1. Po co była sprawa z ręką kolegi w pracy?
2. Czy Ivan miał obcięte palce jako "bonus" w wyrzutach sumienia?
3. O co chodziło ze zdjęciem innej kobiety i dziecka przed karuzelą?
4. Czy karteczki z wisielcem zostawiał sobie Reznik i nie pamiętał o tym?
5. Po co karteczki z numerami np. 119, 123, 121?
6. Co to przeciekało z lodówki?
Twoja odpowiedź oznacza dla mnie: "nie wiem".
Czekam na odpowiedzi (niekoniecznie od Ciebie).
ja wiem bo oglądałem dosyć dokładnie, też byś wiedziała gdybyś obejrzała dokładnie tak jak pisałem wyżej :)
3.Inne zdjęcie dziecka z kobietą przed karuzelą to było zdjęcie Trevora i jego matki.
5.Karteczki z numerami to nic innego jak waga Trevora, zapisywał ją po zważeniu siebie, oczywiście waga zapisywana w funtach 119lb=54 kg
6.Z lodówki przeciekała krew z ryb.
Shoocik, skoro oglądałeś tak dokładnie, czemu nie znasz odpowiedzi na pozostałe pytania? Z chęcią dowiedziałabym się o co chodziło z 1 i 4, od kogoś, kto jest tak uważny :)
Karteczki zostawiał sam Reznik i nie pamiętał o tym, ponieważ wypierał całe zdarzenie, które miało wcześniej miejsce. Nie wiedział o co w nich chodzi. Dopiero pod koniec jest wyjaśnione, że z tych liter układa się słowo "matka", co go nakierowało na matkę zabitego przez niego chłopca i wszystkie wspomnienia wróciły.
w pytaniu chodziło chyba o to, po co w ogóle ten wątek był pokazany w filmie, jakie miał znaczenie. wydaje mi się, że to był po prostu początek jego "przypominania" sobie. wypadek miał miejsce, kiedy patrzył na Ivana. od tego zaczęły się jego urojenia, zaczął go szukać i krok po kroku dochodzić prawdy.
ale skąd właśnie taki wypadek i stracona ręka? bez związku, tak? pytanie trochę głupie i zdziwiłam się widząc je, ale teraz rzeczywiście pomyślałam, że może coś w tym było, że akurat taki wypadek miał miejsce. co ma wkręcona ręka Millera do braku palców u Ivana? jeśli Ivan był alter ego Reznika, to znaczy, że on sam kiedyś coś takiego przeżył? czy Ivan został pozbawiony palców w ramach wyrzutów sumienia, bo Reznik czuł się odpowiedzialny za kalectwo kolegi - tak jak napisał autor tematu? jest tu coś więcej czy nie ma co filozofować?
Moja interpretacja jest taka:
Reznik w wyniku jakiegoś zbiegu okoliczności stracił palce na frezarce. Obwiniał o to kolegów z pracy i samą firmę w której był zatrudniony a prawdopodobnie głownym powodem była jego własna nieuwaga. Za pieniądze z odprawy kupił sobie ten czerwony wóz i tłumił frustrację zgrywając "kozaka". Jego zachowanie spowodowało o wiele większe nieszczęście jakim było śmierć niewinnego dziecka. Miller i Ivan zachowywali się tak podobnie że to nie mógł być przypadek- obydwaj byli jego "alter ego". Ta jego próba ucieczki od odpowiedzialności i przypisywania swoich cech innym(projekcja) była głównym motywem filmu.
Fajna interpretacja, acz nie zgrywa mi się z filmem odnośnie wątku Millera - w końcowych scenach, gdzie Trevor, jak mniemam, przypomina sobie już rzeczywistą wersję wydarzeń z potrąceniem, widać, że obie ręce ma całe.
Masz racje. Możliwe że przypomniał sobie tylko to co najważniejsze czyli wypadek a retrospekcja była nadal trochę zniekszłcona przez jego myślokształty. Chyba w tej kwestii to moje myślenie trochę naciągane ale jak inaczej to wszystko w sposób spójny połączyć?
Pierwotne zdjęcie przy karuzeli było Trevora i jego matki, to drugie to kobieta, której syna potrącil.
patrząc na te Twoje pytania wnioskuję, iż nic z tego filmu nie zrozumiałes/aś ;)
mi sie wydaje że niektórzy muszą 2 razy obejrzeć żeby zrozumieć, bo ja akurat też prawie nic nie rozumiem
Nie chcę tu zgrywać jakieś wielkiego inteligenta, ale wiecie co, jak już się obejrzy pewną ilość tego typu filmów (urojenia głównego bohatera, choroba psychiczna, składanie części historii w całość) to każdy kolejny jest coraz bardziej przewidywalny. Nie mówię, że od razu wiedziałam co tak naprawdę miało miejsce, ale z drugiej strony zakończenie nie było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Ani ten film mnie nie zawiódł ani nie powalił na kolana.
a może ty lub ktoś inny będzie wiedział czemu Reznik wyobraził sobie za mordercę akurat tego łysola, który nakrył go na wyrzucaniu dywanu i o co w ogóle chodziło z wyrzucaniem tego ciała w dywanie, to był tylko wytwór wyobraźni? bo jak potrącił dziecko, pojechał dalej...
Łysy grubas był dla Reznika przeszłym ja- tak siebie widział, wielkiego, chamskiego gbura, który sentencje carpe diem myli z ignorancją. A ciało w dywanie to Ivan. Na początku filmu, jak Reznik rzucił dywanem widzieliśmy tylko jego zaskoczenie na twarzy, nie było pokazane kto lub co było w dywanie. Na końcu okazuje się, że dywan był pusty bo Ivan jest wytworem jego wyobraźni, a takich sukinwynów nie da się zabić. Można się ich pozbyć tylko w jeden sposób- spełniając ich żądania. Dlatego Reznik idzie przyznać się do winy.
To wyrzucenie dywanu, w który było zawinięte ciało mogło symbolizować ucieczkę od odpowiedzialności, czyli jego ucieczkę z miejsca wypadku. Przyłapał go na wyrzucaniu dywanu jego alter ego, więc puentą tego może być, że nie da się uciec od odpowiedzialności za taki czyn, nie da się od tego uciec. Jak się nie przyznasz to Cię zeżre sumienie. Chyba, że go nie masz ;)))
fajnie bylo to ukazane w 3 scenach :
1 w wesolym miasteczku gdzie skrecaja samochodzikiem w lewo - droga pieklo,
2 ucieczka kanalami skreca w lewo - ciemny tunel
3 ostatnia scena gdy juz postanawia sie przyznac skreca w prawo mimo ze lewa strona to kuszace lotnisko ktore bylo "mozliwoscia ucieczki", dobry wobor - pozbycie sie Ivana, poniesienie odpowiedzialnosci za popelniony czyn i na koncu spokojne sumienie co symbolizuje mozliwosc snu :)
Tym bardziej, że codziennie od roku wybierał drogę na lotnisko, nie wylatując jednak, tylko siedząc w kawiarni. Taki trochę czyściec.
Zauważ proszę, że film powstał w 2004, więc należy mu się trochę więcej. Do dziś powstało wiele filmów z "szokującym i niespodziewanym zakończeniem" słabsze (np "Iluzja"), czy bardzo dobre (np "Wyspa Tajemnic"). Mechanik prawdopodobnie jest jednym z pierwszych z takim motywem, więc oceniam go wysoko.
dlaczego 'należy mu się'? to jest moja subiektywna ocena i np zakończenie w "Iluzji" było dla mnie o wiele większym szokiem niż w "Mechaniku". Każdy ocenia jak chce
Źle mnie zrozumiałeś, nie każę Ci oceniać wyżej, tylko napisałeś "każdy kolejny jest coraz bardziej przewidywalny". Na początku będzie Cię szokował średni film, po wielu obejrzanych nawet bardzo dobry nie jest niespodzianką.
Jeżeli nie byłby dla mnie niespodzianką, to nie wiem czy byłby dla mnie bardzo dobry, zależy od samej fabuły i jeszcze wielu innych rzeczy. Już nie ciągnijmy tego, bo żadne z nas zdania nie zmieni
Filmy z motywem rozdwojenia jaźni czy wyparcia części świadomości powstawały już wcześniej, dosyć popularny motyw w filmach surrealistycznych. Dajmy takie Memento które kilka lat przed tym filmem powstało, Zagubiona Autostrada, czy Mullholand drive. Podobne tematy zagubienia można odnaleźć w starszych filmach np. w takim 8 1/2, w którym podobnie jak w mechaniku wiele scen nie dzieje się naprawdę, granica między rzeczywistością a prawdą. W innych gatunkach też nie jest inaczej, weźmy na przykład zakończenie szóstego zmysłu.
1. "Sprawa z ręką kolegi z pracy" była kluczowa dla Trevora, bo właśnie to wydarzenie nakierowało go na przypomnienie sobie o zabiciu przez niego młodego chłopaka.
2. Ivan był wytworem wyobraźni i wyrzutów sumienia Trevora. Po tym jak przez Trevora jego kolega Miller stracił palce, Trevor miał kolejny powód, aby czuć się winnym i stąd Ivan miał pozamieniane palce od ręki z palcami od nóg.
3. To zdjęcie przedstawiało Trevora i jego matkę. Wcześniej mówił jak stracił matkę a sam pozbawił czyjąś matkę syna.
4. Tak.
5. Waga liczona w funtach.
6. Rybia krew.