to nie jest najlepszy film, fabuła bez sensu i tak dalej. Ale jednak Jackson to Jackson - jego taniec
i śpiew robi swoje, film może być bez sensu i tak ogląda się go z przyjemnością :D
jeśli ktoś lubi muzykę MJ to na fabułę można przymknąć oko, bo przecież większość filmu to muzyka. A Smooth Criminal to mistrzostwo dlatego 8/10 się należy
Ale co za problem wrzucić parę teledysków do filmu? To nie czyni film dobrym. Za muzykę to można lubić jego muzykę. A film był dziwny. Nie jestem w stanie go opisać. Nie wiem czy był taki dziwny specjalnie, czy co... ale z pewnością nie nazwałbym go dobrym. Fabuła jakaś tam prosta, trochę śmieszna. Scena ze Smooth Criminal to właściwie jedyna sensowna w całym filmie. Nie ogarniam kompletnie o czym ten film jest.
Najpierw jakieś króliczki. Potem prawdziwy MJ i jego historia. Potem film fabularny. Rany, ciężko zdecydować się na jeden styl, czy co? To jakiś kolaż? Film chimeryczny - zlepek wszystkiego. Dla mnie to było dziwne.
MJ jest ciekawą postacią, ale ten film nie umiał się zdecydować o czym chce być. I jaki poziom humoru trzymać.