Od razu zaznacze,że nie jestem jego najwiekszym fanem,nie uderza centralnie w moje gusta. Aczkolwiek bardzo go szanuje i nawet samokrytycznie uważam,że to ja moge mieć zbyt małe horyzonty, ażeby zgłębić tego reżysera tak jak byłoby to wskazane. W ostatnim czasie(+/- 2 lata) obejrzałem w spokoju i skupieniu "Az poleje sie krew","Nic Widmo" i teraz TO i widac dokladnie tą samą rękę, Facet chyba nawet gdyby chcial sie oszukac i zrobic film na przekór sobie,to i tak by nie dal rady. Nawet tak samo je ocenilem,takie same widze (subiektywnie) wady i zalety.. Głównym chyba minusem w moim mniemaniu u PTA są dłużyzny,a moze bardziej raczej przestoje,które wybijają mnie z rytmu. Oglądam na niezlym wdechu z zafascynowaniem,ale przychodzą w pewnej chwili te momenty,które nie pozwalają oceniać mi jego filmów na '9' czy '10'..Zalet i kunsztu technicznego jest jednak na szczescie tak dużo,ze filmy te z palcem w 'D' mieszczą sie w kat. 'DOBRY' :)

Co do samego już "Mistrza" to przede wszystkim aktorstwo jest absolutną petardą. Phoenix,PSH,Adams,absolutnie zasłużone nominacje do głównych nagród! Nie widziałem "Lincolna" ale rola Joaquina w praktyce powinna być bardzo trudna do pobicia.. Zapewne DDL zrobił robote,ale zastanawiam sie ile w decydujacej fazie znaczenie miała sama odgrywana postac przez Daniela.. Co do Hoffmana to pojechał co najmniej na remis z Waltzem. Dla mnie jednak typ(pominiety przez oscary) na drugoplanówke w tamtym roku był jeden..Ale moge nie być obiektywny(awatar) :)) Sadze też,że wielu moze w jakims stopniu utożsamiaż sie z głównym bohaterem granym przez JP i to nie tylko jeden do jednego jak jest to ukazane w filmie, ale tez w innych dziedzinach życia,biorac tylko na przykład cechy Freddiego.

Poza tym piekne zdjecia,klimat tamtych lat,kostiumy i znów wizytókowa reżysera - muzyka.

Do filmów PTA trzeba zasiadac na maksymalnym skupieniu,wyciszeniu. To nie jest reżyser przesiokniety pospolitością. Nie znajdziesz tu wartkiej akcji i wyłozonej na stół zawartości z patelni :) Wszystko okraszone cechami charakterystycznymi. Wyborne prowadzanie aktorów i oryginalność.