Film jest świetnie zrealizowany po każdym względem. Niestety poza świetną realizacją chciałem zobaczyć coś budującego. Tymczasem zostałem zdołowany. Wiem, że życie to w przeważającej części nic miłego. Dlatego chciałbym, żeby chociaż film o tak optymistycznym tytule nastrajał mnie pozytywnie. Tymczasem ostatnią godzinę musiałem co chwilę przewijać do przodu, bo wszystko stało się do bólu przewidywalne łącznie z zakończeniem. Ale okoliczności przyrody niczym młoda Liz Taylor rzeczywiście zdumiewająco piękne...
Filmweb błędnie określił film jako melodramat, Owszem początkowo film tak się zapowiada, ale z biegiem czasu film staje się dramatem o konsekwencjach własnych uczuć, zakończenie o tym nas uświadamia. Film wiec polecam fanom dramatów.