PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792989}
6,9 52 tys. ocen
6,9 10 1 51997
8,2 72 krytyków
Nieoszlifowane diamenty
powrót do forum filmu Nieoszlifowane diamenty

Ten film to prawdziwa atmosfera w pudełku. Zabieg kluczowy dla tego efektu to synestezja. Muzyka po prostu elektryzuje (Gigi na napisach końcowych <3), a wraz z obrazem, przenosi do nowojorskiej dzielnicy sklepów jubilerskich, do kasyn, budek bukmacherów, podejrzanych lombardów i dyskotek. To podobne doświadczenie jak w polskim „Ślepnąc od świateł”, choć „Uncut diamonds” przypomina raczej „Człowieka z blizną” De Palmy. Również odświeża gatunek thrillera/ kryminału gangsterskiego (?) i eksperymentuje z przekazem. Ma to wszystko coś z tego słynnego magicznego realizmu - przez jasne umiejscowienie akcji w czasie, odwoływanie do żyjących realnie postaci (wokalista The Weeknd, koszykarz Kevin Garnett). A z drugiej strony, wszystko wydaje się przejaskrawione, wyolbrzymione, atakuje bodźcami jak ruchliwe miasto, co grozi pewnym zblazowaniem widza. Jest to więc obraz impresyjny, ale napaćkany bardzo intensywnymi kolorami (niedosłownie ;).

Dostosowując się do tego tempa i kontrolowanego, krzykliwego chaosu, wymienię od myślników parę obrazków/ motywów przewijających się przez film:

- kapitalizm, wyzysk biednych przez bogatych, postkolonializm;
- nowojorska, diaspora żydowska;
- świat hazardu, uzależnień;
- kryzys w rodzinie; płynna nowoczesność; kryzys tożsamościowy,
- a w ogóle to „memento mori” xD.

A to tylko z takich luźnych obserwacji na świeżo po seansie.

Film warto sprawdzić samemu, bo choć na dłuższą metę może okazać się męczący, to prawdopodobnie czegoś takiego jeszcze nie widziałaś/eś (a Adama Sandlera w takiej roli, w szczególności).

PS
https://open.spotify.com/track/0FkLMOUTkSTPSAYkIXQ579?si=OE-...