Jestem fanką S. Kinga, czytałam chyba wszystko, w tym "Mroczną wieżę" całą sagę dwa razy! Uwielbiam uniwersum, które wyczarował King, samego Rolanda ubóstwiam... i wiedząc niestety jak będzie wyglądał film i tak poszłam, ciekawość wygrała - wiadomo.
I teraz pytanie do was.
Serio to cała akcja? Nie będzie już 2,3 części? Wyczytałam, że to całość..... Jeśli scena finałowa z "uśmierceniem" Randalla/Waltera/Człowieka w czerni była już ostateczna? Serio pogubiłam się w fabule, dawno nie byłam tak poirytowana i znudzona filmem...ale na to by wychodziło.... nie było 99% wątków, a film to zlepek dziwnych scen z uśmiechającym się i rozgadanym Rolandem.... Za dużo, za płytko, zbyt pomieszane......
Pewnie się już nawet nie wybiorę do kina. Kto by pomyślał, że ominę seans filmu bazującego na jednej z moich ulubionych serii książek fantasy. To już chyba lepiej iść na nowego Valeriana. Przynajmniej trwa dłużej, ma podobno fajne efekty wizualne i nie taką złą historię.
Chciałem iśc na ten film, ale negatywne recenzje mnie zniechęciły.
kamilxxx09 lepiej idź na Valeriana. Byłem i naprawdę spoko film. Valerian mocne 7.
Dzięki za radę ;) Chyba tak zrobię, a Wieże obejrze z czasem w necie. Nie lubię wychodzić z kina rozczarowany, a czuję, że tym razem tak by było.
Akurat po napisach końcowych słychać gwizdanie człowieka w czerni, więc nie koniecznie został uśmiercony. King w wywiadzie powiedział że chciałby żeby powstały kolejne części (ma jeszcze być serial, ale o tym ucichło).
A film zdecydowanie za krótki, i wiele scen zdaje się uciętych (jak chociażby scena gdy Walter przechodzi obok dziewczynki z lodami i "nienawidź", albo scena rozmowy Jake'a z Rolandem, ten najpierw zwisa, a sekundę później Roland ogląda rysunki). Film zdecydowanie zbyt olewczy w stosunku do rozwoju postaci.
chciałam zostać po napisach ale włączyli światło i zaczęli sprzątać salę...a tak myślałam, że coś było. Tak czy inaczej nieporozumienie, rzeczywiście film poćwiartkowany