)
Już wcześniej zauważyłem, że patrzysz na coś i nie wiesz tak dokładnie na co i lubisz stworzyć swoją wersje wydarzeń, która odbiega od rzeczywistości.
Z czasem może wyrobisz się, ale musisz skupiać się na detalach, przekazie oryginalnym czytać/oglądać ze zrozumieniem lub szukać odpowiedzi na trudne kwestie opisywane przez innych. Kojarzysz mi się z kimś, kto rozwiązuje krzyżówki ...ale Ty dorysowujesz pola (te kwadraciki do poprawniej odpowiedzi)
Pikanterii... znaczek od 18 lat...? Ahaaaaaa już rozumiem! :) To teraz mam jedno pytanie. Czemu czytasz magazyny dla homoseksualistów i chwalisz się w internecie, że oglądasz "sprzęty" starych facetów?
Moje zadanie tutaj dobiegło końca. Nie muszę już dalej się z Ciebie nabijać bo sam robisz to najlepiej :)
BINSPOOT tak się składa, że jestem 30 letnim aktorem i magistrem sztuki, a na horrorze znam się dosyć dobrze :)
Hmmmm...
Nie rozumiem twojej niechęci bo Ja na taki właśnie remake czekałem.
Nie mniej dziękujemy za opinię.
raptem jednej rzeczy można by się uczepić, ale nie będę spoilował.
Jesteś dobry aktorem, magistrem sztuki tylko dlaczego bezrobotnym ?
Chyba nie pogniewasz się jak napiszę, ze ja takich aktorów nie chcę oglądać po Twoim temacie o tym filmie i gwałcie na nim :)
Tutaj co drugi to spec filmowy, ale tylko powiedź głośno, że film "be" to już lincz :)
Nie jestem bezrobotny hehehe... Jeśli do opisania filmu użyjesz odpowiednich argumentów, a nie jedynie osobistych refleksji to możemy pogadać. Czemu be... :)
Tutaj żadne argumenty nie pomogą, jak film jest kiepski, zagrany bez emocji i tego czegoś co powinny horrory mieć... czyli klimat.
Po pierwszych minutach już wiedziałem, że jestem na projekcji czegoś co powinno wyjść góra na DVD/Blu-ray, a nie do kina.
Jeśli nawet 14 letni widzowie nudzą się na nim jak mopsy, a po zwiastunach YT wiedzieli, ze wybierają się na morze krwi przecież tego wymagacie, bo to dopiero dla Was jest horror jak hektolitry krwi, flaczki i piły mechaniczne są głównymi bohaterami filmu, a nie aktorzy.
Tutaj mamy marnych, bezpostaciowych aktorów pewnie tak samo bracia Mroczkowie z serialu M jak Miłość śmiało odegrali by te sceny, a Anna Mucha narkomankę wyczuloną na fetor zdechłych kotów.
Przecież po to chodzimy do kina, oglądamy filmy dla późniejszych refleksji o tym co widzieliśmy, a Ty mi piszesz, żebym nie opisywał własnych refleksji. Mało maślane przyjacielu aktorze :)
Oczywiście, że refleksji ale przemyślanych. Swoje subiektywne odczucia przemyśl i to wystarczy.
Ja się nie nudziłem, a film mi się podobał. Znakomicie zrealizowany, pomysłowy i bezkompromisowy.
I wielu innych recenzentów przychyla się do podobnych opinii.
Aktorzy wywiązali się ze swoich zadań dobrze, choć w pamięć nie zapadają. Gra aktorska dupy nie urywa, ale też nie razi.
Wiele scen jest zagranych znakomicie i wymaga umiejętności. (A to przecież młodzi aktorzy i debiutujący reżyser)
Nie jest to obraz kultowy, ale na pewno nikt się na nim nie nudzi. Warstwa techniczna nadrabia niedoskonalości, a klimat jest cudowny.
Prawie baśniowy. Fabuła głupia jak w oryginale , ale logicznie wszystko trzyma się kupy.
Może poza udzielaniem pierwszej pomocy za pomocą... hehehe... nie spojluję. :P
Film nie zapisze się złotą czcionką w historii kina , ale na seans można spokojnie iść.
Zresztą nie ma filmu w dzisiejszych czasach który by nie trafił na swojego hejtera.
Twoje poglądy wyrażasz dosyć ofensywnie.
Ochłoń bo nie widzę sensu dyskutować z Tobą.
"Już ten film leci na łeb szyje w punktacji, a co będzie po kilku dniach 4,8 czy 3,8 ?"
To nie jest możliwe, może zejść co najmniej na 6,0, na pewno nie jest tak słaby by dorównać gniotom pokroju AVP2.
"Moi kochani ten film to totalna porażka, gdzie jemu do oryginału, co za swoich czasów wgniatał w fotel i kapciem oczy się zakrywało..."
Do Oryginału mu bardzo blisko!
Wgniata w fotel i jest 2x bardziej szokujący.
Gdyby ten film był pokazany 30 lat temu w kinie to ludzie by mdleli w fotelach.
Wrażliwość si zmieniła i tyle. Film zdecydowanie dla widza dorosłego.
"Film zdecydowanie dla widza dorosłego"
powiedź to rodzicom, którzy dają swoim pociechom 13-14 letnim na bilet na taki film !
Pytam się, gdzie są rodzice i ich odpowiedzialność. Dobrze wiemy jakie tam były sceny i na pewno nie dla młodego odbiorcy.
Przed nami 4 dziewczynki, za plecami kliku chłopców po 150 cm. Później czytamy o takich aniołkach, co krew mylą z sokiem truskawkowym, bo tak było w kinie. Kwestia czasu jak ujrzę zamiast żarówek przy suficie w piwnicy koty uczepione, bo będą uzdrawiać "opętanych" rówieśników. Można pożartować o filmie jak to wy teraz nazywacie trolli i gimbusów z równowagi wyprowadzić fanów ;) ale prawda jest taka z tym filmem jak z alkoholem od 18 powinien być.