Czy ktoś ma może jakąkolwiek wiedze na temat tego, na jakiej podstawie i przy użyciu jakich kryteriów następuje selekcja filmów F. Ozpeteka na te, które mamy zaszczyt w Polsce zobaczyć i na te, których obejrzenie, nawet w niszowym kinie, nie jest nam dane??? "Saturno Contro" było, "Un giorno perfetto" już nie, "Mine vaganti" znowu będzie... dość dziwne postępowanie...
Najprawdopodobniej od tego, czy spodoba się dystrybutorowi. "Okna" i "Saturno contro" to filmy rewelacyjne, "Święte serce" i "Un giorno perfetto" trochę mniej. Aczkolwiek i tak szkoda, że nie wszystkie filmy Ozpeteka można zobaczyć w kinie. Mine vaganti zapowiada się bardzo ciekawie i zabawnie. Możliwe, że będzie tak jak z filmami Almodóvara, które po wielkim sukcesie przezabawnej komedii "Kobiety na skraju..." stały się na tyle popularne w Polsce, że teraz każdy nowy film Almodóvara trafia do szerszej dystrybucji a i nawet jest dość reklamowany ;)