PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=449390}
6,3 33 tys. ocen
6,3 10 1 33001
6,8 16 krytyków
Martyrs. Skazani na strach
powrót do forum filmu Martyrs. Skazani na strach

Lucie była przetrzymywana i torturowana, uciekła i była trzymana w zakładzie gdzie spotkała Annę. Lucie chce się zemścić na ludziach którzy ją gnębili, a Anna jej pomaga. Gdy już zabija tą rodzinę popełnia samobójstwo albo według jej samej zabija ją ten omam (prawdopodobnie jest to ta postać, która była torturowana jak ona. Dziewczyna jej nie uratowała i miała poczucie winy.). Następnie Anna znajduje kolejną męczennice, która potem zostaje zabita przez ludzi, którzy zajmują się torturowaniem młodych kobiet. Ma to podłoże religijne. Męczą te kobiety żeby były na skraju śmierci, żeby zobaczyły drugą stronę. Anna przeżywa tortury i mówi tą "niesamowitą wiadomość" kobiecie, która następnie zabija się, ponieważ.... może usłyszała coś tak niesamowitego i chciała się tam znaleźć?

Film nie jest chory. Trzeba odnaleźć przesłanie. Jest to moim zdaniem film psychologiczny.
To mniej więcej zrozumiałam.

użytkownik usunięty
Anzelma112

Wczoraj oglądnęłam ten film i muszę przyznać, ze film jest mocny i nie jest "chory".
Odniosłam wrażenie, że "babcia" usłyszała, że po śmierci świat musi byc piękny, bez problemów itp.. dlatego popełniła samobójstwo.

Nie rozumiem tylko, dlaczego Anna w ogole powiedziała jej o tym. Ja bym jej w ucho plunęła po takich torturach :-/

Także, dla mnie to jedyny minus tego filmu ;-)

ocenił(a) film na 7

Anna pewnie powiedziała, bo chciała żeby już nie torturowano innych dziewcząt.

użytkownik usunięty
Anzelma112

wlasnie! nie wpadlam na to, faktycznie tak moglo byc, choc pewnosci nie miala.. ale masz rację

Czy, jak ją określiłaś, "babcia" wyglądała na szczęśliwą? Bo właśnie tak powinna wyglądać osoba, która słyszy wspaniałą wieść.
Moim zdaniem ona była całkowicie załamana i zobojętniała. Co więcej, osoba szczęśliwa niezwykle chętnie dzieli się radosnymi wieściami, a w tym przypadku "babcia" zabrała całkowicie złośliwie tajemnicę ze sobą. Tym samym reszta dalej torturowała dziewczyny aby uzyskać odpowiedź.
Ten film nie ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie, co się dzieje po śmierci (bo niby skąd scenarzysta ma to wiedzieć?), dlatego końcówka niczego nie wyjaśnia, bo nie pasuje do żadnego z wariantów, prócz ostatniego, skrajnie głupiego.

Rozwiązań jest kilka:
1) Istnieje życie po śmierci

a) W pośmiertnym życiu "babcia" będzie szczęśliwa. Efekt - eksplozja radości + rozkolportowanie dobrej wiadomości = gremialne samobójstwo, by przejść do lepszego świata.

b) Zbrodniarze po śmierci dostają zdrowo w tyłek. Efekt - "babcia" boi się śmierci jak ognia.

2) Nie ma życia po śmierci

a) "Babcia" w życiu doczesnym ma kasę i władzę, po śmierci przestanie istnieć. Efekt - "babcia" boi się śmierci jak ognia i korzysta z życia póki jeszcze może.

b) "Babcia" jest załamana wiadomością. Żyła nadzieją, że w pośmiertnym bycie czeka ją szczęście, a dowiaduje się, że pokładała nadzieję w mrzonce. Efekt - informacja działa na nią tak depresyjnie, że skraca sobie życie

Dlaczego wariant 2b jest durny? Bo Anna może kłamać, albo może mówić coś, co wydaje jej się prawdą, a co w gruncie rzeczy było majakiem umęczonego cierpieniem mózgu. Wyciąganie z tego samobójczych wniosków jest szczytem absurdu.

użytkownik usunięty
orion_2

Nie wyglądała na szczęśliwą, ale ona w ogole wyglądała na osobę nie ukazującą uczuć, więc różnie to mogło być :)

ocenił(a) film na 7

albo było tak.. ze ona przewidziała to że kobieta dowiadując się że jest TAM super, zabije się... a tak naprawdę chciała się zemścić

ocenił(a) film na 10
Xandria

twój pomysł to naprawdę porażka totalna :)

ocenił(a) film na 7
Tetris101

heh.. no może:)

ocenił(a) film na 7
Tetris101

A moim zdaniem nie jest zły. Tylko ta dziewczyna była bardzo zmęczona psychicznie jaki i fizycznie, więc nie sądzę żeby dała radę wymyślić jakieś rozbudowane rzeczy ;)

ocenił(a) film na 7
Anzelma112

Twoja interpretacja? Po prostu streszczenie filmu, żadnych zaskakujących wniosków nie widzę.

ocenił(a) film na 7
Angie_16

tzn. że dobrze zinterpretowałam ten film :)

Anzelma112

Anna powiedziała jej, że istnieje życie po śmierci, niebo to chyba oczywiste, tylko dla wybranych, błogosławionych. Babcia zdała sobie sprawę, że i tak nie zasłuży na życie wieczne, bo przyczyniła się do śmierci wielu kobiet. A z rozpaczy strzeliła sobie w łeb, bo zrozumiała, że cała jej "zabawa" poszła na marne, bo choć wie co będzie po śmierci i tak nie będzie jej dane tego dostąpić. Taka jest moja interpretacja.

Paraitre

A może ceną za taką wiedzę jest śmierć

ocenił(a) film na 10
Anzelma112

Myślę, że są dwie główne opcje tego, co mogła powiedzieć Anna.
1. Powiedziała, że tam jest raj, wszystko wspaniale itp. "Babcia" była taką chorą fanatyczką, że upewniwszy się co do tej kwestii, od razu chciała się tam znaleźć, nie bacząc na swoich wyznawców.
2. Anna powiedziała, że jest piekło i potępienie dla takich jak "babcia" i jej wyznawcy. Samobójstwo z rozpaczy, braku nadziei na szczęście po śmierci.
Ta baba nie wyglądała na szczęśliwą po usłyszeniu słów Anny, tak więc bardziej skłaniałbym się ku opcji 2., tym bardziej że reżyser wyraźnie potępił chorych fanatyków religijnych. Z drugiej strony, to nie musiał być smutek, a po prostu śmiertelna powaga wynikła z rangi takiej wieści.
Tak czy inaczej, zakończenie otwarte, dające możliwość interpretacji.

ocenił(a) film na 10
guliver_filmweb

Jak dla mnie to Anna nic ciekawego jej nie powiedziała. Babka na końcu filmu pytała sie gościa czy potrafi wyobrażić sobie co jest po śmierci. Odpowidział jej że nie. A ona NA to ''powątpiewaj dalej''. Miała pewnie dosyć eksperymentów które nie przynosiły odpowiedzi na nurtujące ich pytanie. Nie wyobrażam sobie żeby zabrała tajemnice że sobą i nie powiedziała członką ''sekty'' gdy by Anna powiedziała jej coś ważnego np że jest raj po śmierci lub piekło itd itp...

użytkownik usunięty
Tetris101

A może po prostu nie usłyszała tego co chciała usłyszeć i dlatego palnęła sobie w łeb.

ocenił(a) film na 10

ona chciała usłyszeć co kolwiek, załamana niepowodzeniami jako głowa tej sekty nie chciała mówić reszczie która pewnie wykładała kase na eksperymenty, o swojej porażce, popełniła samobójstwo.

Tetris101

Ale Anna dość długo szeptała jej coś do ucha, więc jednak miała coś do opowiedzenia. Z drugiej strony kamienna twarz "babci", choć nie jestem pewna czy się delikatnie nie uśmiechnęła, o ile w ogóle można to nazwać uśmiechem. To obala moją wcześniejszą teorię. A powiedziała "powątpiewaj dalej" bo może była rozgoryczona z powodu tego co usłyszała i to takie jej "a idźcie wszyscy do diabła", albo postanowiła po prostu zachować to dla siebie. Ona poznała prawdę, a reszta niech się dalej zachodzi w głowę. Tetris101 mówisz "o swojej porażce" i tą porażką ma być to, że nie usłyszała nic ciekawego? To co mogła opowiedzieć jej Anna: Zobaczyłam światło i się poczułam jakoś tam..bla bla bla. Wątpię żeby to trwało tak długo. No może głupie rozumowanie, ale cóż ;-)

ocenił(a) film na 10
Paraitre

''Ale Anna dość długo szeptała jej coś do ucha, więc jednak miała coś do opowiedzenia''.
na to ile ona tam jej szeptała do ucha to nie ma co zwracać większej uwagi, gdyż być może nic sensownego jej nie mówiła.

'' albo postanowiła po prostu zachować to dla siebie''
''Ona poznała prawdę, a reszta niech się dalej zachodzi w głowę''
dlaczego miała by to robić ? to był ich wspólny eksperyment...
Dlaczego nie miała by powiedzieć że jest dobrze tam czy źle?
Jak dla mnie to odpada.

''mówisz "o swojej porażce" i tą porażką ma być to, że nie usłyszała nic ciekawego?''
oczywiście przecież to nie była jej pierwsza porażka, przed Anną były inne kobiety które przeżyły to samo.
Być może dotarło do niej że nigdy nie dowie się co jest po śmierci, a zwłaszcza że nie przez takie eksperymenty.
Słowa które wypowiedziała ''powątpiewaj dalej'' potwierdzają moją interpretacje. Że ta wiedza nie jest w zasięgu ludzi. Ona nie mając odpowiedzi na pytanie ""co jest po śmierci ?"" popełnia samobójstwo by dalej jak to nazwać nie powątpiewać.

ocenił(a) film na 10
Tetris101

Te słowa "powątpiewaj dalej" były wypowiedziane z pewną pogardą wobec tego 'Etienne', a tym samym z pogardą wobec reszty wyznawców. Rozwijając to, mogła powiedzieć: "Jesteś takim niedowiarkiem że nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to nie wierz, powątpiewaj dalej". Tym samym Anna musiała dać jej jakąś konkretną odpowiedź. Przynajmniej ja tak to odebrałem.
"to był ich wspólny eksperyment" - jak już napisałem, ta baba mogła uważać się za wielkiego guru i gardzić ciemną masą. Szok spowodowany wiadomością takiej rangi mógł ponadto jeszcze bardziej zepchnąć "wspólników" na dalszy plan.

ocenił(a) film na 7
guliver_filmweb

Osobiście uważam , że Babcia usłyszała raczej coś w stylu "jest niesamowicie, jest dobro, nie da się tego opisać" i zrozumiała, że cało "praca" nad stworzeniem męczennika nic nie da ponieważ przeżycia mistyczne mają całkowicie niedyskursywny charakter - to tak jakby ślepemu od urodzenia chcieć opisać kolor czerwony. Po zrozumieniu swej porażki "babcia" zakumała, że nie przekaże reszcie dziadków nic nowego, ponad to co od dawna wiadomo (wierzysz, albo nie wierzysz) a więc przekona tylko przekonanych a nie przekonanych i tak nie przekona (stąd to pytanie "czy nadal wątpisz") Jeśli nadal wątpi to go nie przekona, jeśli zaś wierzy to po co mu dowód od męczennika i jakiekolwiek informacje. Tak więc te eksperymenty NIC nie dadzą!!! po uświadomieniu sobie tego faktu strzela w łeb! i to jest koniec! ale jeśli macie zastrzeżenia do mojej "teorii" piszcie - POZDRO ;)

Sadam_filmweb

Hm...Chodzi Ci o to, że w czasie tych "mistycznych doznań" każdy zobaczyłby to w co wierzy, tylko i wyłącznie?

ocenił(a) film na 7
Paraitre

1. (wersja dla nie wątpiących w życie po śmierci)Zasadnicze pytanie filmu i cel "eksperymentu" to próba odpowiedzi na pytanie czy istnieje życie po śmierci i ewentualnie - dalej jak to życie wygląda (co jest po drugiej stronie) i tu pojawia się zasadniczy problem jak słownie to oddać, opisać i odzwierciedlić: opisz mi kolor czerwony, opisz smak pizzy pepperoni kiedy jesz będąc głodnym, opisz przechadzkę w ciepły letni wieczór nad brzegiem jeziora i uczucia jakie temu towarzyszą - nawet najprecyzyjniejszy opis nie zbliży mnie na minimetr do uczuć jakie temu towarzyszą, a co tu mówić dopiero o przeżyciu towarzyszącemu osobie będącej po "drugiej stronie" . Jedyne co można streścić w kilku słowach to : jest niesamowicie, pięknie, nieziemsko, uczucie ciepła itp - a to nie bardzo nas zbliża do poznania prawdy. Dlatego dziadki nigdy się nie dowiedzą dokładnie co jest po drugiej stronie do czasu aż się tam nie znajdą ( do tego czasu zawsze zostanie cień wątpliwości którego nie wyjaśnią żadne eksperymenty - to wersja dla nie wątpiących)
2. ( wersja dla wątpiących - w życie po śmierci) torturowanie, faszerowanie lekami, głodzenie, maltretowanie i upokarzanie tylko po to by przez góra kilka minut uslyszeć oklepane banały typu: po śmierci życie, jest piękne, jest ciepło, dobro, widać Stwórcę itp) nie przekona niedowiarków, bo w gruncie rzeczy skąd wiadomo czy owe doznania nie są wynikiem choroby psychicznej osoby maltretowanej, halucynacji i skrajnego wycieńczenia spowodowanego niedożywieniem, wycieczeniem, zaburzeniami funkcji mózgu spowodowanych skrajnym bólem, czy specyficzną reakcją fizjologiczną organizmu na stan krótki przed śmiercią. jako niedowiarek (ateista) gdybym usłyszał od takiego męczennika na krótko przed śmiercią (Anna) kilka słów w stylu jest niesamowite światło, piękno itp nijak by mnie to nie przekonało bo dużo bardziej intensywne, długotrwałe i "obfite halucynacje" (również o tematyce religijnej) można doznać za pomocą psychodelika LSD: http://pl.wikipedia.org/wiki/LSD - do tego stopnia, że nawet osoby nie wierzące (tak jak w filmie) stają się niekiedy religijnymi fanatykami. podobne (choć słabsze) rezultaty bez można w o wiele bardziej humanitarny sposób uzyskać za pomocą deprywacji sensorycznej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Deprywacja_sensoryczna - tak więc dla niedowiarka wszystkie te "widziadła" nie są niczym więcej jak tylko halucynacją wycieńczonego mózgu. "eksperyment" z męczennikami dla ateisty jest odrażający ale i bezcelowy i pokazuje tylko fanatyzm osób religijnych (którzy pewnie sami są niedowiarkami) pragnących potwierdzić za wszelką cenę swoje urojenia. Jak pisałem gdzieś w jakimś innym poście tutaj film dla mnie ma charakter wybitnie ANTYRELIGIJNY.

Sadam_filmweb

Fanatyzm religijny???

Jakiej religii? A konkretniej mówiąc która religia zataja przed wyznawcami swoją wizję życia po śmierci do tego stopnia, że ci muszą sami prowadzić badania? Prawdę mówiąc o takiej religii jeszcze nie słyszałem.
Z kolei jeśli ich religia ma oficjalną wersję na ten temat, a oni to rozpryskowo olewają i demonstracyjnie powątpiewają, weryfikując prawdziwość wersji, to obawiam się, że jest to ni mniej ni więcej tylko całkowite zaprzeczenie fanatyzmu religijnego (fanatyzm z definicji jest ślepą i bezkrytyczną wiarą w słuszność poglądów politycznych, religijnych, lub społecznych).
Co więcej fanatyk religijny, który nie tylko w co drugim zdaniu nie podkreśla jak bardzo został umiłowany i jak bardzo jest wyjątkowy słysząc głosy z góry, ale wręcz w ogóle nie wspomina o religii to już kuriozum wyjątkowe.
Ten film nie jest antyreligijny, bo z religią nie ma dosłownie nic wspólnego. Grupa ludzi stwierdziła, że skrajnie umęczony człowiek może mieć kontakt z rzeczywistością niedostępną dla żyjących i postanowili sprawdzić co się za tym kryje. Zimno, metodycznie, wręcz naukowo podeszli do tematu, z tą tylko różnicą, że zamiast świnek doświadczalnych, eksperymentowali na ludziach. Ani słowa o religii, ani słowa o misji, ani słowa o boskim posłannictwie. Czysta ciekawość i nic więcej.

ocenił(a) film na 7
orion_2

Ci ludzie mogli być rożnych religii. Byli po prostu ciekawi tego co jest po drugiej stronie. Chcieli się przekonać i do tego wykorzystywali te biedne dziewczyny.

Anzelma112

Równie dobrze mogli do żadnej religii nie należeć. Za to uciekające lata kazały im z niepokojem zastanowić się nad tym co będzie, kiedy dojdą do kresu. No i wymyślili sposób na to, żeby ciekawość zaspokoić.
Film obejrzałem raz i to dość dawno temu, więc mogę się mylić, ale z tego co pamiętam JEDYNYM odnośnikiem do religii były osoby męczenników. Sekciarze nie nastawiali się na konkretną odpowiedź, którą podpowiadałaby jakaś religia. Po prostu chcieli wiedzieć, co będzie po śmierci, a co wbrew pozorom wcale nie musiało się wiązać z istnieniem jakiejś siły wyższej. Niektóre wierzenia mówią np o reinkarnacji.
Jeśli natomiast nastawiali się na istnienie siły wyższej, to sposób znaleźli sobie nieskończenie absurdalny, ponieważ większość religii dość jasno mówi, że zło będzie ukarane. Nawet imbecyl powinien skojarzyć, że obdzieranie ze skóry dobrym uczynkiem raczej nie jest, zatem nie należy korzystać z takich sposobów, aby siły wyższej nie wkurzać. Tym bardziej, że sekciarze nawet nie próbowali usprawiedliwiać swojej zbrodni jakimiś wyimaginowanymi grzechami Anny. Ona nie została złożona w ofierze, nie została mianowana grzesznicą pokaraną przez wyznawców jedynie słusznej religii, tylko najzwyczajniej w świecie spełniała szereg warunków, które gwarantowały, iż eksperyment ma większe prawdopodobieństwo powodzenia.

ocenił(a) film na 7
Anzelma112

Do Oriona 2 - "Fanatyzm religijny" - ano fanatyzm - próba naukowego udowodnienia religijnych niedorzeczności wychodząca z nieweryfikowalnego założenia o rzekomym życiu po śmierci. "Jakiej religii? A konkretniej mówiąc która religia zataja przed wyznawcami swoją wizję życia po śmierci do tego stopnia, że ci muszą sami prowadzić badania? Prawdę mówiąc o takiej religii jeszcze nie słyszałem" - która religia? Ano każda: inaczej nie było by różnych wersji raju. Chyba, że ktoś zechce mi wytłumaczyć która wersja raju jest prawdziwa: czy indiańska kraina wiecznych łowów, czy muzułmańska wersja ze 100 dziewicami, a może jest reinkarnacja w nowe ciało, czy wersja aborygeńska gdzie rajem jest miejsce gdzie zawsze jest jedzenie i nie trzeba pracować (dokładnie nie pamiętam) czy może chrześcijańska wersja o powrocie do królestwa niebieskiego i możliwości oglądania Stwórcy, a może wersje niektórych mistyków gdzie po śmierci dusza ludzka po prostu rozpływ się w wieczności absolutu - tak więc pytanie, która religia zataja swoje wersje raju jest źle postawione i powinno brzmieć raczej - która religia daje jasne, przekonujące dowody na istnienie rzekomego raju - ŻADNA! I o tym właśnie jest ten film - osoby religijne nękane wieczną wątpliwością co do swego bytu po śmierci próbują znaleźć odpowiedz w barbarzyńskich praktykach zamiast przyjąć, że po śmierci jest prawdopodobnie to samo co przed narodzeniem - czyli NIC! Albo czekać swobodnie do starości i samemu się przekonać dając za wygraną swojej potrzebie wiedzy w miejscach "gdzie nie sięga mędrca szkiełko i oko" Tak więc jak widzimy wyraźnie film nie tylko ma coś wspólnego z religią, ale jest o integralnej części wierzeń religijnych tj: życiu po śmierci. Słowo męczennik i tytuł filmu jest terminem religijnym http://pl.wikipedia.org/wiki/M%C4%99czennik - twarze męczenników (błogostan z oczami zwróconymi do góry) to twarz umęczonego na krzyżu Chrystusa. i tyle ;P
Do Anzelma 12: "Ci ludzie mogli być rożnych religii. Byli po prostu ciekawi tego co jest po drugiej stronie. Chcieli się przekonać i do tego wykorzystywali te biedne dziewczyny." -DOKŁADNIE PRZYJACIELU! - czy to samo mogły by zrobić osoby niewierzące, agnostycy? jak już wspomniałem film krytyką antyreligijną jest i basta :P

Sadam_filmweb

Pozwolę sobie zauważyć, że wyhodowałeś nową wersję fanatyka religijnego (wszystkich religii), który (zgodnie z definicją) bezkrytycznie wierzy w poglądy wszystkich religii jednocześnie je (wbrew definicji) kwestionując, dumając, który raj bardziej mu pasuje, co wydaje mi się nieco dziwne, łagodnie mówiąc.

"czy to samo mogły by zrobić osoby niewierzące, agnostycy?"

Pytanie w założeniu miało być pewnie retoryczne. Oczywiście, że mogłyby. Ponieważ mogłyby dojść do wniosku, że świadomość jako energia uwalnia się po śmierci do dziesiątego wymiaru i tam sobie dalej egzystuje, co rzecz prosta nie ma związku z żadną religią, tylko naturalnymi procesami, o których obecnie człowiek ma równie zaawansowaną wiedzę, jak człowiek pierwotny oddający hołd piorunowi. Przykład jest oczywiście idiotyczny, ale ludzie z dużą ilością władzy i gotówki, a także z dużą ilością lat na karku niechętnie przyznają, że potem nie ma już NIC, a to potrafi mocno przyćmić myślenie racjonalne, i zachęcić do łapania się brzytwy.

ocenił(a) film na 7
orion_2

"Pozwolę sobie zauważyć, że wyhodowałeś nową wersję fanatyka religijnego (wszystkich religii), który (zgodnie z definicją) bezkrytycznie wierzy w poglądy wszystkich religii jednocześnie je (wbrew definicji) kwestionując, dumając, który raj bardziej mu pasuje, co wydaje mi się nieco dziwne, łagodnie mówiąc." - nie wiem czy ta sugestia wynika z niezrozumiałości treści powyższego postu dlatego powtórzę jeszcze raz " religia (w większości przypadków) zakłada istnienie egzystencji ludzkiej po śmierci - a nie daje na nią żadnych dowodów, to zaś jak owo "życie" po śmierci miałoby wyglądać jest jedynie sferą domysłów, które co bardziej nawiedzone osoby religijne pragną zbadać (o tym jest ten film)

"czy to samo mogły by zrobić osoby niewierzące, agnostycy?"" - NIE MOGLIBY - ateizm zakłada w swej ontologi, że świadomość jest jedynie epifenomenem zjawisk biochemicznych i elektrycznych mózgu - TWIERDZIĆ , ŻE MOŻNA ISTNIEĆ PO ŚMIERCI TO DLA ATEISTY TO SAMO CO TWIERDZIĆ, ŻE MOŻNA MYŚLEĆ BEZ MÓZGU! Żadna świadomość nie uwalnia się do żadnych wymiarów - to stanowiska religijne!!! świadomość ginie wraz ze śmiercią tkanki mózgowej od której jest zależna - nigdy nie powstanie więc "TAKI ATEIZM" O WĘDRUJĄCYCH SOBIE PO WYMIARACH ŚWIADOMOŚCIACH BO BYŁABY TO PO PROSTU KOLEJNA RELIGIA!

Sadam_filmweb

I jeszcze tak na marginesie - przypomniała mi się zasłyszana niegdyś historia Walta Disneya (tego od kreskówek), który ponoć kazał się zamrozić i po 100 latach miał zostać ożywiony. Disney miał raka płuc i liczył, że w 2066, po rozhibernowaniu ludzkość będzie znała lek ta tę dolegliwość. Wg informacji internetowych owo zamrożenie jest jednak tylko legendą. Niemniej jednak przejrzałem pod tym kątem kilka stron i pewne praca są prowadzone. To tak a propos, że potem jest już tylko NIC. O wiele śmieszniejszy, w kontekście religii, jest tam nie wątek postępu badań, tylko wątpliwości moralnych, który pozwolę sobie zacytować w całości:

"Krionice od początku towarzyszą wątpliwości natury moralnej. Wielu ludzi wierzących, na przykład, uważa całą koncepcję za nieetyczną. Twierdzą oni, że takie oszukiwanie śmierci jest wbrew wierze chrześcijańskiej, ponieważ człowiek nie został stworzony do tego, by osiągnąć nieśmiertelność w życiu doczesnym. Oparte na prawach naukowych "zmartwychwstanie" jest obrazoburcze wobec boskiego zmartwychwstania Chrystusa".

I to by było na tyle, jeśli chodzi o "fanatyków religijnych".

ocenił(a) film na 7
orion_2

Sam nie wiem jak było z Waltem Disneyem w każdym razie nasz słynny Superman Christopher Reeve - po urazie kręgosłupa i paraliżu postanowił (nieco oszczędniej) zamrozić sobie głowę! Widziałem dawno temu program w TV o klinikach Krio, które oferują takie usługi. Wątpię w nieśmiertelność człowieka właśnie ze względu na fakt, że komórki nerwowe nie potrafią się odnawiać - o ile więc nie powstanie jakaś możliwość "kopiowania" świadomości (dla mnie narazie to kompletne S-F)- człowiek może być co najwyżej starcem umysłowym w młodym ciele( wymieni sobie wszystko prócz centralnego układu nerwowego). Już dziś trwają zaawansowane badania z komórkami macierzystymi do tego stopnia, że przykładowo na miejsce wypadłego zęba można wstawić komórkę macierzystą i...wyrasta nowy ząbek - brzmi jak cuda :). Zboczyło się nieco z linii głównej tematu dotyczącego meritum czyli filmu - więc zamykam swe komentarze i POZDRAWIAM FILMWEBOWĄ GAWIEDŹ z która zawsze można sobie pogadać na interesujące tematy, z poczuciem humoru i na poziomie :)

Sadam_filmweb

Prawdę mówiąc odniosłam wrażenie, że film ten jest w pewnym sensie krytyką religijności, dociekań fanatyków religijnych i chęci przekonania się co jest po śmierci., krytyką katolicyzmu? Jedna z ostatnich scen jak Anna obdarta ze skóry, patrzy w "niebo", a ramiona ma rozpostarte niczym Chrystus na krzyżu. Myślę, że obraz ten jednoznacznie nawiązuje do wiary katolickiej i męczeńskiej śmierci Jezusa. Już samo miejsce produkcji: Francja, która w chwili obecnej przeżywa kryzys wiary może potwierdzać tezę, jakoby film miał być krytyką religii, jej założeń i przekonań wyznawców.
To tak odnośnie filmu.
Widzę, że zaczęliście też dyskutować na tematy metafizyczne.
Więc jak dla mnie ateiści nie istnieją. Człowiek jest z natury istotą religijną i choć może twierdzić całe życie, że śmierć człowieka jest końcem wszystkiego to jednak w podświadomości tkwi przekonanie, że jesteśmy kimś więcej niż tylko ssakami, które osiągnęły najwyższy poziom rozwoju ewolucyjnego. Jeżeli nie wiara w to, że istnieje jakaś siła wyższa, byt pozaziemski, to czym różnimy się od szympansa? Owłosieniem ciała, pofałdowaniem kory mózgowej, z czego wynika wyższy poziom intelektualny, stosunkiem długości kończyn przednich do tylnych, brakiem wałów nadoczodołowych, posługiwaniem się mową, czaszką podpartą na kręgosłupie etc... To tylko kilka cech fizycznych. W przypadku człowieka i szympansa 98,4 % DNA jest takie samo!
W takim razie nie ma duszy? A my jesteśmy tylko jednym z wielu gatunków zwierząt, które w wyniku ewolucji osiągnęły najwyższy poziom rozwoju. Przerażające?! Ale chyba nikt z nas nie chce siebie klasyfikować do zwierząt, ssaków łożyskowych naczelnych z gatunku Homo sapiens, choć tak człowieka opisuje współczesna systematyka.

Paraitre

Tak naprawdę film ten ma typową otwartą kompozycję i każdy może go interpretować w sposób całkowicie indywidualny...

ocenił(a) film na 7
Paraitre

Dokładnie! z tego co widzę to osoby wierzące interpretują go inaczej niż niewierzący czy choćby osoby krytyczne w stosunku do kościoła i jego ustaleń - co zaś do samej diagnozy kondycji ludzkiej i możliwości bycia niczym więcej niz tylko trochę mniej owłosioną małpą z trochę bardziej wydatnym mózgiem - mnie to nie przeraża! w prost przeciwnie - stukając w tą klawiaturę widzę ile fajnych rzeczy może ludzkość wykonać w przyszłości (kino 3D w każdym domu - to by było coś :P )

ocenił(a) film na 6
Sadam_filmweb

Sadamku, Twoje dobre samopoczucie minie, kiedy (mam nadzieję, że jeszcze nie prędko) poczujesz, że zbliża się Twój koniec. Ci, którymi teraz (domyślam się) gardzisz z powodu ich "głupiej wiary", znacznie łatwiej to przejdą. Ciebie czeka tylko bezgraniczne przerażenie. A czy potem coś będzie? Cholera wie, może nic, ale moim zdaniem tylko ciężcy idioci twierdzą na 100%, że nic!
I proszę, skoro jesteś osobą inteligentną (a taki wniosek wysnułem z Twoich postów) nie mieszaj wiary z religią. Tzn. nie stawiaj między nimi znaku równości. Bo to ogromny błąd.
Aha, film! Reżyseria, efekty, klimat świetny - w końcu to jest istota horrorów. Miał jedną, poważną lukę logiczną. Bo jeżeli wierzyli w świat pozagrobowy, to przecież tymi eksperymentami przekreślali swoje szanse na niego, czyli sens eksperymentu żaden. Widok tego pastwiącego się nad drobną dziewczyną byka sprawiał mi ból, połamałbym sukinsynowi każdą kosteczkę - powoli! ;)
Jenak miałem też dyskomfort świadomości propagowania zła. Bo kto zagwarantuje, że jakiemuś debilowi się te eksperymenty nie spodobają?
P.S. Fanatykiem religijnym nie jestem!

Jaho63

Ha ha...Jakby na to nie patrzeć, film może być świetną inspiracją dla psychopatów, morderców, czy ludzi niezrównoważonych psychicznie, którzy chcą dać upust emocjom, albo też szukają mocnych wrażeń.

ocenił(a) film na 8
Paraitre

A może niech to Ci psychopaci zobaczą w filmie, wtedy zejdzie z nich ciśnienie i nie beda tego wykonywali na żywo?? Paraitre jak widzisz mozna sobie to różnie układać i komentować..

lubiewypic

...albo też jeszcze bardziej pobudzić zmysły i wyobraźnię. Co innego zobaczyć na ekranie, a co innego dokonać własnymi rękami.

ocenił(a) film na 7
Anzelma112

Ja się już wypowiedziałam na temat filmu parę godzin temu w założonym przez siebie temacie. Nie zastanowiło Was to, że zamiast korzystać z tego, że męczennica żyje oni zadzwonili po to, by informacje na temat śmierci zostały przekazane tamtej babci. No pewnie, że ona jest przywódczynią sekty i szacunek się należy, ale mogli przez to stracić możliwość usłyszenie ważnych dla siebie informacji...

Przeczytałam komentarze wszystkich tutaj i najbardziej skłaniam się ku interpretacji Tetrisa.
Moja interpretacja jest taka, że przywódczyni sekty po prostu ciekawie zinterpretowała słowa dziewczyny. "Goń się" i w bardzo wymowny sposób przekazała to pozostałym;)

fantynaaa

zdecydowałem się oglądać film Martyrs do końca i nie żałowałem. Ale pierwsze co mi przyszło do głowy: scenarzyści dobrze się wywinęli z przekazania tego co jest po śmierci. Bo co mieli powiedzieć skoro nikt nie wie? Nie przekażą tego co głoszą religie bo to poniosłoby za sobą masę kontrowersji a tak babka strzela sobie w łeb. Na moje zrobiła to dlatego, gdyż była zakłamaną kobietą i chyba od samego początku swojej 'działalności' chciała się sama dowiedzieć czegoś o życiu po śmierci. Jej pozycja pozwalała jej na to, by ona się dowiedziała jako pierwsza.. i jedyna. Na moje wcale nie usłyszała, że istnieje życie po śmierci ani w drugą stronę. I tu pasuję mi interpretacja użytkownika 'sadam_filmweb'.

Ale w pierwszej części filmu była spora masa błędów, niezbyt mi się podobało.