film jest niezly ale do czasu, zdaje sie, ze tworcy mieli pomysl na jakies 50minut filmu, a potem to juz dokrecali byle co
za polowa filmu dostajemy glupkowaty belkot o zaswiatach gdzie mozna sobie wchodzic i wychodzic, cos jak w matrixie tylko, ze debilne
oj slabo, za polowe filmu to dalbym 7 ale za ta czesc o zaswiatach w drugiej polowie to wiecej jak 3 raczej sie nie nalezy,
jak komus podobala sie 1 to warto zobaczyc
Poczytaj o OOBE, to zrozumiesz, czemu mogli sobie wychodzić i wchodzić. Faktycznie, mogli powtórzyć, czym jest OOBE, bo nie każdy musiał oglądać pierwszą część, zgodzę się, że to jest błędem w filmie. A co do OOBE w realnym świecie, nie w filmie, wielu ludzi wierzy, że z ciała da się wyjść. Jeden gość stworzył cały instytut i poświęcił całe życie na naukowe dowiedzenie tego, badając fale mózgowe ludzi w zwykłym śnie pogrążonych i ludzi, którzy rzekomo opuścili swoje ciała. Ciekawy temat. I całkiem zgrabne przeniesienie go na realia filmowe.