fifti chciał zostać 'tough-guyem' na miarę największych postaci wykreowanych przez klasyki gatunku, więc zwyczajnie wziął kilka scen z jednego filmu, kilka z drugiego, cośtam ostatniego filmu afflecka, coś z gorączki, ale lepiej byłoby, gdyby zamiast filmu powstał teledysk, bo ten cały setup to gniot jakich mało. pytanie co robi tam bruce? zarabia na studia dla dzieci??