PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506756}

Mroczny Rycerz powstaje

The Dark Knight Rises
2012
7,7 319 tys. ocen
7,7 10 1 319339
6,6 84 krytyków
Mroczny Rycerz powstaje
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz powstaje

Bohomaz Nolana

użytkownik usunięty

Anderson o Nolanie "to najwyższy poziom artyzmu, a jednocześnie olbrzymia świadomość wymagań współczesnej widowni". Co do drugiej kwestii się zgadzam, Nolan wie czego oczekuję współczesny widz, czyli widz komercyjny, hollywoodzki, który zamiast wybrać się na dobry film do kina studyjnego woli iść do tego zwyczajnego kina w galerii i zapychając usta popcornem, popijając coca colą ogląda takie właśnie wybryki Hollywoodu jak "Mroczny Rycerz powstaje".
Nolan kręcąc te wszystkie superprodukcje PG13 typu Batman, "Incepcja" czy "Prestiż" tak naprawdę wydał na siebie wyrok, wyrok u kinomanów, którzy naprawdę cenią dobre, mądre kino, a nie wielkie, patetyczne produkcje. Chris nie potrafi w żadnym filmie stworzyć napięcia i bazuje wyłącznie na dobrze znanych amerykańskich schematach - w ostatnim Batmanie przeszedł samego siebie, bowiem przeciągał akcje w nieskończoność, na okrągło tylko dodawał jakiś zwrot akcji i ciągnął, ciągnął aż się w końcu sam przeciągnął. Film trwał 2,50 H z czego czystej, normalnej akcji jest zaledwie 30 minut, a to w końcu kino akcji więc to co robi Nolan to po prostu głupota. "Mroczny Rycerz powstaje" to niezwykle patetyczny film, wybitny przedstawiciel gatunku "Made in USA", Bruce Wayne przegrał z Banem, ale się podnosi po porażce, z liną nie potrafi wyjść z więzienia, ale bez liny, gdy poczuje strach, gdy zrobi tak jak to dziecko, które uciekło to wyjdzie... Oczywiście tej scenie towarzyszy tak olbrzymia dawka patosu i to poprzez każdy detal, że Cameron i Spielberg to mogli by się uczyć od kolegi po fachu Nolanie robić patosówki. Nolan nie jest konsekwentny w tym co robi, bo niby zapowiada swoje filmy jako mroczne batmany, ale jednak po za PG13 nie wychodzi, co więcej - nie pokazuje w ogóle krwi ani przemocy, przemoc w jego filmach jest jedynie pozą, która przybiera by sprawić wrażenie, że jego filmy są kierowane do wszystkich, a nie wyłącznie do nastolatków, dlaczego? A dlatego, żeby więcej zarobić... Nolan to obecnie taki największy makiawieli kinematografii, które poprzez sprytne chwyty, zagrywki sprawia wrażenie głębszej treści, ale jedyne co mu wychodzi to nieznośny kicz. Dziwię się, że taki twórca kina jak Anderson daje się zwieść Nolanowi w przeciwieństwie do Cronenberga, który jest na tyle inteligentny, że wie iż ekranizacje komiksów Nolana nigdy nie będą sztuką tylko zwyczajną papka dla mało wymagających kinomanów.

użytkownik usunięty

Pierdzielisz. że głowa boli.

użytkownik usunięty

Postaraj się bardziej.

użytkownik usunięty

Nie mam ochoty.

użytkownik usunięty

Krotko i na temat XD

użytkownik usunięty

Ooo. siema moja bohaterko. Jak tam krucjata ? xD

użytkownik usunięty

Dobrze idzie! zbieram armie i widze, ze znalazlam kolejnego ''niewiernego'' ktore nalezy nawrocic XD

użytkownik usunięty

Działaj odważnie. Wkrótce opanujemy jakieś miasto, a może raczej miasteczko na dobry początek xD

użytkownik usunięty

Cytuje: ''Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem umiejętności. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez walki.'' (poprzez) '' Wprowadzanie wszędzie swoich szpiegów'' bedziesz moim szpiegiem?

użytkownik usunięty

Ha Ha. Uwielbiam szpiegować !

użytkownik usunięty

Uwazaj sie za czlonka mojej armii :D

ocenił(a) film na 9

"Nolan nie jest konsekwentny w tym co robi, bo niby zapowiada swoje filmy jako mroczne batmany, ale jednak po za PG13 nie wychodzi, co więcej - nie pokazuje w ogóle krwi ani przemocy, przemoc w jego filmach jest jedynie pozą, która przybiera by sprawić wrażenie, że jego filmy są kierowane do wszystkich, a nie wyłącznie do nastolatków(...)" - od kiedy "przemoc" to tylko kiczowata krew jak w Mortal Combat? Poza tym TDKR jest dość agresywny, a o tym że Nolan zapowiadał swoje Batmany jako "mroczne", to nie słyszałam - tylko nie mów, że stwierdzasz tak po tytule..... bo to zupełnie inna sprawa :) Chociaż mroczne są klimatem, jakimiś ciężkimi wspomnieniami Brusa (szczególnie w BB), obarczaniem się za śmierć wielu ludzi i co gorsza swoich najbliższych.

użytkownik usunięty
Bunntie

Batmany Nolana nie są w żadnym stopniu agresywne, to nic innego jak infantylna, komercyjna pierdołka. W PG13 przemocy się nie pokazuje, przemoc jest tutaj jedynie powierzchowna i sprytnie spłycona, przemoc może być w R bądź NC17.

ocenił(a) film na 6

Film trwa jakies 2:35, bez napisów.

"Begins" był calkiem zgrabny. Czepiasz się.

ocenił(a) film na 7

Co za hejting w stronę reżysera tak masz racje kręci tanie szmiry dla nastolatków,wytłumacz dlaczego na każdym portalu z filmami ocena każdego jego filmu nie schodzi poniżej 8 przy 200 tysięcach głosów uważasz że wszyscy tu lecą na tandetę ?

użytkownik usunięty
Joleke22

"wytłumacz dlaczego na każdym portalu z filmami ocena każdego jego filmu nie schodzi poniżej 8 przy 200 tysięcach głosów uważasz że wszyscy tu lecą na tandetę ?"

:-)

użytkownik usunięty

Nolan to iluzjonista, na tle bezmózgich blockbusterów jego filmy wypadają może i interesująco, ale większość jego filmów wielce wybitna nie jest. Prestiż czy Memento to solidne kino, nic więcej, ale już ostatnie filmy tego pana to są takie przegięte wydmuszki udające coś więcej, Incepcję lubię bo to fajna strzelanka z niezłą fabułą ale ostatni Batman to już taki koszmarek z przesadzonym patosem, prostacką fabułą i znikomym użyciem uniwersum Batmana. Nolan pewnie przeszedłjuż na emeryturę skoro nic nowego nie robi, i dobrze bo teraz czas na Jossa Whedona i MCU a nie jakieś bajeczki dla emo :)

użytkownik usunięty

Whedon to kolejny knypek reżyserstwa. Co prawda to prawda, komiksowe blockbustery to niech sobie oni kręcą, ale to nigdy nie będzie dobrym kinem. Tak jak to powiedział Cronenberg "Ekranizacje komiksów nigdy nie będą sztuką", całkowicie to popieram. Te filmy są kierowane do pewnej grupy widzów, już żeby nie ubliżyć to nie określę tej grupy. Ja do tej grupy w żadnym bądź razie nie należę, bo gdy widzę jakiś patetycznych superbohaterów, niezniszczalnych, którzy wygrywają zawsze z silniejszym, skaczą po ścianach, tryskają pajęczyną czy są niewidzialni to mnie dosłownie szlag trafia. Opium nastolatków, rozrywka mas, nigdy ale to nigdy to nie będzie miało jakiegokolwiek związku ze sztuką, z prawdziwym kinem.

użytkownik usunięty

" Te filmy są kierowane do pewnej grupy widzów, już żeby nie ubliżyć to nie określę tej grupy"
Te filmy są kierowane do ludzi, którzy nie są żadnymi snobami, którzy lubią kino przygodowe i przede wszystkim do fanów, którzy czekali na ekranizację Avengers od 50 lat.

Poza tym śmieszą mnie takie mądrale, które uważają blockbustery za jakieś niszowe kino, to po prostu są inne filmy, ale tez potrafią być prawdziwą sztuką tak jak Batmany Burtona nią były i to nie tylko przez nawiązania do Metropolis, kina noir i różnego rodzaju legend i mitów. Avengers to doskonałę kino nowej przygody i znakomity następca Gwiezdnych Wojen czy Indiany Jonesa. Właściwie wszystkie wymienione tytuły to ten sam poziom i ten sam język kina, i jeśli będziesz m itu rozdzielał SW od Avengers to po prostu cię wyśmieję ;)

użytkownik usunięty

Blockbusterami są także LOTR, Piraci, Terminator, Obcy, Predator, Park Jurajski, E.T., Król Lew, Szczęki, Powrót do przyszłości i wiele innych zajmujących wysokie miejsca na IMDB. Twój pojedyńczy głos nie zmieni zdania ogromnej większości ludzi.

P.S. Niespodzianka, w Avengers dostrzegłem magię kina, kto by się spodziewał?

użytkownik usunięty

Czemu miałbym rozdzielać SW od "Avengers"? Zgadzam się, że to jest ten sam typ kina. Kina naiwnego, infantylnego. Tyle, że "Star Wars" w przeciwieństwie do tych nowych pierdołek coś wniósł do kina, to "Gwiezdne wojny" wraz Georgem Lucasem rozpoczęły erę komercyjnego Hollywoodu, w którym treść została wypaczona na rzecz formy, ale to nie istotne. "Star wars" miał innowacyjne efekty specjalne i w końcu dał początek coraz to doskonalszym filmom Sci-Fi, gdzie akcja się toczy w kosmosie. Oba wyżej wymienione filmidła bynajmniej nie są wielkimi dziełami.

użytkownik usunięty

To już twoim zdaniem. Weług ciebie filmy powinny być wszystkie ambitne, głębokie i nudne? A gdzie miejsce na magie kina i przygodę? Avengers jest inteligentnym kinem, a to, że zawiera w sobie dużo scen akcji to już urok tego typu kina. Ważne, że film jest logiczny i poukładany (znajdź mi choć jedną dziurę scenariuszową mądralo) i dobrze pokazuje relacje miedzy bohaterami, ich rozwój z biegiem fabuły i niekiedy też drugie oblicza. Lepszy jest dobrze sklejony blockbuster niż jakieś kino niszowe, którego nie można w ogóle zrozumieć przez bełkotliwe metafory.

użytkownik usunięty

Kino nie musi być "ambitne, głębokie...", ważne żeby było mądre, a nie infantylne i śmieszne.
Jest wiele bardzo dobrych produkcji rozrywkowych, w których połączono znakomitą rozrywkę z przesłaniem. Idealnym przykładem będzie "Terminator" Camerona, to jest prawdziwe kino rozrywkowe, a nie komiksowe blockbustery, od których bije dziecinada. Oczywiście można sprzeczać, że "Terminator 2" jest schematyczne, bo faktycznie jest. Ale tam w przeciwieństwie do pierdołek typu "Avengers", "Hulk" jest właśnie ta magia, magia kina rozrywkowego, w którym żadne zielone ludki, czarodzieje czy innego typu twory nie latają na okrągło i nie ratują świata przed zagładą czy wygłaszają (pseudo)śmieszne formułki.

użytkownik usunięty

"magia kina rozrywkowego, w którym żadne zielone ludki, czarodzieje czy innego typu twory nie latają na okrągło i nie ratują świata przed zagładą"
Też jestem pod wrażeniem, że Whedon w tak genialny i sprawny sposób połączył w jednym filmie wysokie technologie, mitologię nordycką, spy movie i classic superhero :)

"czy wygłaszają (pseudo)śmieszne formułki"
Gdzie w Avengers? Przecież to Nolan co chwila wyskakuje z jakimiś formułakmi ;)

I kolega jeszcze zapomniał dodać 'moim zdaniem' przed swoją wypowiedzią bo w przeciwieństwie do kolegi wiele osób widzi w Avengers magię kina a także w innych blockbusterach.

Avengers - napisz mi co w tym filmie jest infantylnego, gdzie padają śmieszne formułki, gdzie są dziury logiczne i co jest nie tak z tym filmem - słucham i liczę na konkrety bo zalewanie się subiektywnymi opiniami jest idiotyczne.

użytkownik usunięty

I proszę nie zapodawaj mi tych pozerskich tekstów ze swojej 'recenzji' Avengers bo nie chciałbym uderzać głową w mur do upadłęgo :)

użytkownik usunięty

Moim zdaniem? Po co? To co piszę jest jedyną prawda, jest obiektywne :)

Co było infantylnego w "Avengers"? Sam nie potrafisz dostrzec? Widocznie nie jesteś jeszcze dojrzałym widzem by uważać Wheedona za twórcę ujmijmy to "normalnego" a nie kierującego swe dzieła do PG.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

Nie tak ostro chłopcze. Nie masz argumentów, nie wyzywaj ;) Bo w świecie ludzi tylko subiektywność jest obiektywna, przyjmij więc do wiadomości, że "Avengers" to naiwny gniot :)

użytkownik usunięty

Napisałem treść z tego filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=YPdAlIlHlGg
I proszę mnie nie blokować :)

ocenił(a) film na 7

to znaczy nie potrafisz nic podac?
smutne musi to byc, miec poczucie, ze sie jest dojzalszym i lepszym i nie miec zadnych argumentow ktorymi mozna poprzec ta, jakze odwazna, teze. postronny obserwator moze wrecz odniesc wrazenie, ze jest odwrotnie.

użytkownik usunięty
hetzer

Jeśli ktoś nie widzi, że w "Avengers" jest kierowany do dzieci z gimnazjum to sam musi do niej chodzić. Żarty na poziomie "Monthy Pythona" czy Jasia Fasoli, brak jakiejkolwiek przemocy (nie no przemoc jest, ale to tylko żeby sprawić wrażenie, że film jest PG13). Ale nie jest nawet istotne, każdą waszą tezę obalić można jednym argumentem - rozmowy ameryki z iron manem, poziom piaskownicy ;)
"Avengers" to nie jest dobre kino, wręcz przeciwnie. Zdziecinniałe do szpiku kości gówno w kolorowym papierku :)

ocenił(a) film na 7

bardzo odwazny jestes. prawdopodobnie mlodziutki i jeszcze strasznie pretensjonalny, ale odwazny.
wracajac do tematu- rozumiem, ze Twoim zdaniem forma rozmowy jest wzniejsza od tresci? bo temat, na jaki dyskutuje Cap ze Starkiem jest powazny i dotyczacy normalnego zycia. oczywiscie przeskalowany do poziomu superhero i dostosowany do jezka i sposobu komunikacji tych bohaterow, co , w sposob oczywisty mam nadzieje* utrudnia zrozumienie i interpretacje tej rozmowy.
podobno jestes "wyrobionym" widzem

użytkownik usunięty
hetzer

Wybacz, ale forma jest równie ważna co treść jeśli chodzi o dyskusję. Bo co z tego, że ktoś rozmawia o życiu i śmierci, ale wulgarnie, prostacko i arogancko? Treść - Forma, nie ma co prawda tutaj znaku równości, ale forma jest równie ważna, a w wielu przypadkach nawet ważniejsza.
Co do tej rozmowy o której rozmawiamy to strasznie infantylna, gówniarstwo pełna piersią. To jest jedna z takich scen, w której dzieci w kinie pewnie śmieją się i zakłócają seans dojrzalszym widzom.

ocenił(a) film na 7

wybacz, ale jezeli forma wspolgra z trescia to jest to najpospolitszy, najbardziej oczywisty typ tworczosci. i zarazem najlatwiejszy w odbiorze. wulgarna, arogancka i prostacka rozmowa o tym i owym tez moze byc sztuka, tak samo jak rozmowa nasycona subtelnoscia jak para wodna w kotle lokomotywy, nie ma zadnej roznicy.
smutny film na smutne tematy traci banalem, powazny na powane tez.
rozmowa nie jest infantylna, dotyczy bardzo powanych tematow. natomiast stylistyka i jezyk jest wzieta zywcem z komiksow. moge zaryzykowac i powiedziec, ze nie potafisz sie wrwac z pewnego obrazu "inteligentnego kina" i zmiana konwencji uniemozlwia Ci prawidlowa ocene. uwazam tez, ze domniemanysmiech dzieci jest dodatkowa zaleta- obraz na roznych poziomach przemawia do wszystkich, a wlasnie taka jest jego rola. zle by bylo, gdyby to sie przydazylo Bergmanowi, nie uwazasz?
taka techniczna uwaga- jezeli chcesz kontynuowac, to proponuje zaczac cytowac fragmenty dialogu, bo naprawde nie wiem o co Ci moze chodzic.

użytkownik usunięty
hetzer

Szczerze mówiąc to wolę Nolana niż Bergmana.
Powiem Ci, że dobrze się bronisz, faktycznie masz nieco racji, ale dla mnie odbiór komiksowych adaptacji zawsze będzie taki sam. Nie można przecież powiedzieć, że mamy do czynienia z kinem dojrzałym, inteligentnym bo jak widzi się jakiś superbohaterów to od razu na myśl przychodzi, że to zwyczajna papka. Ja tak mam i to się nie zmieni, za młodu lubiłem nawet Batmany (Burtona) czy inne tego typu filmy ale z wiekiem nie mogę zdzierżeć tego infantylnego syfu. Zdecydowanie się wyrosło już z takich rzeczy, Ty może nie. Nie chodzi mi o Twój wiek, ale po prostu o świeże spojrzenie na te komiksowe adaptacje, ja tak nie potrafię.
Jak to powiedział Cronenberg "Adaptacje komiksów nigdy nie będą sztuką", ale jak wiadomo - wszystko jest względne.

ocenił(a) film na 4

...że też Ci się chce tu tyle pisać..
tak z ciekawości; nie uważasz, że Watchmen trzymało poziom?

użytkownik usunięty
Aldebar

"Watchmen" niestety nie oglądałem, kiedyś nawet miałem zamiar, ale usnąłem bo późno szedł. Na pewno film jest kapitalny wizualnie, bo sam byłem pod wrażeniem, a widziałem zaledwie początek, ale to fantasy, komiks, a jak to z tym bywa - strasznie infantylnie jest :)

ocenił(a) film na 4

Niepewnie z lekką obawą ośmielę się polecić..

użytkownik usunięty
Aldebar

Nie, nie, nie, nie, podziękuje :)
Unikam fantasy podobnie jak komedii rom czy musicalów, bo jest przewidywalnie i dziecinnie. Może kiedyś, gdy przypadkiem będzie leciał w TV, niewykluczone.

ocenił(a) film na 7
Aldebar

Watchmen moze i pozom jakis ma, tylko jest o niczym. w sensie spozniony 30 lat :/

ocenił(a) film na 4
hetzer

jest o niczym bo podstawą są wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat?

ocenił(a) film na 7
Aldebar

komiks byl genialny, bo byl osadzony we wspolczsnym mu srodowisku politycznym i to bylo bardzo istotne. dzialal jak kazda dobra "powazna" literatura s-f- opowiadal o wspolczesnosci w- powiedzmy- poetycki sposob. niestety w tworcy filmu zabraklo czegos (podejzewam, ze talentu) by osiagnac ten sam efekt. w efekcie dostalismy rewelacjny, ale niestety spozniony o 30 lat film, z nieaktualnym przeslaniem i swietnym "character development". tak to mniej wiecej odbieram.

ocenił(a) film na 9

http://www.youtube.com/watch?v=ktRJOiucRro Made in Poland, wersja teatralana, apropos "Bo co z tego, że ktoś rozmawia o życiu i śmierci, ale wulgarnie, prostacko i arogancko? "

ocenił(a) film na 6

No i nie wytrzymałem. A gdzie to szanowny pan wyczytał, że film musi być mądry. Gdzież pytam ach gdzież jest taka definicja filmu. Film został stworzony jako rozrywka dla mas ( w przeciwieństwie do innych odmian "sztuki" tej szeroko pojętej ). I własnie rozrywce powinien przede wszystkim służyć. Świetnie jeśli niesie jakieś głębsze treści, ale ja ni w ząb nie rozumiem na czym ma niby polegać mądrość "terminatora 2" i głupota nolanowskich batmanów ( a przyznaje, że zarówno terminatory camerona jak i batmany nolana lubię ). A podpieranie się cytatami znanych reżyserów - moim skromnym zdaniem - świadczy tylko o braku własnego zdania. Tyle. Nie pozdrawiam gdyż snobów, którzy uważają swój gust za lepszy niż gust tak zwanej szarej masy nie znoszę.

ocenił(a) film na 9

mulisz... uwazasz ze kazdy film ma byc sztuką a cos na podobienstwo batmana to gniot? jakby od Ciebie zalezało cokolwiek związanego z kinem to musiało by być bardzo smutno. Ufff naszczęście możesz tylko pisać smęty na filmwebie, nic więcej

użytkownik usunięty
olo_91

Ja nie mówię, że każdy film ma być sztuką, nigdzie tak nie napisałem. Kino rozrywkowe też jest potrzebne, ale sprzeciwiam się temu powszechnie panującemu trendowi, że filmy takich nic nie znaczących reżyserów jak Nolan są znakomite i to one wyznaczają poziom ambitnego kina. To straszny absurd, że ludzie są tak zapatrzeni w buble, a o prawdziwym kinie zapominają, a przepraszam nie zapominają. Za prawdziwe kino uważają właśnie takie wybryki jak "Mroczny Rycerz powstaje", strice arcydzieło.

ocenił(a) film na 7

Hipokryta z ciebie i prowokator jak połowa tu społeczności,tak cie krew zalew jak widzisz film o superbohaterze bo uważasz się za wybitnego widza a jednak oglądasz nowego Batmana i musisz tu wejść żeby to nie stwierdzić jak to kino rozrywkowe jest bee.

użytkownik usunięty
Joleke22

Hipokryta? Wręcz przeciwnie!
Wyrażam swoje zdanie poparte sensownymi argumentami, a to, że temat mimo wszystko jest kontrowersyjne podkreśla gust polskiego społeczeństwa w dużej mierze.

ocenił(a) film na 7

Takim gniotom dla dzieci jak Ojciec chrzestny dalesz 10/10?
Nie mam pytan. Nie ma to jak byc debilem i wypowiadac sie o sprawach, o ktorych nie ma sie pojecia :)

Gdzie takim filmom do ktoregokolwiek z Batmanow Ja sie pytam.

użytkownik usunięty
Arto0X

Zagalopowałeś się, młody.

ocenił(a) film na 4
Arto0X

Ojciec chrzestny to gniot? ROTFL