zdjęcia, gra aktorska, emocje - wszystko to piękne i zachęcające do zanurzenia się, jak w ciepłe, południowe morze. Czwórka bohaterów, cztery światy i historie. To film do odczuwania. A jednak chciałoby się dostrzec w nim coś więcej. Można - i imigrantów, i niepogodzenie się i udawanie. Można, ale gdzieś to wszystko gubi się w nadmiarze niedopowiedzeń, pięknych pejzaży i emocjonalnych manipulacji.