A dla mnie całość jak flaki z olejem. Spodziewałem się jakiejś masakry i czekałem na cios w mordę, a tu nic nadzwyczajnego. Brutalne to może jest August Underground, ale nie to...
Uważam tak samo, dlatego "podbijam" wątek, oczywiście dodając coś od siebie.
Twórcy tego filmu stanęli w rozkroku, a jak to zwykle bywa, w takich sytuacjach widać może i dużo, ale coś się przy okazji zatraca.
Tym razem zatracone zostały dwa pomysły. Mogli zrobić film brutalny, o wykolejeńcach, który powinien skończyć się inaczej. Lub zostawić zakończenie, i cały film zrobić od nowa, inaczej rozkładając akcenty. Więcej mesjanizmu i niedomówień, mniej przemocy, brutalności i wszystkiego tego, co kompletnie przesłania myśl przewodnią zakończenia.
Pierwszy z tych filmów byłby nie w moim guście, ale znalazłby swoich fanów i zarobiłby na siebie. Drugi, cóż, mógł być arcydziełem. Drugim Matrixem, bez otoczki SF, tylko i wyłącznie metafizyka. A tak? wyszła papka, troszkę dla psycholi co jarają się przemocą w swojej ostatecznej formie, troszkę dla ludzi szukających głębi nawet w prostym przekazie. Jedni i drudzy mogą się zawieść, choć jak widzę parę osób się nie zawiodło.
Ode mnie szóstka, za zakończenie, całość musiałem przewijać, co na szczęście na androidzie jest dość przyjemne :D na pewno przyjemniejsze niż oglądanie tego wszystkiego, heh, naprawdę żałuję że zakończenia nie można przeszczepić do innego filmu, no ale to nie pierwszy raz i nie ostatni, gdy zmarnowano potencjał w myśl zasady: "zróbmy coś dla wszystkich"... czyli tak naprawdę dla nikogo :(
Jedyny plus to dość zaskakujące zwroty akcji pomiędzy scenami(np obiad rodzinki z samego początku i wpadnięcie tej dziewczyny z e strzelbą). Reszta to zwykła rzeznia a tego w kinie nie znoszę. Sceny tortur i takie "wymuszanie" na siłę współczucia do głównych bohaterów to daremny zabieg. No i to zakończenie...masakra...Oni tak na serio ? Kilka lat tortur i niebo za życia ? OMG...Ale trzeba mieć zryty beret,żeby wpaść na tak idiotyczny pomysł....
Podpiszę się pod Tobą, ale bardziej w kontekście Srpskiego filmu.
Tego jeszcze nie oglądałem, ale jak obejrzę to sam ocenię.