Tylko amerykanie potrafią tak spartaczyć banalny scenariusz. Ot co: Rodzina gliniarzazostaje zamordowana a sprawcy są pod wpływem nowego narkotyku Valkiria. Wściekły Max postanawia się zemścić i wstępuje do DEA. Niestety Mafia go demaskuje i zaczyna się walka o przetrwanie. To wszystko. Wystarczy że by był średni...
Raczej niewiele ma wspólnego z grą, zresztą nie to jest problemem a słaby scenariusz, niby ma jakiś tam swój klimat ale w moim odczuciu nie budzi większych emocji i jako całość jest po prostu słabe ale każdy ma prawo do swojej opinii, mnie ten film nie porwał...
Gdyby główny bohater nazywał się Max Karolak, od razu miałby lepsze recenzje. Ten film nic kompletnie nie ma wspólnego z gra, a tak bardzo liczyłem na historię choć w połowie nawiązująca do gry…
Spędziłem wiele wiele godzi grając we wszystkie części tej gry i co mogę napisać. Gra to gra film to film, nigdy żaden reżyser nie odtworzy klimatu gry. Daję 5/10 tylko z tego względu, że jestem fanem gry.
Dlaczego nie poproszono Sama Lake'a o pomoc przy scenariuszu? Przecież ten gość to istny wulkan kreatywności, twórczego i nietuzinkowego patrzenia na sztukę czyt. gra film, muzyka - wybieraj co chcesz. Marzę, żeby kiedyś poszli po rozum do głowy i nakręcili porządny film we współpracy z Samim :)
Smutek...smutek mnie ogarnia bo (jak sam to nazywam) Nowa Fala w kinie
akcji/sensacji jest już faktem. Zdecydowana większość produkcji tego
typu, nie nadają się do oglądania. Scenarzyści i reżyserzy nie nadążają
za technologią i współczesnymi realiami (Nolan sam do tego się
przyznał). Z tego powodu produkowane...
Wyszło z tego żałosne filmidło którego nie da się oglądać. Powinni dać za aktorów te same
postacie które uczestniczyły w projekcie gry (komiks w grze) Te same lokacje co w grze no i
oczywiście Sam Lake jako Max Payne. To byłby super film a tak wyszedł szajs.
Co o tym sadzicie? Jak dla mnie to właśnie Owen pasowałby do tej roli! Do Wallberga nic nie mam, to dobry aktor, ale nie wiem jaki będzie w roli Maxa... Po obejrzeniu zwiastunu, zapowiada sie ciekawy film, zobaczymy jaki będzie w całości...
"Odtwórca tytułowej roli, Mark Wahlberg, nigdy nie grał w grę, na podstawie której powstał film. Podobno nie chciał się uzależnić, a poza tym czuł, że scenariusz powiązał go z historią wystarczająco."
Czy przy takim "profesjonalizmie" trzeba coś więcej dodawać?
Film niezły choć inaczej przebiegał niż gra - do zaakceptowania. Ciekawi mnie tylko, że końcówka sugeruje, że będzie część II, a tutaj cisza od 2008.
Dobry klimat, jakieś tam powiązanie z grą jest-widać to przeważanie po otoczeniu (Stacja Roscoe Street, Kontenery, Wieżowiec Aesir, ciemne uliczki, charakterystyczne szyldy). Jednak gra była bardziej rozwinięta- w filmie ominięto dużo wątków. Dobra ścieżka dźwiękowa, odgłosy broni raptem jak z gry. .Za klimat i ścieżkę...
więcejPo prostu masakra to jest idealny przykład jak z Epickiej gry można zrobić tak beznadziejny film chyba jakiś ślepy debil dobierał tych aktorów...Max Payne to tylko i wyłącznie James McCaffrey no chyba że zrobili by retrospekcje z jakimś łudząco podobnym typem co by go przypomniał w jakimś stopniu
Gdy sie doda wybielacz do prania ciemnych tkanin-otrzymamy taki wlasnie film!Sprany z mrocznego klimatu noir gry,bezmyslny i nielogiczny!
Ekranizacja gry Max Payne niestety nie wyszla klimat filmu slaby Gra miala naprawde fajny mroczny klimat i dialogi w wykonaniu Radka Pazury byly genialne natomiast film to jedno wielkie nieporozumienie kryminal z tego wyszedl marny Mark Wahlberg mi jako Max Payne kompletnie nie pasowal podobnie jak Ludacris mi...
więcej