chociaż muszę przyznać, że nic nie przebije oryginału. mogę śmiało powiedzieć, że podobały mi
się elementy ze starego martwego zła, czyli samochód, odcinana ręka itd. niestety odnoszę
wrażenie, że aktorka grająca dziewczynę głównego bohatera była siostrzenicą reżysera. tak
okropnej gry aktorskiej już dawno nie widziałam.
oceniam na 7 bo 6 to za mało a 8 to za dużo. tak źle nie było, chociaż brakowało mi trochę
dawnego Raimi.
Co do dziewczyny się zgodzę, jej początkowe kwestie zdawały się być wprowadzone trochę na siłę :)
Ale po rozpoczęciu sieczki nie zwracałem już uwagi na jej aktorskie wady :P
Naprawdę chciałem dać temu filmowi szansę , wiedziałem nie będzie to 10/10 bo brak bruce'a to wystarczający powód żeby juz odjąc jeden punkt. Szanse na to że znajda kogoś młodego z taką charyzmą jak on też były małe. Mimo wszystko postanowiłem dać temu filmowi szansę. Motyw z dziewczyną co była uzależniona nie był zły ale im dalej w las tym film stawał się coraz bardziej nudny. Sam początek filmu z pokazaniem opętania to był strzał w nogę. Nie każdy kto szedł na ten film to wielki fan evil deada co zna go na pamieć byli ludzie którzy nie znali tego filmu , pokazanie do razu na początku całego smaczku to było bez sensu. Postać niby głównego bohatera nie była zła na początku , ale facet nie potrafił się ogarnąć. Gadał takie bzdury później w stylu: "jej nic nie jest trzeba ją zabrać do szpitala" baba opętana oczy potwora i nadludzka siła rzuca wszystkich jedna ręką a on gada o wirusach Boże jaki durny trep , cała sala kinowa ryła se śmiechu z jego głupoty. Później gada teksty że wszystko będzie dobrze nikt nikogo nie będzie zabijał i wszyscy wrócimy do domu , jacy znowu wszyscy jak ta cała oliwia czy jak jej tam zarąbana w łazience leży z głową rozbitą , chłopie o czym ty gadasz?!?Ja wiem że w 1 części ED Ash też był słaby na początku ale ogarnął się z czasem , a ten durny jak but. Cały czas daje się nabierać na wszystko. Ten koleś z długimi włosami to najbardziej rozgarnięty był z całej grupy. Pomimo tego że sam spowodował te całe zamieszanie ale do niego najszybciej dotarło to. Chciałem dać szanse temu filmowi ale nie mogę. Cudowne uzdrowienie jego siostry która została główną bohaterką to był ostatni cios jaki mogłem znieść , powiedziałem koniec tego 1/10 . Już prometeusza choć nie był super to bym ocenił wyżej. Bardzo mi się nie podobał ten film . Jedynie pierwsze sceny jak przybyli do domku i gadali to były klimatyczne a później było coraz gorzej.
Odjęcie punktu z powodu braku Waszego ulubionego bohatera to bezsens. Nie wiem, jakie ma to znaczenie. To w ogóle odrębny film... Jane Levy ma charyzmę. I ma talent. Nic, tylko pokręcić głową, jeśli faktycznie ktoś w nią w tym filmie zwątpił. Co do ''głownego'' bohatera mogę się zgodzić. Facet nie był najwyższych lotów ;). Ale z drugiej strony, jakby nie było to była jego siostra. Ja mojej siostry nawet w stanie nie byłbym zakopać, więc i tak dla mnie zbyt odważnie postąpił. A co do CAŁEJ SALI, KTÓRA SIĘ ŚMIAŁA. Dziwne mojej zdanie, że opierasz się na ''zdaniu'' sali. Ważne jest Twoja opinia, Twoja odczucia, nie sali, nie wiem czemu się na nich opierasz, to jest dla mnie dziwne, nie film. Może po prostu bohaterów próbowali choć trochę bardziej realistycznych zrobić, niż w tej Twojej ukochanej historii. Może z uzdrowieniem to faktycznie przesada, ale ja to widzę jako faktyczne nawiązanie do horrorów lat dawnych, gdzie działy się rzeczy nieprawdopodobne. Myślę, że dawało to klimat starych horrorów.
Nie chcę zmienić Twojego gustu, czy cokolwiek, ale zauważyłem, że mamy ten gust W ZUPEŁNOŚCI inny :) Pozdrawiam.
Sorry, za kilka błędów, a nawet sporo, ale myślę, że nie o to chodzi :P
Sobota wieczór ;)
Nie chce ciebie obrażać ale piszesz głupoty na maxa
1. gdzie ja powiedziałem ze opieram swoje zdanie o filmie na podstawie sali , zmyślasz bzdury chlopie . Napisałem ze cała sala się smiała podkreślając że nie tylko ja miałem negatywne odczucia a nie że patrze na sale i oceniam film , co ty pierdzielisz za bzdety. wmawiasz mi jakies gówno
2. "Ale z drugiej strony, jakby nie było to była jego siostra" dla tego był pipą , siostra, brat czy matka , demona trzeba posiekać, trzeba umieć brać rzeczy we włąsne rece a nie rozczulać sie i beczec jak ostatnia ciota.
3. "Jane Levy ma charyzmę" pytam się gdzie ta charyzma , może na tym polega że ci sie podoba dziewczynka i tu cała charyzma, bo ja żadnej nie widze, dla mnie była najgorsza w tym filmie. Nie wiem gdzie ty charyzme widzisz chyba w jej cyckach.
4. "Może z uzdrowieniem to faktycznie przesada, ale ja to widzę jako faktyczne nawiązanie do horrorów lat dawnych" jakie znowu nawiązanie , bo na pewno nie do starego evil dead , gdzie tam grzebali i uzdrawiali ludzi. Może za dużo starych filmów z zombi naoglądałeś się.
5. "Myślę, że dawało to klimat starych horrorów." a ja myśle że zalatywało klimatem nowoczesnych horrorów o nastolatkach których jest milion, ja myśle że filmów gdzie główna bohatera odchodzi zbryzgana krwią potworów jest 100 milionów i co roku wychodzi natępne 10 milionów.
6. zrób remake predatora 1 i daj na głównego bohatera laske , za zbesztanie pamieci o dutch'u schaefer'e od razu powinno być 1. Dość tych tępych "tomb raiderów" , gdzie tylko laski biegaja rąbia potowory. Dosyć mam oglądania filmu gdzie co 2 biega jakaś laska cała we krwi i wiszczy tylko "oh my god" . Bokiem mi to zaczyna wychodzić dajecie jakiegoś faceta. Chociaż raz od świeta jakaś odmiana. Co to za jakaś moda na krwiste laski w tych horrorach. Nie mam nic do kobiet w filmach ale wole w tego typu prodkcjach Gore/slasher gdzie pełno demonów jednak oglądać twardego gościa niż krzyczącą laske. W filmach typu Ring akurat bardziej pasują kobiety.
7. Dużo bardziej podobał mi się Predators , choć nie był to remake. W filmie było wyraźnie wspomniane o wydarzeniach z Predator 1 , ale bardzo go przypominał. Wiele scen było odtworzonych ku pamięci oryginału , nawet głównych bohater był grany na takiego twardziela w stylu lat 80 i t było super.
8. Tego mi tu zabrakło niby w starym stylu bo mało CGI ale na mode nowych horrorów (silna kobieta). Daliby old school chciałem zobaczyć metamorfozę w nowego Asha. Akurat w to nie wierzę że na całym świecie nie ma aktora który czuję się tak swobodnie przed kamerą jak Bruce'a , ma podobnie cięty język i taka osobowość.
9. To by było na tyle pozdrawiam.
Mów sobie co chcesz, z resztą, twierdzisz, że Jane Levy była najgorsza w filmie, gorsza nawet od tej blondyny? Wygląda mi to trochę jak czysta prowokacja. A z wyglądu główna bohaterka nie za bardzo mi się podoba, więc jednak raczej nie na tej podstawie oceniam jej umiejętności aktorskie :)
Co do reszty, no, po prostu załóżmy, że na niektóre tematy ludzie mają odmienne zdania.