Moim zdaniem „Nienasyceni” to bardzo dobry film, który z „Basenem” Deraya ma tak naprawdę niewiele wspólnego poza bohaterami i intrygą. Guadagnino tchnął w te postaci nowe życie, dzięki czemu wydają się pełniejsze i bliższe współczesnemu widzowi, nie są wyłącznie bladymi kopiami bohaterów francuskiego klasyka. Świetnym pomysłem było też przeniesienie akcji filmu z okolic nudnego Saint-Tropez na włoską wyspę na Morzu Śródziemnym. Nie zgadzam się również z krytyką wprowadzenia wątku migrantów. Według mnie włoski reżyser dobrze go rozegrał i tym samym pokazał hipokryzję świata zachodniego.
W efekcie, nowe dzieło Guadagnino to coś znacznie lepszego niż zwykły remake klasyka. Jest to obraz całkowicie autonomiczny, choć utkany z wielu literackich oraz wizualnych odniesień, bogaty treściowo i bez kompleksów wobec oryginału, których absolutnie mieć nie powinien. Warto obejrzeć.
Cała recenzja : http://cocteauandco.pl/a-bigger-splash-nienasyceni/