PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=658470}
6,5 76 tys. ocen
6,5 10 1 75722
4,9 13 krytyków
Need for Speed
powrót do forum filmu Need for Speed

Na prawdę szedłem na ten film do kina z myślą ze to porażka roku, a okazało się zupełnie inaczej. Bardzo miło i przyjemnie się go ogląda, idealny aby puść z dupeczką do kina :) Szczególnie mi się podobają liczne nawiązania do gry, elementy z tym związane i humor. Polecam każdemu :)

gosuralf

Tacy właśnie użytkownicy psują średnią ocen. Jedyny wybór - 10(kiepski średni)/1(często dobry). Mógłbym się założyć że film nawet na 7 nie zasługuje, a raczej bliżej mu do 4-5, o ile nie ma zbyt wielu porażających błędów logicznych.

dyg

Ja dałam właśnie 7, bo w moim mniemaniu. film ten jak najbardziej zasługuje właśnie na taką ocenę. Patrząc na oceny nie możemy porównywać chociażby "Zielonej Mili" do "Matrixa", bo to dwa zupełnie różne filmy, zupełnie różne gatunki i założenia. Jeśli już, to oceniamy dany film wedle przynależności do danego gatunku i okresu. Wyżej wspomniana "Zielona Mila" i "Matrix" to jak pisałam, dwa odrębne gatunki, nie mające z sobą żadnego związku, natomiast "Zielona Mila" i " Skazania na Shawshank", jest już o wiele lepszym materiałem do porównania. Oceniając "Need For Speed" powinno się więc wziąć pod uwagę filmy poruszające podobną tematykę, mające podobne założenia i wpasowujące się w dany gatunek. "Need For Speed" to (moim zdaniem) pierwszy film o szybkich samochodach, od czasów "F&F", który się udał. Całą resztę tego typu tworów, można wrzucić do kosza.

Serafina_87

Oczywiście 10 bym nie dała, bo to spora przesada. Film jest dobry, ale to żadne arcydzieło.

Serafina_87

Ja oceniam film jako film. Jeżeli jest o niczym oraz jest kiepsko zrealizowany, ale mało jest filmów o takiej tematyce to mimo to nie dam wyższej oceny za to że jest innego gatunku niż film zrealizowany świetnie. Idąc Twoim tokiem oceniania oceny te nie mają sensu. Brane są pod uwagę wszystkie filmy, nie kategoriami.

dyg

Dla mnie nie ma sensu porównywanie filmów z zupełnie innej bajki. Wiadomo przecież, że każdy gatunek rządzi się swoimi prawami, a twórcy skupiają się zupełnie na czym innym. Tak więc gdzie tu sens? W dramatach oceniam grę aktorską, scenariusz, zdjęcia i nazwijmy to siłą jaką wywiera na psychikę, choć brzmi to dość dziwnie ( oczywiście również całkowity obraz). W filmach sensacyjnych/przygodowych zwracam głównie uwagę na to jak toczy się akcja. Czy jest płynna, równa, czy scenariusz jest w miarę dobry . Oceniam również efektowność, bo w tego typu kinie jest to dość ważne. Gra aktorska jest niemniej ważna, no i dobra mocna muzyka. Każdy gatunek służy czemu innemu. Jeden ma wzruszać inny bawić, kolejny zapewniać dobrą rozrywkę. Jeśli dobrze się bawię na filmie, którego zadaniem było zapewnienie mi właśnie tego typu przeżyć, to nie mogę ocenić go nisko, mimo iż nie jest dziełem na miarę "Zielonej Mili" (oczywiście to tylko przykład).

Serafina_87

Ja w każdym filmie potrafię dostrzec każdy z podanych przez Ciebie aspektów, zarazem rozumiem że są różne gatunki, w których akcja różnie się toczy. Dużą uwagę przywiązuję do muzyki, znacząco wpływa ona na odbiór w każdym filmie. Są takie filmy, które lubię oglądać, podobają mi się, ale nie wystawię im oceny wysokiej, ponieważ nie są na tyle dobrze zrobione. Wiadomo, oceniaj jak Tobie pasuje, ale w taki sposób Twoja ocena nie jest miarodajna.

dyg

W moim odczuci wrzucanie wszystkich filmów do jednej beczki nie jest w żaden sposób miarodajne. Nie ma jednak co się kłócić, skoro jak widać każdy ocenia po swojemu. Zresztą takie przekomarzanie się i tak nikomu by nie służyło.

ocenił(a) film na 10
dyg

marudzisz trochę, film mi się po prostu podobał może trochę na świeżo wystawiłem ocenę, ale dał mi on dużo "fun-u". Szedłem do kina z myślą ze idę na bardzo słabą produkcje, po tym co czytałem niektóre opinię na necie, a w rzeczywistości film okazał się lekki i przyjemny, ja się wychowałem na serii NFS (zaczynając od pierwszej części w 97 roku) i czułem w filmie klimat gry :)

dyg

Dokładnie. Widząc osoby oceniające albo na 10, albo na 1 przeważnie przeciętne filmy, to aż płakać mi się chce.