Film był do granic możliwości przewidywalny. Jeżeli siedziałeś na sali kinowej i podejrzewałeś że za moment w kadrze ukaże się straszna twarz, lub cokolwiek innego, była spora doza prawdopodobieństwa, że tak właśnie się stanie.
Nigdy nie oglądałem filmów pod kątem ich oceny, ale ten film wymusił to na mnie.
Starałem się obiektywnie spojrzeć na wszystkie elementy składowe poprawnej oceny filmu.
Mam wrażenie że mi się to udało.
Jak ktoś już napisał, scenariusz był bardzo ograniczony, bez spektakularnych zwrotów akcji, czy wymagającej od widza, choćby odrobiny zastanowienia treści.
Nie znam niestety kosztów produkcji tego tytułu, aczkolwiek mogę domniemywać iż nie były one wysokie.
Średniej jakości efekty specjalne, powiedziałbym nawet niskiej.
Podobnie było z grą aktorską, choć może ta pozycja wypadła nieco lepiej, ale bez rewelacji.
Podejrzewam, że zdarzają się dobre thillery, przerażające bardziej niż "Martwe zło"
Moja ocena to 4/10
Pozdrawiam
Skoro efekty specjalne dla Ciebie były niskiej jakości, to chyba nie oglądałeś wersji z 1981 roku hehe. Efektom specjalnym nie ma tu nic do zarzucenia, absolutnie. Wszelkie obrażenia ciał wyglądają na tyle naturalnie, że widza aż boli dana część ciała.
I po raz kolejny ktoś szuka rozbudowanego scenariusza w filmie, który z założenia miał być najbardziej brutalnym i krwawym horrorem - po co zastanawiać się nad treścią w takim filmie? To film będący czystą rozrywką dla kogoś, kto czasem chce się rozerwać przy po prostu brutalnym filmie. Czasami człowiek ma ochotę na łzy na dramacie, a czasami na obrzydzenie na widok flaków w slasherze.
Uważam, że ta fabuła była i tak bardziej rozbudowana niż fabuła będąca w starej wersji.
Nie doszukujcie się w czymś czegoś, czego z założenia tam nawet miało nie być.
Pozdrawiam.
Efekty specjalne zaprezentowane w filmie faktycznie były, ale jak już powiedziałem nie rewelacyjnej jakości. To co mogliśmy zobaczyć było znane dużo dużo wcześniej, a mówię tu o odcinanych rękach czy tryskającej krwi(aż do przesady).
Przepraszam, no ale mnie to nie urzekło, chociaż również czasem szukam czegoś na "odmóżdżenie"
A film może być zarazem brutalny jak i dający do myślenia, świetny przykład - "Piła", zapraszam do przeczytania mojej opinii na jego temat, gdzieś powinna znajdować się w komentarzach.
Były w innych, wcześniejszych filmach rzeczy typu odcinanie kończyn itp, ale co z tego? Mówisz o efektach specjalnych, nawiązując do innych filmów, ale ewidentnie nie masz pojęcia o tym jakich technik użyto. W remaku Evil Dead efekty te były osiągnięte przy minimalnej pomocy komputera i CGI. Praktycznie wszystkie efekty uzyskane zostały przy użyciu "naturalnych" środków takich jak skrobia kukurydziana itp. Więc osiągnięcie efektu realności było duzo trudniejsze niż wygenerowanie obrazu cyfrowo. Na tym polega między innymi wspaniałość tego filmu i fakt, że efekty są na bardzo wysokim poziomie.
Podejrzewam, że nie oglądałeś, ani nie znasz orginalnego Evil Dead? Wnioskuję tak dlatego, że na siłę szukasz jakiegoś wyższego sensu i przesłania w tym filmie, co jest niezbyt trafne. Nie każdy film musi być robiony dla przekazania jakichś wartości. Wersja z '81roku była ewidentnie filmem dla ludzi, którzy lubią hektolitry krwi, demony itp i dobrą zabawę bez rozmyślania nad ukrytym przesłaniem. I dokładnie tym samym jest remake.
Ale rozumiem, że nie wszystkich może to pociągać;)
Faktycznie, o efektach specjalnych wiem niewiele, ale ta wiedza jest wystarczająca bym sam dla siebie ocenił co widzę na ekranie i porównał z tym co już widziałem.
Jak mówiłem jest to tylko i wyłącznie moja opinia, starałem się by było w miarę możliwości obiektywna, ale nie zawsze wszystko udaje się w 100%
Wiadomym jest że dla jednego będzie to arcydzieło, a dla drugiego gniot, któremu nie postawiłby nawet jednej gwiazdki.
Tak że póki nie będziemy profesjonalnymi krytykami, nasze oceny będą zawsze trochę subiektywne ;)
bo zawsze podciąga się ocenę pod własne odczucia :)
Pozdrawiam :)