Byłem dziś, i co tu dużo mówić? Film jest genialny, jestem nim zachwycony, wszystkie moje oczekiwania zostały spełnione a nawet przekroczone. Przede wszystkim: jest straszny, nie bałem się tak od czasu RECa. Jest nieprzewidywalny, nie sposób przewidzieć kto jak i kiedy. Całość jest zrobiona z szacunkiem dla kultowego oryginału, coś obecnie w USA niesamowicie rzadkiego. Każdy komu podobało się stare "Mroczne zło" zachwyci się i nowym. Całość jest śmiertelnie poważna, za wyjątkiem ostatnich scen będących jednym wielkim mrugnięciem oka dla fanów trylogii Raimiego, gdzie natłok gore przeradza się w swoisty pastisz, a mimo to wciąż straszy, a może to już widz po przeszło godzinie matretowania jest zniszczony psychicznie ;)
Tak się powinno robić horrory, tak się powinno robić remake`i, tak się powinno robić... po prostu filmy. Polecam serdecznie. Ale nie dla ludzi o słabych nerwach.
taki update: jak sobie patrzę na wypowiedzi na tym forum, to stwierdzam że niektórzy po prostu nie powinni oglądać horrorów... albo wypowiadać się publicznie. Bardziej przykre jest chyba tylko patrzenie jak "Martwemu złu" ciągle spada ocena, nie żeby mnie to jakoś dziwiło, taka mentalność u nas ;) całe szczęście że film w box office poradził sobie bardzo dobrze.
Właśnie też mnie martwi spadająca ocena. No ale jak na horrory chodzą osoby które nie koniecznie za nimi przepadają, a potem silą się na oceny typu "beznadziejny film", to co zrobić?
Albo jak można jechać po filmie bo np. zawiódł w stosunku do oryginału? Oryginał jaki był taki był (klasyk), a to obraz 30 lat świeższy i trochę inne spojrzenie. Ja zostaję przy swojej ocenie 9/10, film dał mi tyle (radości) co już dawno nie dał żaden inny horror.
Otóż to. A ludzie którzy się "zawiedli w stosunku do oryginału"... to chyba ten oryginał ostatni raz widzieli 15 lat temu. Ja sobie odświeżyłem całą trylogię w przeddzień premiery i dzięki temu tym bardziej doceniłem ten film.
a ja za całą trylogię biorę się dopiero teraz (aż wstyd przyznać, nie wiem czemu ale jakoś tak uciekł mi tem film w moich młodzieńczych latach :) )
Zabrakło kultowej kołysanki, zbędne było początkowe intro, gadanie o matce i skopali zakończenie. Z resztą się zgadzam.
z tego co się orientuję w przebłyskach to kołysanka była w trailerze i też na nią czekałem (chodzi ci o "i'll gona get you...."?)
taa, faktycznie mogłaby być. To jak - robimy tak jak ten koleś: http://www.filmweb.pl/news/Paramount+pozwany+za+scen%C4%99+ze+zwiastun+%22Jacka+ Reachera%22%2C+kt%C3%B3rej+nie+ma+w+filmie-94517 ? :D
hehe Dobre !! :D Ale mam nadzieje że usunięta scena z ""we're gonna get you" pojawi się w wersji Unrated !!!
Dokładnie! wyczekiwałem z niecierpliwością sceny z kołysanką no i się niestety nie doczekałem :(( Czekałem na film parę dobrych miesięcy po obejrzeniu trailera, miałem wielkie oczekiwania i się nie zawiodłem :) szkoda tylko że trwa jedyne 90 minut..
Szkoda też że sceny gore musieli przycinać bo film wtedy byłby jeszcze mocniejszy.