Przecież to całkiem niezłe kino akcji, w odróżnieniu od tych badziewnych fantasy łamane przez sci-fi, od których już można się porzygać...
Jaki gniot? Dobre kino akcji. Film dość krótki co nie nuży. Dobra rozpierducha, sex drugs and rock'n'roll - prosta rozrywka. Na pewno lepsza produkcja niż nowe akcyjniaki z udziałem np Segala. Jak ktoś szuka czegoś więcej w filmie niech sięga po 5setke filmwebu. Mi się film bardzo podobał. Skojarzenia miałem z filmami Rodrigueza (a także mój brat) abo takimi produkcjami jak "Bracia Oodie". Muzyka klasa, krew się leje, cycki na schwał. A co "mondżejszy" niech wpycha nieścisłości w ciekawostki a może będzie miał twardszego stolca.