Sądziłem że film będzie bardziej igrał z uczuciami widza a granica pomiędzy wyobraźnią a jawą zostanie zatarta jak w przypadku Pięknego umysłu albo Podziemnego kręgu , jednak widz od początku jest w stanie to rozróżnić. Muzyka w filmie przypomina mi tani horror albo Kevina samego w domu. Nie mniej jednak gra aktorska Bale'a i fabuła robi wrażenie i mimo że byłem przekonany że wiem jak film się zakończy, to i tak mnie zaskoczył. Co do Bale'a, mało jest aktorów, którzy potrafią zrobić tak wiele dla roli.