Przedewszystkim film skłania nas do refleksji i wzbudza w nas wiele różnych emocji .Swietna gra aktorów Garego Sinisa i Johna Malkowicza
Bez wątpienia najlepszy dramat jaki oglądałem. Dawno się nie rozpłakałem. Kiedy George mówi żeby spojrzał w dal, to już jest się świadom przykrej prawdy :(. Sam niewiem jak bym w takiej sytuacji postąpił. To straszne, ale jest to sutuacja bez wyjścia. George musiał to zrobić, zrobił to tak by zadać jak najszybszą i jak najmniej bolesną śmierć. Taki bardzo egzystencjalny ten film. Nawet "Requiem dla snu", bez wątpienia też "ciężki" film mnie tak bardzo nie poruszył.