Coś jest na rzeczy. Wczoraj oglądałem na Kulturze "Trzeba zabić tę miłość" Morgensterna i to samo, nagłe urwanie, koniec bez napisów.
Następna stacja z tzw. "misją". Obcięli ostatnie 3 minuty, w tym słynną kwestię "Madness, madness!", tylko po to, żeby wpier**lić zakichany przewodnik i jakąś piep**oną krótkometrażówkę. Skandal!
Rzadko oglądam filmy na Tvp Kultura, ale nie z powodu nieodpowiedniego dla mnie repertuaru, tylko z przyczyn, że tak powiem logistycznych. Jednak dziś miałem tę możliwość i szlag mnie jasny trafił gdy film się po prostu urwał, nastąpiły reklamy a po nich następna pozycja w programie. "Most na rzece Kwai" oglądałem lata temu i nie pamiętam jak się zakończył i do ciężkiej cholery nadal nie pamiętam. To co się stało jest żałosne, tym bardziej że miało to miejsce w stacji o dumnej nazwie "Kultura". Ja nie będę kulturalny i życzę włodarzom tego telewizyjnego burdelu, aby się kurwa chędożyli. Skandal, bo inaczej tego nazwać nie można. Kultura. Pff. Kij im w oko burakom zasranym.
Pablos, nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi :)
Ja zaraz po seansie (fakt że ciężko wk..wiony) sprawdziłem na youtube, no i jest. Proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=p7O5agx5Ot0&feature=PlayList&p=A5F588490570A699&p laynext=1&playnext_from=PL&index=14
Co nie zmienia faktu, że żenada się robi, dwa wieczory pod rząd to samo.
Dziś o 14:30 na Kulturze jest powtórka. Bardzo, ale to bardzo mnie interesuje czy tym razem pokażą arcydzieło Leana w całości, czy może pan bawiący się przyciskami po raz kolejny stworzy własne director's cut.
Może i ucieli troche ale przynajmniej puścili. Tymczasem tefułen i polszit na okragło młócą Zabójczą broń i Liberatora. O moscie można na tych kanałach pomarzyć wiec aż tak nie narzekaj.
Dadzbog, a właśnie będę narzekał, bo wyłączyli "Most na rzece Kwai" w najważniejszym momencie. Cała wymowa filmu została zrujnowana. To było całkowicie niedopuszczalne.
To tak, jakby ktoś wyłączył "Blade Runnera" w momencie monologu Roy'a, "Vertigo" w finałowej scenie na wieży czy "Skazanych na Shawshank" w momencie kiedy okazuje się, że cela głównego bohatera jest pusta.
Dobrze, że tu zajrzałam bo film pierwszy raz oglądałam wczoraj i nawet bym nie wiedziała, że nie widziałam finału. Chyba będę zmuszona obejrzeć zakończenie na youtube bo videotece w mojej okolicy filmu niestety nie ma.
Też oglądałam "Trzeba zabić tę miłość" ale byłam przekonana, że wycięte zostały "tylko" napisy końcowe.
Dzisiaj szykowałam się na "Moskwa nie wierzy łzom" ale może lepiej sobie odpuścić niż oglądać okaleczony film.
Niestety to nie były tylko napisy końcowe, a cała puenta. Spieprzyli ci seans i współczuję. Na prawdę chyba już wolę półgodzinne reklamy na Polsacie...
Napisałam maila do Kultury. Szybko dostałam odpowiedź z przeprosinami i wyjaśnieniem, że był to wypadek przy pracy. Ktoś wpisał złą cyferkę w złym miejscu. Co wy na to? Ja mam miękkie serce, dam im jeszcze szansę. ;-) Obejrzałam właśnie zakończenie na Kulturze i moja frustracja minęła.
Film wybitny, trzeba zobaczyć od deski do deski!
Jak się cieszę, że zdecydowałem się obejrzeć dopiero dzisiaj, już w całości, mogę zachować dobre zdanie o TVP Kultura. Gdyby takich więcej stacji w Polsce było...chlip...a są podobno plany likwidacji jednej z najbardziej wartościowych projektów w TV.
Mota, ja również dam im szansę (co innego pozostaje, tym bardziej, że Kultura gra dobre kino), co nie zmienia faktu, że to co wydarzyło się wczoraj, absolutnie nie powinno mieć miejsca (zwłaszcza w takiej stacji jak Kultura, bo nie zdziwiłbym się, gdyby to stało się na Polsacie) i jest godne potępienia.
nie przesadzajcie, od dawna oglądam filmy na tym kanale i takie coś zdarzyło się po raz pierwszy , nie ma się co obruszać , zwłaszcza ,że dzisiaj puszczali powtórkę i wszystko było ok...
btw, ostatnie dziesięć minut oglądałam "na stojąco" ;)
Najlepiej jak nie będzie stacji Kultura - nie będziemy narzekać bo będzie zero narażenia na takie kino.
Madness Madness.
Owszem nie pokazała, ale za to następnego dnia była powtórka tym razem w całości łącznie z napisami.