<Facepalm>
Evil Dead zawsze był mixem horroru z komedią i tak samo powinno być tutaj, bo jeśli robią zwykły horror to na uj niszczą charakterystyczną markę?
A tu już zależy która część. Pierwszy, Evil Dead to jeden z moich ulubionych horrorów, komedii tam tyle co kot napłakał. Wyraźne akcenty komediowe dostrzegam w znacznie słabszej drugiej części. Natomiast Armia Ciemności to już coś zupełnie innego - totalny mix czarnej komedii s-f, filmu przygodowego i zaledwie szczypty horroru. Po remaku Evil Dead oczekuję pełnokrwistego horroru, może z odrobiną czarnego humoru. Ale krew i groza na pierwszym miejscu muszą być.
Ale jednak seria Evil Dead ogólnie kojarzy się z humorem, więc nie powinno go zabraknąć. Jedynka to były niemrawe początki Raimiego, seria powinna być przyprawiona humorem, bo inaczej może z tego wyjść jeden z wielu amerykańskich horrorów.
Ale to ma być remake pierwszej części Evil Dead, a nie całej serii. A "jedynka" to - przynajmniej dla mnie - 100% horror. Jeśli uważasz pierwszą część Evil Dead za "niemrawe początki Raimiego" to... lepiej pozostawię to bez komentarza.
W jedynce są to jego początki, jeszcze nie wyrobił sobie własnego stylu do końca. Dwójka też jest właściwie remakiem pierwszej części a humor ma, więc tu mogłoby być podobnie.
Napiszę wprost - pierwsza część Evil Dead to dla mnie najlepszy film Raimiego. Druga część jest jedynie bladym odbiciem, wręcz parodią pierwszej. Z tym że widziałem ten film już dość dawno temu i być może teraz nie byłbym dla niego tak surowy. Ale pamiętam że po rewelacyjnej jedynce był dla mnie sporym rozczarowaniem. Oczekiwałem kolejnej mocnej produkcji, a dostałem przeciętny komedio horror. Natomiast Armia Ciemności jest udana, ale z rasowym horrorem nie ma ona jednak zbyt wiele wspólnego.