Film mnie miło zaskoczył, przyjemnie się go oglądało ale do momentu aż Adam popuścił sobie po tylu latach. Przez takie postacie, aktorzy kojarzą potem mi się tylko z jedną, najbardziej kontrowersyjną rolą. Niestety po tym filmie, Mark Ruffalo już nigdy nie będzie dla mnie taki sam. Jestem osobą tolerancyjną, sama mam fantazję w życiu osobistym i nie mam większych zahamowań, ale tak jak przedstawili Adama i jego nałóg w końcowych scenach, napawał mnie obrzydzeniem...Teraz cholera będę musiała obejrzeć jakąś ciepłą komedyjkę z nim, aby "wyplewić" złe wspomnienia. To samo miałam z Patrickem Wilsonem po filmie "Pułapka", dopiero w "Kobieta na skraju dojrzałości" przeszło mi kojarzenie jego aktorstwa do grania pedofilii.
Ma się problemy...
Doskonale Cię rozumiem, miałam dokładnie to samo z aktorem Stanleyem Tucci. Najpierw obejrzałam z Jim Diabeł ubiera się u Prady, taki fajny był, sympatyczny, ale potem obejrzałam nostalgia anioła i nie mogłam uwierzyć ze to ten sam aktor! Też mi się tylko ze zwyrolem potem kojarzył... :-/