Moi drodzy stoimy u progu nowej ery. A wszystko to jak zwykle dzięki wizji Nolana. Niech kolejna burza mózgów połączy nas w walce z trollizmem.
Ah Future, wiesz jak to jest. Jak zdrówko? Cieszę się, że nie jesteś Jankiem. Kamień spadł mi z serca.
Wiem doskonale, Dark. Posądzą nas o wszystko, jeśli nie dokleimy uśmiechu.
"Jak zdrówko?" Służba zdrowia chyba nie znosi mnie równie mocno, co nasza siostra Kassandra.
"Cieszę się, że nie jesteś Jankiem. Kamień spadł mi z serca."
Wierzyłeś w to chociaż przez chwilę? Mało to ludzi lubi Fallouta...
Przyznam, że nie wierzyłem w to od momentu gdy zobaczyłem, że źródłem tej informacji jest pani m. S.
Pani m.S... Ekipa wraca na stare śmiecie. W bardzo złym stylu. Każdy po kolei, może oprócz ciebie i Sineda, choć wypowiedzenie jednego słowa i zamilknięcie jak głaz nie jest przejawem dobrych manier.
Aż dziw, że ciągle tu powracamy.
Przepraszam Cię Future nie chciałam tak zareagować, ale tak ostatnio nas olałeś i poszedłeś sobie. Tak się nie robi.
Wiesz że zawsze będę Twoją fanką i będę Ci dozgonnie wdzięczna za te wszystkie słowa, którymi nas abdarowałeś. Pamiętaj mam wszystko pod kontrolą. Jeśli kiedykolwiek na klawiaturze nie będzie Ci działać jakikolwiek klawisz na skutek czego nie będziesz w stanie pisać danej literki, wyśli tekst mi, a ja wszystko uzupełnię.
Ach nie lubię tej złej pogody, źle na mnie działa.
"Przepraszam Cię Future nie chciałam tak zareagować, ale tak ostatnio nas olałeś i poszedłeś sobie. Tak się nie robi."
Tak się nie robi? To chyba jakiś cholerny, mało śmieszny żart, jeden z tych w twoim stylu, Schermol. Byłem w szpitalu. Piszę to ostatni raz, bo nie mam zamiaru usprawiedliwiać każdej swojej nieobecności na tym forum.
"Wiesz że zawsze będę Twoją fanką i będę Ci dozgonnie wdzięczna za te ..."
To ci się udało.
""Jak zdrówko?" Służba zdrowia chyba nie znosi mnie równie mocno, co nasza siostra Kassandra."
To nawet do Ośrodka Zdrowia cię nie wpuścili????
Ty mnie bawisz niezmiernie, Kassandro, o każdej porze dnia, bez względu na pogodę. Natomiast twoje żarty, nieudolne, siermiężne drwiny już nieco mniej.
"Natomiast twoje żarty, nieudolne, siermiężne drwiny już nieco mniej."
Akurat to nie był żart [to o nie wpuszczeniu Cię do ośrodka- jakbyś miał wątpliwości], a aluzja, która miała pokazać ci mój stosunek do twojej osoby. Przykro mi oblałeś. Myślałam, że się zorientujesz.
Znam twój stosunek do mojej osoby, re vera nie musisz afiszować się nim na wszelakich tematach, szczególnie zaś wtedy, gdy jestem nieobecny. Myślałem, że zorientujesz się, co chcę ci przekazać.
"Myślałem, że zorientujesz się, co chcę ci przekazać."
A na nic oryginalnego Cie nie stać. Mam Ci przypomnieć jak wypowiadałeś się o mnie kiedy mnie nie było???? Odpłaciłam ci tą samą monetą.
Wypowiadałem się o tobie zawsze w jednym temacie, zawsze w ET, wśród znajomych nicków. Dobrze wiesz, że to prawda.
Nie szukałem taniej sensacji, biegając po innych wątkach i ogłaszając, jaka to ty nie jesteś, nie byłaś etc.
Nie jestem dwulicowy, Kass. Od samego początku mówiłem otwarcie, że znam Janka i w pewnych kwestiach zgadzamy się ze sobą.
"Wypowiadałem się o tobie zawsze w jednym temacie, zawsze w ET, wśród znajomych nicków. Dobrze wiesz, że to prawda."
Nie nie wiem, bo to nie prawda. Nie chce mi się teraz przeszukiwać forum, więc nie zabawię się we wklejanie twoich wypowiedzi, a poza tym czasem mnie nie było w ET...
"Nie szukałem taniej sensacji, biegając po innych wątkach i ogłaszając, jaka to ty nie jesteś, nie byłaś etc. "
Aż tak nisko się cenisz? Taniej sensacji??? A co miałam kłamać i słodzić ci???
"Nie jestem dwulicowy, Kass. Od samego początku mówiłem otwarcie, że znam Janka i w pewnych kwestiach zgadzamy się ze sobą."
O tym wiem już od dawna, więc janko nie ma tu nic do rzeczy, bo sam wielokrotnie o tym wspominałeś. Dla mnie mżesz przyjaźnić się z samym Belzebubem. Chodziło mi o coś innego.
Ale dziwne, że właśnie to przyszło ci do głowy???
"A co miałam kłamać i słodzić ci???"
Nie, nic mi po twoim blagierstwie. Mogę cię jedynie prosić, byś łaskawie porozmawiała najpierw ze mną, nim wyruszysz ze swoją krucjatą anty-Future na inne wątki.
"Chodziło mi o coś innego. "
O co konkretnie, bo nie bardzo rozumiem?
To nie krucjata, tylko zwykłe stwierdzenie faktu. Dla mnie nosisz maskę/jesteś dwulicowy (zależy, która opcja bardziej ci pasuje) i tyle, ale skoro tak bardzo cię boli to następnym razem [choć wątpię, że do niego ojdzie] najpierw cię o tym poinformuje.
"O co konkretnie, bo nie bardzo rozumiem?"
To jeszcze się zastanów, bo wiesz o co chodzi. Ja ci w tym nie pomogę.
"To jeszcze się zastanów, bo wiesz o co chodzi. Ja ci w tym nie pomogę."
Będziemy się bawić w zgadywanki? Nie wiem o co ci chodzi, więc albo mówisz prosto z mostu, albo uznaję, że znowu sobie coś ubzdurałaś.
"Będziemy się bawić w zgadywanki? Nie wiem o co ci chodzi, więc albo mówisz prosto z mostu, albo uznaję, że znowu sobie coś ubzdurałaś."
Twoje zdanie i tak mnie nie obchodzi, więc możesz wybrać sobie dowolną interpretację: od mojego ubzdurania sobie czegoś, przez ogólnonarodowy spisek wymierzony w twoją osobę, aż po stwierdzenie, że jest to eksperyment polegający na sprawdzeniu "Ile wytrzymasz zanim pękniesz?".
A nawet przyjąć, że to jeden ze zwiastunów nadciągającej apokalipsy.
Możliwości jest nieskończenie wiele.
"Wspięłaś się właśnie na wyżyny swojego szaleństwa, jak mniemam."
Znów zostawiam ci pole do samodzielnej interpretacji...
Lecz skąd możesz wiedzieć, czy to tak zwane szaleństwo jest prawdziwe, czy jest tylko sprytnym szalbierstwem, zasłoną mającą odwrócić twój wzrok od moich prawdziwych zamiarów. Czyżbyś nie znał historii Hamleta i jego pierwowzoru???
Znam dzieje Hamleta, skarbie, ale widziałem też na własne oczy żywioły uwiecznione na płótnie przez Williama Turnera i myślę, że tak musi wyglądać obłęd, który prezentujesz mi teraz.
Uuu... Aż mnie teraz zawiodłaś, Kassandro. Przez chwilę już myślałem, że zostałaś jednak stworzona do czegoś więcej.
Gratuluję poziomu ostatnich odpowiedzi, nie licząc tej oczywiście.
A czego oczekiwałeś??? Powstania umarłych z grobów, donośnego głosu bogów i wiecznej ciemności??? Ty i tak ich nie doczekasz.
Twoje reakcje świadczą o tym, że wszystko ku temu zmierza. Wpadasz w sidła zanim zostaną one rozstawione.
"A czego oczekiwałeś??? "
Że się tak nie zbłaźnisz, kochanie, ale co się stało, to się nie odstanie, więc powiem tylko: jaka szkoda. Nie mam wygórowanych oczekiwań wobec osób takich jak ty.
"Wpadasz w sidła zanim zostaną one rozstawione."
Genialny tekst. Urzekł mnie.
"Brawo Future o to właśnie mi chodzi."
Oj, już nie musisz być taka samokrytyczna. Kiedy do twojego miasta zawita objezdny cyrk, możesz schronić się u mnie, bo jeszcze zabiorą cię ze sobą, całkiem przypadkowo, Broń Boże - umyślnie, wszak mało to klaunów błąka się po tym świecie.
A jak to będzie po łacinie??? To chyba nie problem dla kogoś kto tak umiejętnie włada tym językiem. A może znasz tylko utarte złote myśli???
"[...]całkiem przypadkowo[...]"
Nic nie dzieje się przypadkowo. Wszystko ma swoją przyczynę i z góry ustalony skutek.
Ita amo te, ut tu amas me. Ego ad te venturus sum. Volo te felicem esse.
Kass, to nie są utarte sentencje naszych rzymskich braci. To najszczersze wyznanie mojej miłości. Me duce carpa viam!
Jeśli chcesz mogę ci to przetłumaczyć, kwiatuszku, ale wiesz, że nie lubię się przemęczać.
Taddadam. A teraz punkt kuliminacyjny:
Ita discebam, ut nihil didicerim. Futuryzm celuje w naukę z jugosłowiańskiego karabinu wyborowego M76 Zastawa.
(Mój ulubiony czas to Indicativus futuri I. A twój, słodka Kassandro?)
Ale ja prosiłam o przetłumaczenie tego:
"Oj, już nie musisz być taka samokrytyczna. Kiedy do twojego miasta zawita objezdny cyrk, możesz schronić się u mnie, bo jeszcze zabiorą cię ze sobą, całkiem przypadkowo, Broń Boże - umyślnie, wszak mało to klaunów błąka się po tym świecie."
Chyba tego nie zrobiłeś????
Mam tłumaczyć te flaki z olejem?
Kass, litości. Nie wiem nawet jak jest "objezdny" w języku antycznego ludu. Podarowałem ci coś o wiele lepszego, a ty odsyłasz mnie z niczym?
Czyli znasz tylko oklepane zwroty, które bierzesz z jakiegoś podręcznika łaciny, albo wykułeś je na pamięć. Tak jak myślałam.
Nie, Kass, uczyłem cię łaciny. Całej gramatyki, deklinacji, koniugacji i imiesłowu czynnego czasu teraźniejszego, stosowałem nawet zasadę "rodziny z pieskiem" przy nauce typu I spółgłoskowego (rzeczownikowego). Znasz ją?
Nie możesz jednak wymagać ode mnie, bym pamiętał jak jest objezdny. Mógłbym wprawdzie zajrzeć do słownika, ale mamy piękny, piątkowy wieczór i wolę tego nie robić.
"ale mamy piękny, piątkowy wieczór i wolę tego nie robić."
Halo budzimy się jest wtorek 23 września...
DO FIUCZA.
ET - enemy territory? Jeśli tak to muszę przyznać, że kiedyś byłem jednym z najlepszych Graczy. Można było mnie poznać po lodowym nicku Frosty. Ale wraz z rozpoczęciem studiów porzuciłem rozrywkę związaną z grami komputerowymi...ot od czasu do czasu przeprowadzę zwycięską kampanie na wybrzeżach morza śródziemnego w zmodyfikowanym Rome: Total realizm (Rome: Total War + Mod RTR)
A co tam pochwalę się...Klany o mnie walczyły i wysówały propozycje żebym się do nich dołączył...ale ja jestem 'samotnym Lwem'...