Pierwszy i pewnie ostatni film, podczas którego płakałam jak małe dziecko. Sinise i Malkovich są niesamowici, z naciskiem na tego pierwszego, który wspaniale oddał klimat książki.
Widzialas moze "Przebudzenia"? Dla mnie jeszcze bardzie wzruszajacy niz "of man and mice"
Wcale nie, jest pewna granica "wzruszalności" jeśli mogę tak to nazwać. To tak samo wzruszające, piękne filmy;)
Dlatego napisalem "dla mnie" :D