PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629476}

Martwe zło

Evil Dead
2013
5,7 54 tys. ocen
5,7 10 1 53560
6,6 21 krytyków
Martwe zło
powrót do forum filmu Martwe zło

Zdecydowanie za słaba ocena..
Myślę że jest to po części wynikiem z oddawania głosów przez młodsze pokolenie , które nie pamięta klimatu Evil Dead na kasetach VHS ;), i pewnie większość nie widziała pierwowzoru, a wychowali się na jakichś slasher'ach , więc nie są w stanie zrozumieć tego charakterystycznego klimatu .

Przyzwoite odświeżenie, ode mnie 8/10

Jednak do oryginału się nie umywa

ocenił(a) film na 8
demson

Ja bym właśnie powiedział, że ta niska ocena jest przez osoby, które wychowały się na pierwowzorze. Niestety wiele ludzi jest z góry negatywnie nastawiona na remaki, które wg mnie zazwyczaj są lepsze od oryginałów. Bo czy to się komuś podoba czy nie, to oprócz klimatu w horrorach liczą się także efekty specjalne. A jak widziałem fragmenty pierwowzoru to ówczesne efekty zwyczajnie mnie śmieszyły. Ja rozumiem, że kiedyś nie było takich możliwości i kiedyś pewnie takie stare horrory mogły być straszne bo ludzie nawet nie oczekiwali czegoś lepszego, no, ale im bardziej realistyczne efekty specjalne, tym horror także jest straszniejszy bo człowiek ma wrażenie, że to wszystko dzieje się naprawdę, może się wczuć, a jak widzę mega sztuczne efekty sprzed kilkudziesięciu lat to niestety wczuć się nie potrafię i tak jak już wspomniałem - sprawiają one, że dany horror mnie bardziej śmieszy niż przeraża, nawet jeśli poza tym ma świetny klimat i przerażającą muzykę. W nowej odsłonie mamy zarówno świetny klimat, dobrą muzykę, jak i bardzo dobre efekty specjalne.

Ode mnie również 8/10. Oryginał może się schować. :)

ocenił(a) film na 2
lostek815

Wymień 5 remake'ów lepszych od oryginałów...
I od razu podpowiem nie, to nie jest dobry remake. Z tego co widze właśnie Ty należysz do tego młodszego pokolenia co nie widzi filmu bez efektów specjalnych;/

ocenił(a) film na 8
Dealric

Dla mnie prawie każdy remake jest lepszy od oryginału, więc myślę, że nie muszę Ci nic wymieniać bo i tak się z tym nie zgodzisz. I jak już pisałem, efekty specjalne są dla mnie ważne, ale oczywiście NIE NAJWAŻNIEJSZE. Jednak jeśli widzę efekty specjalne, które są mega sztuczne (czego się spodziewać po filmie z 1981 roku?) to jak już mówiłem - psuje mi to cały klimat filmu bo zwyczajnie śmieszą mnie te efekty. A horror chyba nie ma śmieszyć. Wystarczy obejrzeć trailer do oryginalnego Evil Dead, żeby zobaczyć ogromną ilość śmiesznych efektów specjalnych. To w zasadzie wygląda jak jakaś marna parodia horroru, a nie kino grozy na którym powinienem mieć ciarki i siedzieć jak na szpilkach. I tak, należę do młodego pokolenia, aczkolwiek nie najmłodszego. Mam 21 lat. Filmy z gatunku sci-fi, horror czy fantasy muszą mieć dla mnie dobre efekty specjalne bo bez tego nie mają racji bytu. Jednak nie należę do osób, które podniecają się samymi efektami specjalnymi i tylko dlatego oglądają dany film. Ja zwracam uwagę na wszystkie rzeczy jednakowo, tj. na grę aktorską, muzykę w filmie, klimat czy efekty specjalne.
Właśnie to jest problem starszego pokolenia (zapewne do niego należysz), że wychowaliście się na jakimś starym filmie, który niegdyś się mógł podobać bo nikt nie oczekiwał czegoś lepszego i przez sentyment do tego filmu nie jesteście w stanie ocenić odpowiednio remaku bo z góry jesteście do niego negatywnie nastawieni bo przecież jak ktoś mógł na nowo nakręcić mój film z lat mojej młodości. I tak jest. Choćby remake był nie wiadomo jak lepszy to znajdą się ludzie, którzy nie będą w stanie tego zaakceptować ze względu na sentyment do pierwowzoru. W sumie nie ma w tym nic dziwnego, ale jednak trzeba być obiektywnym i dostrzegać co jest lepsze.

ocenił(a) film na 2
lostek815

Dla mnie skreśliłeś się jako rozmówca twierdząc, że filmy z jakiegokolwiek gatunku muszą mieć dobre efekty. Jest to śmieszne i przykre stwierdzenie wyraźnie pokazujące, że nie zwracasz uwagi jednakowo na wszystko.
A skoro tylko efekty Ci w głowie (stwierdzenie, że film musi mieć dobre efekty, czy też że kiepskie efekty oznaczają, że film jest słaby jasno o tym świadczy) to ciężko dyskutować o jakości filmów.

Zaskoczę Cię, ale jestem ledwo 2 lata starszy od Ciebie, więc to raczej nie kwestia mojego pokolenia, skoro większość tych filmów widziałem dobre 20 lat po premierze.

A co do samych remake'ów to w zdecydowanej większości są słabe. Zresztą zwykle nikt nie kryje się z tym, że film taki wyjdzie, bo remake ma na celu tylko i wyłącznie odcinanie kuponów od dobrych serii/filmów. Bardzo rzadko zdarza się by ktoś spróbował stworzyć coś choćby zbliżonego do oryginału, bo fani i tak pójdą (w końcu są fanami serii), ci co lubią gatunek i tak pójdą (horrory pojawiają się w kinach o tyle rzadko, że nie ma dużego wyboru), a do tego może ktoś skusi się na dobrze zmontowany trailer. I na tym koniec, a wśród widzów pozostaje niesmak.

ocenił(a) film na 8
Dealric

A ja Cię zaskoczę, ale to co powiedziałeś nie ma sensu. To tak samo jakbym stwierdził, że skoro mówisz, że dany film musi mieć dobrą fabułę wyraźnie pokazuje, że nie zwracasz uwagi na wszystko jednakowo. Ja zwracam uwagę na wszystko jednakowo i dla mnie dobry film musi mieć zarówno dobrą fabułę, dobry klimat, dobrą grę aktorską, dobrą muzykę i dobre efekty specjalne, o ile takie posiada. Nie wymyślaj sobie więc, że tylko efekty mi w głowie bo tak nie jest. Przykładowo seria Obcego też nie ma jakichś super efektów specjalnych (jak Obcy w którejś części wypada w przestrzeń kosmiczną to chamsko widać jakby był z kartonu), ale lubię jej klimat i fabułę. Jednak gdyby efekty były trochę lepsze to na pewno oceniłbym poszczególne części co najmniej o jedną gwiazdkę wyżej.

ocenił(a) film na 2
lostek815

Obcy ma słabe efekty? Pewnie dlatego otrzymał za nie oscara...

Tak napisałeś wprost, że interesują Cię tylko efekty i teraz tylko bez sensu próbujesz się wykręcać.
Przykre ale co poradzić.

ocenił(a) film na 8
Dealric

No na ówczesne czasy miał bardzo dobre efekty. Sam kostium Obcego jest świetny, ale jak jest więcej akcji to już widać, że to sztuczne. I gdzie niby napisałem, że interesują mnie tylko efekty specjalne? Proszę zacytuj. Bo chyba masz coś nie tak z głową. Pozwól, że powrócę do przykładu z postu powyżej. Gdybyś Ty pisał, że liczy się dla Ciebie fabuła, to byłoby to równoznaczne z tym, że interesuje Cię tylko fabuła, a już na przykład gra aktorska nie?

Odnoszę wrażenie, że masz mnie za kolejne dziecko, które podnieca się tylko efektami specjalnymi, a wyraźnie na samym początku zaznaczyłem, że nie są dla mnie najważniejsze. No, ale widać w rozmowie z Tobą w ogóle nie wolno wspomnieć o efektach specjalnych, tak jakby one w ogóle nie istniały i nie miały absolutnie żadnego znaczenia. Przykre, ale co poradzić.

ocenił(a) film na 2
lostek815

no, ale im bardziej realistyczne efekty specjalne, tym horror także jest straszniejszy

a jak widzę mega sztuczne efekty sprzed kilkudziesięciu lat to niestety wczuć się nie potrafię i tak jak już wspomniałem - sprawiają one, że dany horror mnie bardziej śmieszy niż przeraża, nawet jeśli poza tym ma świetny klimat i przerażającą muzykę

Jednak jeśli widzę efekty specjalne, które są mega sztuczne (czego się spodziewać po filmie z 1981 roku?) to jak już mówiłem - psuje mi to cały klimat filmu .

Filmy z gatunku sci-fi, horror czy fantasy muszą mieć dla mnie dobre efekty specjalne bo bez tego nie mają racji bytu.

Zaledwie kilka zdań. Do tego zajrzałem na profil i on też w znacznej mierze pokazuje, że same efekty starczają by cię zadowolić.

I tak, mam cię za taką osobę jak piszesz, bo tak jest. Napisanie raz, że efekty nie są ważniejsze od reszty w momencie kiedy w KAŻDYM poście wałkujesz jakie to efekty ważne, że bez dobrych efektów nie ma dobrego filmu, a jak efekty są kiepskie to film do dupy.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Z żadnej z tej wypowiedzi nie wynika, że efekty specjalne są dla mnie najważniejsze. Jako dodatkowy przykład mogę Ci podać serial The X Files, który uwielbiam, a nie ma co ukrywać, że w pierwszych sezonach efekty specjalne nie były jakieś wybitne. I nie wiem co tam znalazłeś na moim profilu, ale gwarantuję Ci, że nawet Inception jest moim ulubionym filmem ze względu na fabułę i DiCaprio, a nie efekty specjalne. Oczywiście te również są na bardzo wysokim poziomie.

A w każdym poście to wałkuję i ciągle się powtarzam bo odpowiadam takim jak Ty. Ale jak chcesz to mogę zacytować zdania w których twierdzę, że efekty specjalne nie są najważniejsze.

"I tak, mam cię za taką osobę jak piszesz, bo tak jest." - o proszę, znasz mnie lepiej ode mnie. A może masz zdolności niczym Wróż Maciej? :) Z doświadczenia wiem, że z takimi osobami nie warto rozmawiać. Dalsze insynuacje zachowaj więc dla siebie. Ja powiedziałem co miałem powiedzieć, Ty to przekręcasz, więc nie mamy o czym rozmawiać. EOT.

lostek815

Pytanie - jeśli założyć, że post Dealric nie dowodzi jego hipotezy - co zatem dowodzi (co z niego wynika)? Z której strony nie patrzeć, jest to post, który jednoznacznie potwierdza jego hipotezę. Jedyny ratunek w tym, że faktycznie efekty specjalne nie są dla Ciebie najważniejsze, ale niechcący wyraziłeś to w odwrotny sposób (w swoim pierwszym poście).

Przyznanie się do błędu robi zdecydowanie większe wrażenie na kontr-rozmówcy i automatycznie wzbudza jego szacunek (i innych). Zamiast wymieniać kolejne tytuły (X-Files, Inception - przypomina chwytanie się brzytwy), lepiej napisać, że wypowiedź pierwsza była lekko niefortunna (jeśli faktycznie efekty nie są dla Ciebie kluczowe).

k3r10n

@lostek815
A ja od siebie dodam, że jeśli napiszesz dodatkowo, że np. remake "Halloween" lub "Koszmar z ulicy wiązów" (można byłoby wymienić o wiele więcej tytułów) jest lepszy od pierwowzoru (bo są niby lepsze efekty specjalne) to się zupełnie pogrążysz :)

pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Pumpkin

Nie oglądałem tych filmów (ani oryginałów ani remaków), więc nie powiem tak.

ocenił(a) film na 8
k3r10n

Zacznijmy od tego, że są to zdania wyrwane z kontekstu. W moim pierwszym poście chodziło mi jedynie o to, że efekty specjalne są ważne i nie można o nich całkiem zapominać, a kiedy są zbyt sztuczne to psuje to choćby nie wiadomo jak świetny klimat horroru.

A specjalnie dla Ciebie taki mały cytat z pierwszej mojej wypowiedzi: "Bo czy to się komuś podoba czy nie, to oprócz klimatu w horrorach liczą się TAKŻE efekty specjalne." - dla ułatwienia uwypukliłem teraz pewne słowo. Mam nadzieję, że znasz jego znaczenie. Z kolei w drugiej wypowiedzi (kiedy jeszcze nikt mi nic nie zarzucał) również dużymi literami napisałem, że efekty specjalne nie są najważniejsze, żeby uniknąć takich głupich dyskusji jak ta. Ale jak widać niektórzy mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ja więc do żadnego błędu się nie muszę przyznawać bo ja od samego początku zaznaczałem, że to nie jest najważniejsze, ale jednak ważne.

ocenił(a) film na 6
lostek815

"Dla mnie prawie każdy remake jest lepszy od oryginału, "

Dziękujemy za uwagę.

ocenił(a) film na 8
shamar

Widzę, że należysz do ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć, że każdy ma inny gust i każdy lubi co innego. Więc również dziękuję za uwagę. :)

demson

0. Remake to był moim zdaniem np. ostatni Omen (2006) - to było (słabe) odświeżenie pierwowzoru. Czy ten Evil Dead jest podobnym odświeżeniem Evil Dead 1981? Historie są przecież różne a łączy je stosunkowo mało. Naciskam ostro po hamulcach na myśl o analizie porównawczej. Ciekawym (moim zdaniem) odświeżeniem był jakiś czas temu Amityville (2005) - to był Remake przez duże 'R'.

1. Film ma charakterystyczny klimat - fakt. Zastanawiam się jednak nad tym, dlaczego znajomość klimatu Evil Dead 1981 ma być pomocna w zrozumieniu klimatu Evil Dead 2013? Moim zdaniem to dwa, zupełnie różne klimaty.

2. @lostek815 - Piszesz, że oryginał może się schować a wcześniej, że widziałeś fragmenty pierwowzoru - czy powinniśmy założyć zatem, że porówujesz dwa elementy nie znając dobrze (albo w ogóle) jednego z nich?

3. Gdyby Evil Dead 1981 był porażką realizacyjną świetnego pomysłu uznałbym 'odświeżenie' tematu za uzasadnioną próbę reanimacji. Jednak Evil Dead 1981 jest rewelacyjny a odświeżenie tematu to bazowanie na czymś sprawdzonym, zaakceptowanym, oswojonym, świetnym i uznanym. To tak jakby skopiować nieudolnie jądro świetnego systemu operacyjnego, dorobić do niego słodsze GUI i stwierdzić, że oryginał może się schować.

4. Film bardzo dobrze zrealizowany pod względem wizualnym - to na prawdę robi wrażenie (film ładny).

5. Ocena ogólna 4+ Pamiętam taką scenę apropo Amityville jak ksiądz McNamara przyszedł do domu Lutz'ow, aby poświęcić i 'odgonić' zło z jego wnętrza. Pamiętam jak woda święcona parowała na meblach - to była bardzo mocna scena. W Evil Dead 2013 nie natrafiłem na podobną (podobnie mocną).

6. Horror to jeden z moich ulubionych gatunków, dlatego każdemu udzielam ogromnego kredytu zaufania beż żadnych zaświadczeń. Jednak coraz częściej zmuszony jestem dokładać do interesu. Dlatego też, coraz częściej staram się wyszukiwać starą i sprawdzoną już klientelę.

ocenił(a) film na 3
demson

chyba starszych

ocenił(a) film na 6
demson

"Myślę że jest to po części wynikiem z oddawania głosów przez młodsze pokolenie , które nie pamięta klimatu Evil Dead na kasetach VHS ;),"

Raczej starsze, które pamięta i które nie znajduje go w tym czymś.