Tak, prawdopodobnie Mia zastąpiła kojota. Niestety zastąpiła też Abomination. Nie czytałem całego scenariusza, mam nadzieję, że zmartwychwstanie Mii nie okaże się dużym zgrzytem.

Szaman dzięki za odpowiedź bo właśnie to zmartwychwstanie mi trochę nie grało skoro film miał być kreowany na w miarę realistyczny ;)

Scenariusz czytałem dość dawno temu, ale z tego co pamiętam, było napisane, że jeżeli dusza ma zaznać spokoju, opętany musi zginąć śmiercią tak okrutną, że nawet demon nie będzie w stanie tego znieść i w konsekwencji opuści ciało opętanego. Mia musiała więc umrzeć (chociażby na chwilę) aby ponownie stać się człowiekiem.

I pogrzebanie żywcem wystarczyło? W sumie przypadki cudownego ozdrowienia nie są niczym nowym pod tym szyldem (Ash x2, Sheilla) więc jakoś to przełknę. Podobnie jak naprawienie języka i twarzy (Sheilli w końcu zrosła się wielka dziura w brzuchu hehe).

Dzięki Zombie chicken. Szaman skąd wiesz że Mia zastępuje Abomination. ??

Doniesienia widzów, making of krążący po sieci. Jeszcze raz powtórzę, czytałem tylko początek i koniec, ale zaryzykuję stwierdzenie- czy nie lepiej byłoby gdyby finałowym bossem była spalona dziewczyna z początku? Rozumiem metaforę walki z samym sobą ale strasznie szkoda mi, że Mia i jej piła jednak nie zmierzą się z jakimś zdeformowanym potworem.

To kiedy panowie wybieracie się do kina bo ja chyba w piątek lub sobotę do Cinema City w Manufakturze Łódź :P