Najbardziej się obawiałam że film będzie się skupiał na przeciwstawieniu ładnej modelki brzydkiej nauczycielce (brzydula w okularach, buhahaha), tymczasem miło się rozczarowałam. W zasadzie (może poza jedną sceną częściowo) nikt nie wspomina, że Monika jest brzydka, a raczej pokazują jej inteligencję i empatię. (i to też podoba się w niej Enzo). Bałam się że będzie jak w Planecie Singli (tam też była nauczycielka zresztą) - koleś będzie dziewczynie robił świństwo za świństwem, a ona mu na koniec wybaczy i będą żyli długo i szczęśliwie. Tutaj na szczęście tego nie ma. Ja to sobie zinterpretowałam tak, że jedna bohaterka reprezentuje ciało i namiętność, druga intelekt i przyjaźń, ale nie wiem czy o to chodziło reżyserowi, może nadinterpretuję xD
Ada Chlebicka jest cudna, zakochałam się w niej w Kontroli a tutaj jest po prostu do schrupania. Mam nadzieję że ktoś ją przyuważy i świat się o nią upomni ;0) Mateusz Banasiuk mnie momentami nawet bawił, chociaż nie wiem, czy taki był cel xD
Sporo polskich komedii romantycznych mnie ominęło, więc Karolak mnie nawet nie denerwował. Przynajmniej nie mówił "psia dupa".
Jako nauczycielkę, która wytrwała w szkole całe dwa miesiące, bawiła mnie Ewa Kolasińska kitrająca szlugi przed Karolakiem xD Samo życie! Poproszę sitcom o tej bohaterce! Tylko chyba lepiej wypadły by te sceny gdyby były nagrywane w jakiejś przeludnionej podstawówce na Pradze a nie zajebistej prywatnej.
Na minus wielu innych aktorów snujących się po ekranie bez celu i wypowiadających swoje kwestie jak w teatrzyku kukiełkowym. Mieć tylu dobrych aktorów i zmarnować ich talent. No i trochę dziwnie mało jak na komedię romantyczną scen między głównymi bohaterami, przez co trudno uwierzyć w ich uczucie. Ale jako "film na wieczór" sprawdziło mi się bardzo dobrze.