Proszę odpowiedźcie mi na pytanie skąd Steven wiedział w jakim pociągu, a przede wszystkim w którym przedziale będzie David i jak to się stało że znalazł tam się przed nim...czy coś przegapiłam, czy niedopatrzenie scenarzysty?
Film bardzo mi się podobał, ale tego faktu nie rozumiem..czary mary?
Steven w pracowni Davida odebrał telefon z potwierdzeniem rezerwacji jego biletu.
musiałam 'przespać' ten fragment. Dzięki wielkie, bo to mnie nurtowało a wątpiłam w takie niedociągnięcie.
odebral telefon w jego pracowni i potwierdzil rezerwacje ale nie bylo tam mowy o zadnym pociagu ani o konkretnym miejscu w pociagu,potwierdzil tylko jakas rezerwacje na poczatku myslalem ze to rezerwacja w restauracji.Wlasnie ta scena psuje troche film podobnie jak ta cala otoczka tego klucza,z tym kluczem to jest tak zakrecone ze prawde mowiac do teraz tego nie rozumiem do konca mimo ze ogladalem film 2 razy..
Był pokazany tylko początek rozmowy z rejestratorką. Nie było w tej scenie pokazane, że odkłada słuchawkę tylko trzymał ją do końca sceny co oznacza, że mógł kontynuować rozmowę dłużej i dopytać np. "proszę mi przypomnieć wagon, w którym siedzę", ale było to już poza sceną bo pewnie było by to za banalne i każdy by wiedział, że jak tylko David wejdzie do przedziału to będzie tam czekał na niego Steven a tak nie do końca było wiadome co Steven jeszcze zmajstruje. Moim zdaniem całkiem udane zagranie.
no nie pamietam juz tej sceny dokladnie ale jak bylo tak ze nie odlozyl sluchawki to ma sens to co mowisz
Sorry, ale Twoje tłumaczenie niczym się nie różni od tłumaczeń nielogiczności w star wars'ach dokonywanych przez infantylnych fanów tej kosmicznej sagi. (fruwająca w próżni Leia). W tym filmie skądinąd z całkiem nieźle pomyślaną fabułą i świetnie sfilmowanymi ujęciami, szczególnie nocnych plenerów jest wiele nielogiczności i siłowych "przepychań" Pisałem o tym w swoim poście.