Film Miss Agent, okazał się sprawnie zrobioną komedią i tylko tyle. Chociaż trudno doszukać się tam wielu zabawnych rzeczy (a już napewno nie w wykonaniu Sandry Bullock), to film ogląda się naprawde dobrze (bez wiekszych uniesień). Jeśli natomiast chodzi o obsadę to wszyscy wypadli zadziwiająco dobrze (poprawnie), ale oczywiście najlepiej zaprezentował się Michael Caine (nie powinno to nikogo dziwić). Teraz czas, żeby napisać coś o aktorce która grała w filmie główną rolę (SANDRA BULLOCK). Poradziła sobie z tą rolą naprawde świetnie, i widać że dawała z siebie wszystko, chociaż mi osobiście nie odpowiadało to jak "zachowywała" się na początku. Oczywiście z jej strony było wszystko w porządku, i w całym filmie zagrała dobrze, lecz te głupie zachowywanie się Sandry w roli agentki na pocżątku filmu wyglądało naprawde głupio, często nienaturalnie, oraz było to odrobine przesadzone. Sandra zrobiła oczywiście co do niej należało, lecz trochę to" wszystko" do niej nie pasowało, lecz póżniej, gdy stała sie "piękna" szło się przyzwyczaić.Trzeba przyznać, że Sandra ma naprawde niezłą figure, i w filmie wyróżniała się znacznie pośród uczestniczek, pomimo tego że była starsza (co dało się zauważyć). Film jest niezły, ale nie obowiązkowy, mimo występujących wielu pięknych kobiet, produkcja jest bardziej przeznaczona dla pań. A tak na marginesie, to teraz nie mogę scierpieć, że Miss United States została Miss Rhode Island (nie prezentowała się nadzwyczajnie).