PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807253}

Misja Greyhound

Greyhound
2020
6,8 18 tys. ocen
6,8 10 1 17967
5,8 12 krytyków
Misja Greyhound
powrót do forum filmu Misja Greyhound

Bardzo średni efekty marne fabułą nacuągana strasznie sceny walki i ataku ubotow to jakieś sf nic takiego nie miało miejsca historycznie żaden okręt podwodny nie walczył by działami z niszczycielem kompletne brednie

rsprawski

No nie do końca. Okręty podwodne w sytuacji bez wyjścia walczyły na powierzchni. Ostrzelanie pomostu bojowego z działek przeciwlotniczych, zainkasowanie pechowego trafienia w kotłownię itp. to poważne zagrożenie nawet dla stosunkowo dużego okrętu, jakim był drugowojenny niszczyciel. Tym bardziej, że niszczyciele nie posiadały opancerzenia.
Do tego znaczna część tych okrętów w służbie konwojowej to nie były wielkie niszczyciele floty, jak typ Fletcher, a starsze, mniejsze, często pamiętające I w.ś. jednostki, ze zredukowaną artylerią główną i uzbrojeniem torpedowym w celu zwiększenia uzbrojenia do zwalczania okrętów podwodnych. Na kanwie powyższego możemy teraz hipotetyzować o szansach u-boota z 1 działem 105 mm przeciw stareńkiemu czterojafajkowcowi z 2x102 mm albo brytyjczykowi z 2x120.
Niszczyciel będzie miał przewagę, ale to tylko tyle.

ksdc

Niszczyciel, fregata a nawet korweta w starciu z wynurzonym U-Boot`em miała ogromną przewagę. To co pokazali w filmie to nieopisana bzdura.
Po pierwsze, przygotowanie działa na Ub wymaga sporo czasu, bo jest zabezpieczone do pływania podwodnego, otworzenie magazynu amunicji i obsadzenie działa obsługą - długie minuty.
Po drugie, eskorta w porównaniu z Ub była opancerzona niczym czołgi. Kadłub sztywny na okręcie podwodnym to tak naprawdę cienka blacha, która w odpowiedni sposób wzmocniona i usztywniona miała wytrzymać ciśnienie wody a nie uderzenia pocisków. Ub, któremu uszkodzono zbiorniki balastowe, wypływał na powierzchnię, nie mogąc się już zanurzyć (no chyba, że ten ostatni raz), gdzie ze względu na taką sobie szybkość i manewrowość, plus uszkodzenia, stawał się łatwym celem dla eskorty. Zaczynała się kanonada, dowódca lub inny oficer usiłował wyrzucić do wody zawiniętą w brezent z obciążeniem, enigmę i książki szyfrowe a reszta próbowała wskoczyć do wody nim rozszarpał by ich na części ostrzał ze wszystkiego co tylko alianci mieli. Niemcy nie mieli nawet ułamka czasu potrzebnego na przygotowanie strzałów nawodnych.
U-Boot`a, przy odrobinie szczęścia można by było zatopić za pomocą karabinu maszynowego a już na pewno z Oerlikonów 20mm i Pom-Pom`ów 40mm, którymi naszpikowane były okręty eskorty.

raval87

Przecież o tym była mowa. Korweta, fregata czy niszczyciel nie miały pancerza, miały przewagę, lecz nie były nietykalne. Nie będę sięgał do historii, czytałem kiedyś fajny fragment jakiejś książki na ten temat bodaj w starym Morzu.