był jego ostatni seans w Ale Kino! Oczywiście, nie przegapiłem. 2 i pół godziny fantastycznego kina, takich filmów już dziś się robi, a szkoda...
Ja też na szczęście nie zapomniałam o tym seansie... kino na wysokim poziomie, tylko końcówka niesamowicie zagmatwana :)) no a gwizdana melodyjka....