PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=542576}

Narodziny gwiazdy

A Star Is Born
7,4 193 355
ocen
7,4 10 1 193355
5,5 54
oceny krytyków
Narodziny gwiazdy
powrót do forum filmu Narodziny gwiazdy

Niby to już wszystko było, niby to kolejny film o miłości... Muszę przyznać, że szłam bez entuzjazmu dzisiaj do kina. Zwiastun widziałam parę razy wcześniej przy okazji innych wizyt w kinie, a Shallow puściłam sobie z raz czy dwa na youtubie. Chcę po prostu nakreślić sytuację, że nie spodziewałam się totalnie niczego po tym filmie, ani złego, ani dobrego. Podeszłam do niego jak do białej kartki, bez nadziei, czy oczekiwań. I może dzięki temu tak zachwycił mnie ten prosty film.

Prostota, prawda i ogromna szczerość, to największe atuty tego filmu. Przejrzałam ciekawostki, kto nie miał w tym filmie nie wziąć udziału i muszę przyznać, że bardzo mnie cieszy udział głównych aktorów. Cieszy mnie nawet reżyseria, bo chociaż Eastwood zrobiłby to genialnie, to wydaje mi się, że zostało mu na tyle niewiele czasu, że lepiej by poświęcił go na ambitniejsze projekty, natomiast Cooper, który miał okazję obserwować Eastwooda przy pracy, zrobił ten film bardzo w jego stylu (chociaż piszę to z perspektywy osoby, która nie zna poprzednich wersji sprzed lat).

Bardzo bym sobie życzyła, żeby Cooper pozostał już na tej ścieżce, na której przed paru laty postawił go Eastwood i przestał z niej w końcu zbaczać. Ma w sobie ogromny potencjał dramatyczny, który uwidocznił w Snajperze, a potem znowu zaczął grać w jakiś gniotowatych projektach. Po co ja się pytam. Niech się facet w końcu ogarnie, bo dostał drugą szansę od losu i obawiam się, że trzeciej już nie dostanie.

Natomiast Lady Gaga, to dla ogromne zaskoczenie, ale przyznam, że którakolwiek z dziewczyn nie zagrałaby Ally efekt byłby pewnie podobny, tyle że pewnie nie aż tak piorunujący. Poza tym dochodzą jeszcze do tego kwestie aktorstwa, więc pozostaje się tylko cieszyć, że wybór padł na nią. Lady Gaga robi wrażenie, bo pokazała tutaj wizerunek, który kompletnie nie współgra z jej dotychczasowymi odsłonami. Nie jestem kompletnie fanką Lady Gagi, powiedziałabym nawet, że latami nie mogłam zrozumieć fenomenu osoby, której teatralność i ogromna kreatywność nijak nie współgrała z niskich lotów popem, audiotunem i kreacją nastawioną na szokowanie. Patrząc na losy filmowej Ally, można by pomyśleć nawet, że ona zagrała chyba samą siebie, bo biorąc pod uwagę jej ostatnie dokonania muzyczne powoli odcina się od swoich początków, które wyrzuciły ją na sam szczyt popularności, a najwyraźniej zaczęły ją już uwierać, bo przecież, ile lat można grać kogoś, kim się nie jest?

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze problem alkoholizmu, toksycznej miłości, wpływu dzieciństwa i problem ze słuchem, który docelowo miał pozbawić głównego bohatera sensu życia. Nie będę się rozwodzić nad końcówką, bo jeden powie, że muzyka była miłością jego życia, a drugi, że Ally i dla niej gotowy był największe poświęcenie.

Ten film może i jest kiczowaty, przesłodzony, ale mi się podobał bardzo i tego chyba szukam właśnie w kinie. Nie spodziewałam się takiego zakończenia tej historii i nie spodziewałam się takiej szczerości i prawdy w grze po Bradleyu Cooperze i Lady Gadze. I za to im dziękuję

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones