Film o przyjaźni, miłości(?), samotności, pokrewnych duszach, zagubieniu w wielkim mieście a także miłość, która pojawiła się za późno. Sporo niedopowiedzeń, które pozwalają na dowolną interpretację widzowi, bardzo dobry montaż zdjęć ukazujący uczucia obu bohaterów i chemię między nimi. Mimo wielu komediowych scen uważam film za dość ciężki.Wszystkiego dopełnia rewelacyjna, klimatyczna muzyka, a ostatnia piosenka - genialne!
Jeden z najlepszych filmów pierwszej dekady XXI wieku.
Dla mnie zakończenie dość rozczarowujące, poza tym jak najbardziej na poziomie :)
Co Cię w zakończeniu rozczarowało? Spodziewałaś się, że Bob zostanie z Charlotte?
W moim odczuciu zakończenie było dobre, pozwoliło na interpretację własną, czy bohaterowie się znów spotkają, jaki to wpływ miało na ich dalsze życie.
Z montażu ma co nieco podobieństwa do Drive.
nie ja jestem scenarzystą, po prostu mnie rozczarowało. mógłby mieć bardziej konkretne zakończenie
A dla mnie to właśnie największa siłą tego filmu jest jego zakonczenie:). Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do standardowych zakończeń, gdzie ,,i żyli długo i szczęśliwie"- bez względu na to, jakie i ile trudności przyszło im pokonać. A tu jest inaczej i myślę, że bardziej realistycznie, życiowo. On ma żonę, dzieci. Ona ma męża. Różni ich spora różnica wieku, ale rozumieją się świetnie. Ale to za mało, żeby rzucić to całe zbudowane i uporządkowane do tej pory życie i zacząć coś nowego. Bo mimo wszystko większość z nas zachowałaby się podobnie jak oni- została w bezpiecznym i pewnym położeniu nie podejmując ryzyka. ,Było pięknie,na zawsze to zapamietam i coś to we mnie zmieni, ale boję się iść dalej- tak to widzę. Zakończenie jest genialne, zdecydowanie nie cukierkowe jak w większości filmów.