Zgadzam się film nie zasługuje na niską ocenę .Chociaż ja też na leże właśnie to taki co lubię horrory tego pokroju wole bardziej horror klimatyczny który potrafi wystraszyć i trzymać w niepewności przez cały seans. Ale wydaje mi się ,że tutaj połączono było obrzydliwie krwisto ,a przy tym film trzymał w napięciu nie wyszło z tego jakaś tylko krwawa papka .Chociaż sceny krwawe w tym filmie dominowały .Ale sam mówiłeś ze to taka specyfika tego filmu .8/10

Dokładnie. Poza tym jest lepszy niż oryginał (wiem, że zaraz fani "klasyki" mnie zwyzywają.)
Ale klasyk dla mnie to "Psychoza", "Teksańska masakra piłą mechaniczną" z 1974.
To był jakiś przełom, przełom brutalności. "Evil Dead" wersja oryginalna, nie miał nic wspólnego z klasykiem.
Marne, groteskowe kino. Ten remake jest o wiele lepszy, ale oczywiście, znawcy wiedzą lepiej.
A moje zdanie się nie liczy :)

Jeśli Twoje zdanie się nie liczy, to po co w ogóle piszesz ten komentarz? Albo masz kiepskie argumenty, albo dyskutujesz z niewłaściwymi ludźmi. Anyway. Ja jestem fanem klasycznej trylogii, a remake nie podobał mi się ani trochę. Oryginał z Campbell był niskobudżetową produkcją, jedną z pierwszych Raimiego. Miał bardzo mały budżet, nieporównywalny z tytułem z 2013, doczekał się dwóch sequeli i bazy fanów na całym świecie. Wspaniała praca kamery. Kurcze, oglądałem ten film jeszcze na kasetach video, kawał historii. A nowa część to tylko remake, kalka scen, obdarta z podstawowego elementu charakteryzującego oryginalną produkcję - humoru. Bo Martwe Zło nie jest stricte horrorem, to też komedia z fenomenalnym Ashem, nie z bezpłciową Mią. W zalewie chłamu jaką serwują nam dzisiaj twórcy horrorów nowy Evil Dead nie wystaje ponadprzeciętność. Jest tak samo nijaki. "Ile krwi trzeba wylać, jak bardzo trzeba torturować bohaterów żeby wystraszyć widza?" To chyba jedyne pytanie jakie zadają sobie przed popełnieniem następnego 'dzieła". Anyway. Jak widzisz o oryginale ludzie gadają ponad 30 lat po jego powstaniu. Za trzydzieści lat nikt nie będzie pewnie pamiętał ani o klasycznej wersji ani o słabym remake'u.

Piszę, dla ludzi, których się liczy :)
Praca kamery w oryginale była dobra, naprawdę. Tutaj nie krytykuje tego filmu, pod tym względem.
Jednak ten "humor" przeszkadzał mi i to bardzo. O ile rozumiem humor w innym filmach, kiedy jest to zamierzone, tak w pierwszej części...uważam, że zamierzone to nie było, a jeżeli było, to wyszło słabo. Druga część jest jeszcze gorsza.
Remake, nie jest idealnych filmem. Ale w tym filmie, poznałem bohaterów, wiem jacy są. W oryginale, nie mogłem poznać bohaterów, reżyser nie dał mi tej szansy. A jak już poznałem bohatera, jakim jest Ash. To bardziej mnie irytował. Gdzie fenomen?
Mia w przeciwieństwie do Niego, ma jaja. Ash popełnił w filmie dużo błędów, głupich, których racjonalnie myślący człowiek, nie popełni.
Wiem, że to jest film i durni bohaterowie w horrorach to norma, jednak Ash jest zbyt nijaki, zbyt głupi...żeby był dla mnie bohaterem filmów grozy.

Zgadzam się również, dawno nie było tak klimatycznego horroru zawierającego wszystko to, co w gatunku być powinno. A co do oceny, to na fb w tym gatunku film ma zazwyczaj między 4-6,5, jakkolwiek dobry by nie był. Świadczy to oczywiście o guście i chyba co nieco o wieku oceniających...

Nareszcie ktoś napisał coś rozsądnego o tym filmie

aż się ciebie boję 10 za coś takiego?

Dlaczego.Mi się bardzo podobał. Rozumiem że jesteś fanem oryginału no ale też bez przesady że tylko 3

Ocena jest mocno zaniżona przez fanów oryginalnej trylogii.

oglądnij sobie oryginał

Obejrzałam oryginał przed remake'iem i uważam, że był dobry tylko był bardziej śmieszny niż obrzydliwy. 8/10

Mówisz o tym gniocie, który nie zasługuje nawet na miano remake?

brawo, strzał w 10

Dziękuję :)