Jako fan serii "Evil Dead" tak własnie serii !! bo liczne osoby nie mają pojecia ze ten film
wyszedł w 3 częsciach(prawdopodobnie gimbusy formy BF) Stwierdzam fakt iż, boję sie o ten
remake...mianowicie mam dobrą intuicje i wiem ze w filmie pojawi sie tylko jeden demon(czyli
postac owej klątwokobiety) a w Evil Dead az roiło sie od demonów!!! boje sie ze klimat
suspensu i obscenicznego gore zepsują mi ładne cycki na ekranie. Boje sie że film straci tego
uczucia klaustroboficznego jakie miały 2 pierwsze częsci, do tego filmu potrzebny jest aktor
który bez żadnych słów potrafi powiedziec wiele(jak to robił epic Ash) bo "Evil Dead" tak
naprawde czaił sie na granicy filmu niemego okraszonego dźwiękami bijącymi z ekranu! Mam
obawy ze w filmie powie sie za duzo i straci blask :( Mimo tego skontroluje ten film, ale pewnie
zmieszam go z błotem...bo mam dobra intuicje.
W sumie nie będzie pewno jednego demona, gdyż pewnie wszyscy padną ofiarami Necronomicona poza główną bohaterką. Zresztą tak było w oryginale. Szkoda że nie ma Asha, no ale może to lepiej, nie chciał bym widzieć kogoś innego w tej roli.
Uważam że nie będzie tak źle, mając na uwadze fakt że Raimi i Campbell czuwają nad produkcją.
No tak kiedys Raimi i Campbell stworzyli cos z pasji a teraz jak kazdy wie ,im wiecej dynamiki w filmie i efekciarstwa tym wiecej kasy. Moim skromnym subiektywnym zdaniem Campbell po dłuuugiej nieobecnosci na kartach holiłód złapał szanse na złapanie troche grosza. Po filmie "Prometheus" który mnie zawiódł(a wiare miałem) to ciężko mnie bedzie przekonać na to ze "Evil Dead" będzie filmem dobrym. Ale jak pisałem wczesniej...pozyjemy zobaczymy, jesli pierwsze 15 min mnie nie zirytuje ,to będzie git.
Dzisiejsze kino niestety nie jest takie jak kiedyś, ale patrząc chociażby na Drag me to Hell, no nie było złe.
Patrząc na większość kręconych obecnie remake'ów można mieć obawy. Sam jestem wielkim fanem serii i z początku pomysł remake'u "Martwego zła" uznałem za bluźnierstwo. Zajawka jednak tchnęła we mnie odrobinę nadziei i liczę, że nie będą to jedynie złudne nadzieje, bo inaczej wpakuje komuś piłę łańcuchową między żebra :).
Jak się uprzeć to nawet są cztery filmy w serii... Within The Woods nakręcili najpierw, to krótkometrażówka, która im pozwoliła zebrać fundusze na Evil Dead.
Teraz gdy ktoś ogląda pierwszy raz kultowy Evil Dead to się śmieje(kilka takich osób znam), że komedia...nie wiem... na tamte czasy to było dla mnie coś mocnego i do teraz mi tak utkwiło w głowie, ma ktoś podobne rozmyślenia?
Kurcze stary dobre pytanie, na tamte czasy klimat jak i całokształt owego Evil Dead był przerazający, sam Stephen King przyznał ze bał sie ogladajac ten film:D A czy sie śmieją? oczywiscie, ja zawsze jak ktos do mnie wpada czy to kolezanka czy kumpel, staram sie pochwalic tym klasykiem i zawsze spotykam sie ze smiechem,że stare to, że obraz jakiś wyblakły,co to za badziew!? Nie wiem dlaczego, ale podejrzewam ze nie jest to film dla wszystkich:) Evil Dead jest bardziej formą przekazu takiego przerysowanego komiksu którego trzeba traktowac z przymrużeniem oka. To film dla ludzi z wyobrażnią, to film dla kogos kto w podstawówce na zeszycie z matematyki ..zamiast kwadratów rysował postacie z horrorów. Evil Dead był plastyczny, prosty w praktyce i nie zmuszał do myslenia i szukania jakiegokolwiek sensu np: piła nałozona na kikut ucietej dloni!? noo i własnie o to chodzi! to jest dobry kicz ze smakiem zakrapianym ostrym burito:D To jak jazda 100 km na h na kolejce górskiej. Dzisiejsza młodzież nie ma z tym szans, w epoce ipodów,Twilighta gdzie wampiry swiecą na srebrno i chodzą w pełnym słoncu to ...to taki film zawsze bedzie odebrany salwą smiechu. Mnie osobiscie ED zawsze przerazał, teraz tylko ciekawi i często do niego wracam bo bezcenne sceny z Lindą która pomalowana w dziwny sposób siedzi na ziemi po turecku i smieje sie jak małe dziecko z dziwnym grymasem na twarzy...no masakra! gdzie ! w którym innym filmie znajdziemy takie sceny! Albo postac Asha który popada w psychoze ze strachu i odczuwa sie to w filmie...no w koncu nie często spotyamy demony na swej drodze! Gdzie dzisiejszy bohater,protagonista horroru na widok demona,ducha itd mówi "no dobra,zabijmy go" nie zaskoczony jego widokiem potrafi spokojnie oddychac jak by miał do czynienia z demonami od urodzenia:D sorki ze pieprze 3 po 3 późno juz i ciężko mnie sie mysli, trza iśc spac bo mógłbym tak pisac i pisac
heh, rozumiem Cię doskonale i chyba takie rozmyślenia i rozumowanie musimy zostawić dla siebie bo i tak każdy myśli swoje. Podejrzewam, że dzisiejsze "horrory" za 20 lat nie będą w stanie nam zagwarantować tego co ED i kilka innych z tamtych lat, ale to takie moje zdanie:) Teraz mi się przypomniało jak w tamtym roku wszystkie części Omena puściłem sobie dla przypomnienia i oglądałem z moją dziewczyną, gdzie ona oglądała pierwszy raz serie i było to dla niej bardzo mocne przeżycie, a ED też jej sie podobało... scena z demonem zamkniętym w piwnicy jej głos i oczy, masakra;)ok spadam na The Walking Dead:)
Pewnie, że się śmieją bo tego filmu nie mozna oceniać z dzisiejszej perspektywy. Kiedy był kręcony - przerażał, dziś - śmieszy. Tym sposobem możemy pośmiać się z pierwszego radia, które kiedyś fascynowało a dziś w dobie współczesnych środków przekazu budziłoby politowanie. Mimo swojej genialności Evil Dead nie jest niestety filmem ponadczosowym jak chociażby Egzorcysta Friedkina, którego wciąż można podziwiać i się zachwycać. Nie mogę się doczekać najnowszego Evil Dead
A widzisz:), nie wiesz, że film wyszedł w 4 częściach. Wyszedł jeszcze prequel o czym pisałem na innych forach i stronach. Niestety jakość prequel-u jest kiepska
Wiem ze wyszedł, ale jest tak amatorski ze nie zaliczam go do serii Evil Dead ,bo momentami nie da sie go ogladac