Wiem, że może wyjdę w tym momencie na niezbyt inteligentną, ale nie jestem pewna zakończenia. Mam na myśli ostatnią scenę, kiedy Betty Parker siedzi na ławeczce w parku najpierw z mężem, a później z panem Johnsonem. Z kim w końcu była związana? ;D
widocznie także film na Ale kino oglądałaś, bo akurat wczoraj był ;p myślę, że reżyser chciał tutaj dać możliwość interpretacji dla widza, w sądzie podczas rozprawy Mąż stał się ' kolorowy', uświadomił sobie co czuje do żony, jednak zauważ, ze ona nie spojrzała na niego ani razu:) Za to Pan Johnson zawrócił jej w głowie na całego, czuła się przy nim swobodnie.. to taka trochę gra reżysera, dla mnie to właśnie było genialne, o ile dobrze odebrałem oczywiście koniec:)
Witam.Ja odebrałem zakończenie inaczej choć interpretacja przedmówcy też może być właściwa:)Być może scenarzyści serialu zmienili jego budowę i profil i zadecydowali że będzie bardziej "życiowy" dając tym samym jego bohaterom smutki i radości życia codziennego mniej wyidealizowane niż w poprzednim "sezonie":).Mąż wypadł z scenariusza a ona została związana fabularnie z bliższym jej przekonaniom partnerem.