Znowu mistrz będzie opowiadał o swoim życiu, słabościach i upadkach.... Wyszedł już taki film ( Tyson z 2008 ). Ale z czego paczałem to ma być coś podobnego, tylko że w formie komedii. No nic nie wiem co to do końca
będzie, ale trza będzie obejrzeć.
jak chcesz go obejrzeć to tu go znajdziesz
http://kinostok.tv/video/280131/Mike-Tyson-Undisputed-Truth
to jest taki stand-up, Tyson opowiada o swoim życiu
ja tego nie widziałem do końca tak więc nie powiem czy polecam albo nie polecam, to już sam musisz ocenić
Koleś.... chyba jednak nie "paczałeś" (co za wieśniacki zwrot)
Można to nazwać autobiografią Tysona, który nie miał łatwego życia, zmierzył się praktycznie ze wszystkim, od biedy do bogactwa, więzienie, upadłość finansowa, a nawet śmierć dziecka...
Tak na prawdę pomimo ogromnego talentu, miał okropne życie.. ale ale potrafił się odnaleźć, może i część kłopotów sam na siebie ściągnął, lecz dzisiaj wydaje się być na prawdę pozytywną postacią.
Film/dokument czy jak to nazwać fajnie przedstawia historię Mistrza, jest ciekawy, chce się oglądać i miło się ogląda ;)
Polecam fanom boksu ;)
oczywiście że nie jesteśmy jednak nadal razi w oczy, ale człowiek już nie takie rzeczy widział więc nie ma się co załamywać ;D ;D
Tym bardziej nie ma się co załamywać skoro jest to dosyć powszechnie znana uproszczona forma, a tak mi się przynajmniej zdaje :D Chociaż teraz pacze na to dogłębniej i nie widzę zbyt wielkiego uproszczenia xD
A film, który z opinii sądząc jest stand upem rozumiem podobał się?
fajne te Twoje uproszczenia hahah :D a film całkiem całkiem, nie śledziłam zbytnio jego kariery ale prywatnie wydaję się naprawdę sympatyczną osoba ;-)
No a jak :D Całkiem spoko i miłym się wydaje, do tego nie boi się mówić o swoich błędach. Nie mniej zobacz jego walki z końcówki lat 80 to zobaczysz prawdziwą bestię która rozszarpywała swoje ofiary :D
Tak na marginesie jak by Cię ciekawiły stand upy to bierz się za Hicksa np. http://www.filmweb.pl/film/Bill+Hicks%3A+Sane+Man-1989-431386 Naprawdę ostre, błyskotliwe dowcipy, do tego kpina z ówczesnych gwiazdek i ogólnie niezła dawka krytyki otaczającej rzeczywistości. Hicks to mistrz jeżeli chodzi o komików :D
pożyjemy, zobaczymy może gdzieś tam wcisnę w moj bardzo napiety harmonogram filmowy :D
Dla mnie świetne. Facet, którego miałam za absolutnego debila pokazał że ma do siebie spory dystans, kocha rodzinę i przyznaje się do błędów. Warto zobaczyć.
8/10
SPIKE LEE -znakomitość w swoim fachu !!! Tym razem nakręcił film o życiu nietuzinkowego ''sportowca'' - Mike Tysona, można by rzec - wzorca, większości,amerykańskiego społeczeństwa ale żeby nie rozszerzać tego wywodu to nazwę to krótko - takiego popie........c, który poza talentem bokserskiego bandytyzmu posiadł, co tu dużo gadać, ''talent'' aktorski. Nie wiem jak długo Spike nad nim pracował by to z niego wykrzesać ale udało się. To, jak gdyby, przeniesienie spektaklu teatralnego na ekran, a dosłownie monodramu. Trzeba być wielkim artystą by odważyć się na samodzielny występ na scenie nie powodując swoją grą oznak senności na twarzach widzów czy, wręcz opuszczania widowni. Spike zrobił cacuszko - poobcinał, podoklejał i jeszcze wielu innych czynności dokonał by z Tysona zrobić artystę !!! Spike !!! Jesteś Artystą Najwyższej Klasy !!! 9/10 !!!
Zgadzam się, jedną stroną jest bardzo ciekawy materiał, który napisało życie, ale drugą jest to umiejętnie przedstawienie, które będzie budziło ciekawość i trzymać w napięciu widza. Mike sobie całkiem dobrze z tym zadanie poradził, czuć luz w jego występie, dystans do swojej osoby. Dlatego tak wiarygodnie wygląda jak z siebie ironizuje, śmieje się. Scena, w której gra siebie i Mitcha genialna :D Równie dobrze sprawdza się w momentach bardziej poważnych, gdzie opowiada jakie go dotknęły przykrości. Może jako fan boksu liczyłem na więcej opowiadania o boksie m.in walki z Holym, ale nie rozczarowalem sie tym co dostalem.