Harry powiedział jedynie, iż jedna z nich jest sprośna, druga natomiast słodka - nie przypominam sobie wyjaśnienia, kim są te kobiety. Ubarwiają postać Harry'ego, który niejako spełnia się, gdy jest w otoczeniu swoich słuchaczy... wielbicieli.
Interesujące pytanie:-)

Nurtowało mnie to, gdyż ciężko było przyjąć, że są jedynie tłem. Doszukiwałem się tu jakiegoś klucza, którego najwidoczniej nie ma (lub niezbyt dobrze go widać). Rzeczywiście ta scena pokazuje, że Harry rozkwita w szerszym gronie, ale o wiele wyraźniej widać to w knajpie karaoke. Atmosfera najgęstsza była w czworokącie głównych postaci, a ta wstawka z dwiema kobietami jakoś tak się odznaczała...

On był, zdaje się, bawidamkiem. Zdaje się!:-) W przeszłości miewał romanse, i takim człowiekiem też pozostał; mimo, iż - rzekomo - przyjechał, by ratować tę swoją przeszłość; z kobietą, którą tak naprawdę wcześniej odrzucił. Próba opamiętania. Jednak zbyt późna. Myślę, że on się niewiele zmienił. Zabawa. Towarzystwo. Tamtej (M. Lane), było już dobrze z kimś, kto miał w sobie więcej ciszy... tego wewnętrznego spokoju:)
Te kobiety były odbiciem Harry'ego. Moja interpretacja. Może ktoś miałby inny pomysł.