...kiedys ksiadz na religii w LO zapytał czy znamy jakiś piękny film o
przechodzeniu między niebiem, ziemią i piekłem. powiedziałam: "Między
pieklem a niebem". Ksiądz nie znał tego filmu. Zapytał : a kto w nim gra
główną rolę?. Odpowiedziałam: Robin Williams... Wtedy się zaśmiał i nie
chciał już ze mną rozmawiac. To się nazywa uprzedzenie(pewnie pomyślał że
to jakaś komedia)....
Mówiąc szczerz, jak zobaczyłam, że to film z Williamsem, to też byłam trochę sceptycznie do niego nastawiona. A jednak okazał się naprawdę świetny.
Interesująca wizja nieba i piekła, miłość pięknie ukazana poprzez retrospekcje, wspaniałe barwne obrazy, tylko zakończenie trochę za bardzo przesłodzone, dlatego daję 9/10.