MISSISSIPPI W OGNIU to jeden z najlepiej analizujących filmów kwestię ksenofobicznego
podejścia jednych osób do innych[dosłownie innych od tych pierwszych ]-choć to obraz wybitnie
nacechowany problemem rasimu na płd.USA jest dla mnie uniwersalny w treści bo tak
naprawdę wszyscy jesteśmy inni-nie ma 2 osoby o tym samym nicku jak ja,wyglądzie
zainteresowaniach czy przeżyciach.Dobra gra duetu Hackman-Dafoe trzyma poziom
filmu,uwiarygadnia scenariusz i wzmacnia przesłanie inność=wartość[to człowiek i tak na końcu
się tylko liczy].Najlepszy motyw,scena[wg mnie]:chyba jednak końcowa scena wspólnego
pogrzebu kolorowych(białych i czarnych)nad grobem nie było już sporów czy on,ona był,była taka
czy taka...
Ciekawe, że w filmie nie ma ani jednego czarnego bohatera, ktióry byłby czrnym charakterem. Od białych aż sie roi.
Prosta bajeczka z jednoznaczym przesłaniem..... Biały diabeł gnębi czarnego człowieka. Film pokroju Pokłosia. Amerykańska lewica jest naprawde podobna do europejskiej a kto wie czy przewagi w mediach nie ma jeszcze większej
Są jeszcze konkretne morderstwa. Które bajką jednak nie są.
http://artsandsciences.sc.edu/hist/ovalofficetapes/Images/civil%20rights/miburn/ miburn_missing.jpg
No i myślisz ze naprawde postacie były tak czarno-białe? Poza tym ta wypowiedz na końcu o człowieku co sie powiesił cos w stylu "wszyscy jesteśmy winni" Czysty polit poprawny bełkot. Nie mówie że film nie nawiązuje do faktycznych zabójstw
No postacie jednak były...czarne i białe... ;)
Mam taki niemądry pewnie zwyczaj, że sympatyzuję z ofiarami, nie z mordercami. Oczywiście, rysunek bohaterów był zauważalnie dydaktyczny, ale komu mam kibicować - rasistom i zabójcom?
Fakt zrobili z tego trochę bajeczkę zwłaszcza motywem "we all are guilty" co było zbędne i psuło efekt. Jednak celem filmu raczej nie miała być analiza zachowań społecznych i psychiki ludzkiej tylko krytyka i zwrócenie uwagi na ciemnotę, nietolerancję ludzi i pokazanie, że całkiem niedawno cała ta rzekoma równość i polityczna poprawność (o której wspominasz) nie były nawet iluzoryczne - wgl nie istniały. Poza tym fajnie widać jak bardzo "cywilizowana" i "tolerancyjna" w rzeczywistości jest ameryka ;)