...tak jak w tytule. Ten film jest tak głupi, że aż zabawny. Dlatego stawiam 7/10.
Gościu. Dlaczego uważasz, że ten film jest głupi? Napisz coś konkretnie. Bo
jak nie to znaczy że sam jesteś głupi. I do tego małolatem.
-Trenerem Karate jest gruby czarny koleś, który nie ma pojęcia o sporcie, którego jest trenerem.
-Ponad to ten trener stosował jakieś całkowicie irracjonalnie sposoby treningu i wywierał niszczącą psychiczną presję na swoich zawodników. Owa presja zaowocowała wydaleniem z drużyny dwóch zawodników przez co cała reprezentacja nie mogłaby udać się na turniej, gdyż była nie kompletna. Jednak trenerowi nie przeszkadzało to w stanowczej postawie i twierdzeniu, że w takim (wybrakowanym) składzie mogą udać się na ten śmieszny turniej
-Gloryfikacja zabijania się na ringu
-Jakim cudem amerykańska reprezentacja mogłaby walczyć z koreańską o jakiś złoty medal skoro nie było żadnych międzynarodowych eliminacji? Ładny mi to turniej - z dwiema drużynami.
-W turniejach 'sztuk walki' walczy się na punkty - bynajmniej nie toczy się prawdziwych walk. Ponad to uczestniczy walczą w pełnych ochraniaczach - tułów, głowa, więc nawet jeśli podczas walki, któremuś z zawodników odbije i użyje siły szansa okaleczenia lub śmierci jego przeciwnika jest zerowa.
-Mierzenie siły ciosu poprzez trzymanie urządzenia w rękach przez tego kolesia co potem stracił przytomność. To już totalny nonsens. Nawet nie czepiam się tego, że stracił przytomność - nie wiedzieć czemu.
Głupot tym filmie jest pełno - i to jest jego największa wadą jak i zaletą.