Miałam ogromne oczekiwania względem tego filmu, jednak bałam się trochę, że mnie rozczaruje, jak z resztą wiele kinowych "hitów". Ale muszę przyznać, że film jest fantastyczny!
Muzyka: Cudowna, na długo zapadająca w pamięć. Lady G jak zawsze rewelacyjna, ale Bradley zupełnie jej nie ustępował! Gdyby nie to, że odnosi sukcesy w aktorstwie to spokojnie mógłby nagrywać płyty.
Aktorstwo: Że Bradley jest dobrym aktorem to wiedziałam, ale według mnie w tym filmie wyszedł poza jakąkolwiek skalę! Był fantastyczny. Ale Lady Gaga? W filmie? W roli głównej? ...i tutaj takie zaskoczenie! Była świetna, autentyczna, wręcz fantastyczna! I ta chemia pomiędzy nimi. Cudownie się ich razem oglądało.
Role drugoplanowe: Sam Elliott i Rafi Gavron byli bardzo dobrym tłem dla głównych bohaterów. Szczególnie Elliott robił tam dobrą robotę.
Minusy: Czy ten film ma jakieś minusy? Oczywiście, że ma. Pierwsza część filmu trochę się wlecze a druga za bardzo pędzi. Ale wiecie co? Biorąc pod uwagę całość to zupełnie mi nie przeszkadza.
W mojej maksymalnie subiektywnej ocenie stwierdzam z całą stanowczością, że film jest jednym z lepszych, które ostatnio oglądałam.